7 powodów Skyrim nawet nie zasługuje na hype

Posted on
Autor: Bobbie Johnson
Data Utworzenia: 2 Kwiecień 2021
Data Aktualizacji: 18 Grudzień 2024
Anonim
7 powodów Skyrim nawet nie zasługuje na hype - Gry
7 powodów Skyrim nawet nie zasługuje na hype - Gry

Zawartość

Mimo to pierwszy wydany w 2011 roku (całe pokolenie konsoli temu!), Skyrim pozostaje królem RPG do dziś.


Śnieży Bethesda Stare zwoje wszechświat jest chwalony przez krytyków; Został ponownie wydany wiele razy w ciągu sześciu lat, nadal jest najlepiej sprzedającym się produktem, a dla graczy Xbox czasami wydaje się, że jest to jedyna istniejąca konsola RPG.

Wszyscy i ich pies zarejestrowali setki godzin Skyrim. Nasz znakomity założyciel strony (święć się jego imię!) Jest oczywiście wielkim fanem. Innymi słowy, ryzykuję życie i kończynę, idąc pod prąd i mówiąc to, ale ...

Skyrim nie jest dobrą grą.

Szczerze mówiąc, to nawet nie kwalifikuje się do określenia „RPG” i jest jednym z najgorszych doświadczeń RPG na dowolnej platformie w dowolnym pokoleniu.

Krzyki I Magia

Pamiętam wyraźnie chichotanie, gdy grupa mrocznych mnichów na szczycie góry uczyła mnie „krzyczeć”. Dlaczego krzyczą? Zmuszasz ich do zabijania smoków, więc czy to nie ma sensu - i być mniej głupim - nazywać ich rykami czy czymś? Znaczy się, dosłownie „krzyczałem” ludzi na śmierć, co nie wydaje się zbyt epickie, by powiedzieć to głośno.


Potem jest zabawa polegająca na przypadkowym naciśnięciu przycisku krzyku w osadzie i sprowadzeniu na ciebie całej straży miejskiej, gdy zamierzałeś zrobić coś innego ...

Cały magiczny system, nawet poza głośnym wrzaskiem krzyków, jest dość nudny. Chociaż istnieje kilka interesujących inkantacji, takich jak transmutowanie rud lub oddychanie pod wodą, większość pracy z zaklęciami polega na atakach dalekiego zasięgu, które równie dobrze mogą być strzałami z broni. Główna pętla gry jest niesamowicie nudna dla klasy czarodziejów, gdzie przytrzymujesz RT i wycelujesz strumień ognia w wrogów - i powtórz, powtórz i powtórz, i powtórz.

Potem jest może najbardziej irytująca rzecz na świecie: brak przy celowaniu w pułapkę duszy lub lądowanie tuż po 60-sekundowym oknie ...

Wybór słabego zaklęcia naprawdę staje się widoczny podczas porównywania Skyrim do RPG z przeszłości. Pomyśl o takich grach Arx Fatalis lub Ultima Underworld, gdzie dziesiątki ciekawych czarów uczy się rysując różne kombinacje run. Albo nawet pomyśl o nowszej grze, takiej jak Pillars of Eternity, gdzie tajemne i boskie magiczne systemy są w zawiły sposób związane z historią świata.


Nawet jeśli większość zaklęć opiera się na walce, wciąż jest dużo więcej opcji niż tylko „przywołanie potwora” lub „lobball fireball”. Od przekształcania się w niedźwiedzia do kuśtykowania wrogów i przewracania ich na ziemię, a także powodowania, że ​​są chorzy, a nawet wysyłania ich w strachu, istnieje znacznie więcej opcji w innych dużych RPG niż w usprawnionych Skyrim.

W grze skoncentrowanej na akcji z lekkimi elementami RPG (podgatunek, gdzie Skyrim szczerze należy), nawet gry takie jak Zniechęcony udaje się stworzyć bardziej interesujące systemy magiczne, które naprawdę poszerzają opcje gry, od migania krótkich dystansów po ukrycie, spowolnienie czasu i łączenie posiadłości między celami. Nawet te są bardziej interesujące.

Czy wspominałem, że towarzysze są denerwujący, a interfejs użytkownika nie jest świetny?

Zły dialog i brak roleplayingu

Oto jedna z największych wad Skyrim: może być piękny i może być wypełniony ogromną liczbą ludzi i stworzeń, z którymi można wchodzić w interakcje ... ale nie ma sensu tego robić.

Nie ma nic ciekawego, co dzieje się z jednym z NPC Skyrim, a segmenty dialogu - serce i dusza każdego poważnego RPG - są definicją „skippable”. Naprawdę nie ma żadnych opcji dialogowych zmieniających grę (lub nawet lekko interesujących), które można znaleźć w oparciu o wybraną rasę, odblokowane umiejętności lub ścieżki, które wybrałeś.

Nawet smutny Fallout 4 kółko dialogowe, z całkowitym brakiem rzeczywistych opcji, wydaje się uaktualnieniem Skyrim's kompletna pustka znaczącej rozmowy. Nie ma sensu nawet patrzeć na opcje dialogowe. Wystarczy nacisnąć je wszystkie (lub najlepiej dowiedzieć się, który z nich to „Akceptuję ten quest” i kończę rozmowę) i przejść do następnej sekcji walki.

Jeśli nie są nudne i nie można zapomnieć, NPC zazwyczaj wchodzą w interakcję z głównymi bohaterami tylko w jeden sposób: w ciężkiej ręce - w skrajności. Moje pierwsze chwile w Whiterun wiązały małą dziewczynkę biegnącą w górę i proszącą o monetę. Kiedy jej to dałem, zapytała, czy będę jej tatą.

Następnie poinformowała mnie, że muszę kupić dom, jeśli zamierzam ją adoptować. To leniwe podejście do opowiadania historii a „rozwój postaci” na nosie byłby złą wiadomością dla każdej gry, ale dla RPG to pocałunek śmierci.

Wszystkie Skwierczące I Bez Steków

Skyrim's Podstawowym żądaniem sławy jest ogromny otwarty świat - eksploruj gdziekolwiek chcesz, w dowolnej kolejności.Dopóki nie natkniesz się na żadnych gigantów (które czasami wydają się być niezniszczalne), będziesz w porządku. Ziejący ogniem smok, który może latać ponad tobą? Nie martw się, możesz go sprowadzić na 2 poziom.

Ale to nawet nie jest to problem. Zamiast tego jest problem: we wszystkich setkach mil cyfrowego krajobrazu nie ma nic wartego zbadania, a pięciu NPC, których zapamiętasz pięć minut później. Jest tam mnóstwo jaskiń wypełnionych złymi facetami i skrzyniami, a także wielu lokalnych władców lub czarodziejów, którzy potrzebują cię, abyś przyniósł im rzeczy, ale nic, co sprawia, że ​​świat naprawdę nie czuje się żywy.

Zapomnij o spotkaniu z kimś takim jak Durance Filary Wieczności lub absolutnie każdy towarzysz Planescape: Torment, wielu, którzy są wciąż świezi w umysłach graczy dziesiątki lat później. Nie ma nawet nikogo takiego jak Moira Fallout 3 lub Victor z New Vegas zaoferować trochę smaku i utrzymać zaangażowanie.

Moira była dosłownie dawcą zadań - MacGuffinem, którego celem było zbadanie obszarów A, B i C - a mimo to wciąż wyraźnie słyszę jej głos i recytuję niektóre z jej bardziej absurdalnych próśb, a nawet wyjaśnienia, jak bardzo źle zostaną ranni. Sposób, w jaki zdecydowałeś się na interakcję z nią i wypełnianie jej próśb, w rzeczywistości zmienił odczucie tej gry i nadał twojej postaci osobowość.

Może w dowolnym dozowniku questa Skyrim powiedzieć to samo? Myśląc wstecz Naprawdę nie mogę przypomnieć sobie ani jednej nazwy NPC z całej mojej gry.

Najwyraźniej jeden z nich nosił nazwę „Belethor”.
Każdego dnia uczysz się czegoś nowego.

Niezwykle przypadkowy system Quest

Jeśli śledziłeś moje artykuły w przeszłości, będziesz już tego świadomy, ale dla tych, którzy nie wiedzą: Jestem obrzydliwy dorywczo. Z kilkoma wyjątkami Darkest Dungeon i Przypływ, Nie lubię gier, które są zbyt trudne celowo.

To powiedziawszy Skyrim stał się tak ogłuszony po stronie mechaników, że ledwo warto grać. Umiejętności, atrybuty i zaklęcia zostały tak usprawnione, że tak naprawdę nie mają na to ochoty Stare zwoje już.

Przeszliśmy od sześciu statystyk do trzech niezwykle podstawowych - zdrowia, magii i wytrzymałości. Wiele umiejętności takich jak krótkie ostrze, mistycyzm, lekkoatletyka i włócznia zostały usunięte. Nie jest to jednak główny przestępca - największym problemem jest system questów i ekran informacyjny o bardzo nagich kościach.

Oto cała gra w pigułce: po prostu podążaj za wskaźnikiem na mapie, zabij rzecz lub podnieś przedmiot, a następnie podążaj za wskaźnikiem do tyłu. Czy gdzieś tam jest budowanie historii lub historii? Nie mam pojęcia, ekran zadań nie podaje nawet żadnych przydatnych informacji, nie mówiąc już o jakimkolwiek tekście smakowym, który ukazywałby świat.

Te bezsensowne misje, które próbujesz oderwać od ekranu, również są nijakie w skrajności. Nawet kolegium intrygujących magów - miejsce dojrzałe do ciekawego rozwoju historii i niecodziennych zadań - natychmiast przechodzi w misje najazdowe i pobieranie.

Właśnie te krytyczne porażki sprawiają, że zastanawiam się, czy Skyrim naprawdę nawet należy nazywać „RPG”. To bardziej gra akcji, która zdarza się w świecie fantasy.

... a potem jest to.

Straż miejska

Pamiętasz przypadkowe krzyki obalające gniew strażników jakiegokolwiek zapomnianego miasta, które odwiedzasz, by sprzedać swoje 87 długich słów? To tylko wierzchołek góry lodowej Skyrim's śmieszna strażnik A.I.

Połowa czasu, strzałka w głowę sprawia, że ​​zastanawiają się, czy coś usłyszeli, a druga połowa, są tak zbyt wrażliwi, że samoobrona nie wchodzi w rachubę.

Straciłem orientację, ile razy musiałem ponownie załadować, ponieważ oddział wampirzych zabójców zaatakował mnie na ulicy. Gdybym popełnił błąd, broniąc się, strażnicy zawsze będą wrogo nastawieni bez wyraźnego powodu, a potem Uciekłbym z całego miasta, próbując mnie zabić.

Nawet w innych otwartych grach Bethesdy takich jak Opad, gdzie można przypadkowo ukraść jabłko i gonić widłami, nie ma aż tylu problemów z obróceniem całego miasta przeciwko głównemu bohaterowi. Trzeba by zacząć niemal natychmiast otwierać ogień na cywilów lub rzucać granatami, aby uzyskać całą agresję Megaton.

Jest to jeden przypadek, w którym bardziej zaawansowana technologia nie zawsze zapewnia płynniejsze działanie. Jasne, gry takie jak Baldur's Gate nie są tak wizualnie oszałamiające jak Skyrim, ale rzadko mają tego rodzaju problemy - musisz celowo zrobić coś złego lub bezkrytycznie lobbować w tłumie kule ognia, aby porwać strażników.

Każdy. Cholerny. Czas.

Niepotrzebne dostosowanie postaci do Bethesdy

Ten nie jest unikalny Skyrim, ale raczej problem z większością gier Bethesdy. To wybór projektu, którego po prostu nie mogę pojąć: dlaczego istnieje wyjątkowo dogłębny projektant twarzy ... w GRZE PIERWSZEJ OSOBY?

Dlaczego na ziemi spędzasz trzy lub cztery godziny, tworząc idealną twarz dla swojej postaci, której nigdy już nie zobaczysz? Czy zdarzyło ci się wyposażyć kask w dowolnym momencie? Fajnie, teraz naprawdę nie ma znaczenia, jaką rasę lub rysy twarzy wybrałeś.

Oczywiście, możesz przełączyć się na widok trzeciej osoby, aby doświadczyć mniej niż idealnego doświadczenia, ale nadal będziesz spędzać zdecydowaną większość gry, patrząc w przyszłość, nie kręcąc aparatem, by ooh i aah na własnej twarzy.

Cały ten system powinien zostać porzucony, a te godziny rozwoju muszą stać się bardziej rozrywkowe, a NPC bardziej interesujący.

Dojenie martwej krowy

W porządku, zbliżamy się do końca mojego Skyrim wady, co oznacza, że ​​prawie jesteśmy w części, w której możesz mi powiedzieć, jak głupi jestem w komentarzach!

Na koniec musimy porozmawiać o martwym koniu, który właśnie bił. Skyrim ukazała się sześć lat temu, a fani mieli przyjemność kupować grę na 360, PS4, ulepszoną wersję na PC, a teraz nadeszła wielka wiadomość Bethesdy o E3: możemy kupić ją ponownie na Switchu i doświadczyć w VR na PS4. Mamy szczęście!

Po prostu nie zmienił się wystarczająco między każdą wersją Skyrim zagwarantować, że kupisz cztery lub pięć razy. Chociaż postrzępione krawędzie obiektów mogą być nieco gładsze, wszystkie podstawowe problemy występujące w grze - od błędów powodujących utknięcie obiektów w przestrzeni do słabego systemu zadań - nadal istnieją w każdej iteracji.

Dolna linia

W porządku, więc przyznam - Skyrim może być fajną grą, jeśli masz mnóstwo modów, a jeśli nie zależy ci na historii lub postaciach, to na pewno jest to estetycznie przyjemny niszczyciel czasu z pozornie niekończącą się mapą świata.

Ale jeśli naprawdę chcesz fascynującego, wciągającego doświadczenia z postaciami, na których Ci zależy lub historii, o której będziesz mówił za dziesięć lat?

Nawet nie przejmuj się istnieją setki lepszych gier RPG i Skyrim nie radzi sobie z hype.