Zawartość
Ostatnio Hollywood ma to, co wielu uważa za zły nawyk. Rebootują franczyzy filmowe w lewo i prawo. Tutaj masz Pogromcy duchów restart. Mieć Nastolatek Wilk. Mieć Ordynans. Ilekroć ludzie zaczynają narzekać na ten wzorzec, ubolewając nad tym, że w Hollywood nie ma już żadnych oryginalnych pomysłów, chcę potrząsnąć nimi za klapy i krzyczeć: „Pamiętasz American Graffiti?'
Nie, oczywiście, że nie. Moje pokolenie nie pamięta American Graffiti, ponieważ nie został stworzony dla nas. Nawet najwięksi maniacy nie pamiętają klasyka filmu George'a Lucasa z 1973 roku, ponieważ nie wygląda to tak Gwiezdne Wojny lub THX-1138.
Widzieć, American Graffiti była czysta nostalgia za młodymi pokoleniami wyżu demograficznego, którzy osiedlili się w dorosłości we wczesnych latach 70-tych. Film, którego akcja rozgrywa się w 1962 roku, śledzi czterech absolwentów szkół średnich ostatniej nocy ostatniego letniego urlopu przed college'em. Doskonale oddaje amerykańską kulturę samochodów z połowy wieku - najważniejszą częścią fabuły jest Chevrolet Impala z 1958 r. I Ford Thunderbird z 1956 r. - i co to znaczy być młodym dorosłym w epoce powojennej.
Jest powód American Graffiti przyszedł w 1973 r., a nie wcześniej. Jasne, Lucas nie był wystarczająco stary, żeby zrobić film wcześniej, ale mam na myśli powód większy niż ten. To dlatego, że film nie byłby tak lukratywny. Docelowi odbiorcy - młodzi Boomerowie - mieliby do dyspozycji dochód na początku lat 60., ale w tamtym czasie film oznaczałby dla nich bardzo mało; jest to dokładna reprezentacja kultury nastolatków, ale nie miała błyszczącego połysku nostalgii, aby dodać jej atrakcyjności.
I tego właśnie wielu nie rozumie, gdy narzekają na ponowne uruchomienie franczyzy. Częściej niż nie są one zaplanowane w celu uzyskania optymalnego zwrotu finansowego. Podoba, czy nie, model biznesowy firmy produkcyjnej nie koncentruje się na tworzeniu czystej formy sztuki; jest przeznaczony do zarabiania pieniędzy. Jako takie, firmy produkcyjne zmieniają stare pomysły, nie dlatego, że nie mają nic innego, ale dlatego, że te pomysły Sprzedaći dobrze sprzedawaj. Sprzedają nostalgię, a widzowie płacą, by przeżyć swoje dzieciństwo.
Ale co to wszystko ma wspólnego z grami wideo?
W ostatnich latach, szczególnie w związku z wydaniem najnowszej generacji konsoli, krajobraz gier wideo zaczął wyglądać bardzo podobnie do filmów i telewizji. Potężne tytuły z Xbox 360 i późniejszych lat PlayStation 3 zaczęły pojawiać się, zremasterowane, na Xbox One i PlayStation 4. Niektóre, takie jak Ostatni z nas, odwrócił się szybciej niż inni.
Podobnie jak przemysł filmowy, świat gier wideo ma długą historię ponownego wybierania hitowych tytułów na nowszych konsolach. Praktyka przenoszenia sprawiła, że popularne gry stały się ponadczasowe, dzięki czemu gracze mogą przenieść swoje ulubione tytuły na nowsze, niekompatybilne konsole.
Porty starszych gier - takie jak DuckTales lub Earthworm Jim - często otrzymują hojne ulepszenia jakości obrazu i dźwięku. Tak będzie z pewnością Final Fantasy VII Remake: gruntowna przebudowa przebojowego przeboju Squaresoft z 1997 roku. Ale ta nadchodząca gra ma zmienić stan przeróbek gier wideo, jakie znamy.
Final Fantasy VII Remake nie jest pierwszą grą, która zostanie odbudowana od podstaw. W końcu Pokémon franczyza już z powodzeniem ożywiła pierwsze trzy pokolenia i własne Square Final Fantasy III dostał swoją pierwszą wersję w Ameryce Północnej jako remake Nintendo DS. Jednak te gry są odstające w branży, która faworyzuje długo oczekiwane sequele odrodzenia i Final Fantasy VII Remake wyróżnia się jako tytuł konsoli Triple-A: jednorożec, nawet w świecie przenoszenia.
Square Enix jest długo oczekiwany Przerobić jest w stanie szturmować branżę, ożywiając gatunek JRPG i rozpoczynając paradę klasycznych przeróbek gier. Trend portowania zapewne wypuścił Xbox One i PS4 wystarczająco długo, aby firmy mogły wydać ekskluzywne tytuły, aby wzmocnić relatywnie małe biblioteki gier konsol. Przy tak wielu wspaniałych JRPG czekających na przebudzenie, wygląda na to, że Final Fantasy VII Remake może być bohaterem, na który czekaliśmy.
Chociaż może się wydawać, że branża gier wideo wsiada do pociągu nostalgicznego dość późno, to właściwie zgodnie z harmonogramem. Ci z nas, którzy grali Final Fantasy VII i The Legend of Zelda: Ocarina of Time jako uczniowie szkół podstawowych są teraz dorosłymi z karierami i rodzinami. Nie tylko mamy pieniądze na zakup tych przeróbek i przeżycie naszych doświadczeń z dzieciństwa, ale jesteśmy również zmuszeni przekazać je dzieciom w naszym życiu. W tym świetle nie ma lepszego czasu na przerobienie gier, z których wszyscy dorastaliśmy.
Jeśli nie podoba Ci się koncepcja ponownego uruchomienia franczyzy filmowej, to prawdopodobnie można śmiało powiedzieć, że nie możesz się doczekać trendu osiągania gier. Pamiętaj jednak, że nostalgia się sprzedaje i zazwyczaj jest korzystna. Pomyśl o tym: możesz przeżyć klasyk z dzieciństwa dzięki najnowszym grafikom, które możesz kupić za pieniądze, podczas gdy twój zakup finansuje nowe, oryginalne produkty wydawców i programistów, które z kolei kupisz i zagrasz. Ożywienie starych ulubionych nie jest wytworem; to tylko dobry interes.