Zawartość
Natura wyrafinowania
Wiele z tego, co napisano w recenzjach i artykułach dotyczących mediów, a zwłaszcza w tych, które pochodzą od społeczności zajmującej się grami, to artykuły zbudowane na podstawie krytyki. Ponieważ większość ludzi, którzy poświęcają czas na pisanie o grach, to także ludzie, którzy pasjonują się grami, często dążymy do tego, by nasza pasja kierowała naszą krytyką. To trochę jak używanie młota kowalskiego do cięcia diamentu. Od czasu do czasu wszyscy jesteśmy winni, ale to nie jest powód, by nie być tego świadomym.
Udoskonalenie, proces, dzięki któremu rzeczy stają się lepsze, czystsze i bardziej pożądane, jest z natury procesem destrukcyjnym. Nie ma znaczenia, czy mówisz o rafinacji procesu, chemikaliach, surowcach czy sposobie myślenia; jedynym sposobem na dopracowanie czegoś jest odcięcie zanieczyszczeń.
Kiedy jednak coś udoskonalisz, musisz być pewien, że robisz to w taki sposób, aby pozostawić to, co pozostaje lepsze niż było wcześniej, i to jest cel, do którego ten artykuł jest skierowany. W skrócie, nie jest to artykuł o samych grach, ale o tych z nas, którzy je przeglądają, grają, projektują i omawiają oraz nasze podejście do tego.
Najnowsze trendy w mediach
Ostatnio w mediach widzieliśmy dość szkodliwe trendy od krytyków i reporterów. Zarówno projektanci, jak i gry są karani za każde słowo, czyn lub decyzję. Żeby wymienić tylko kilka:
- Phil Phish
- Microsoft Always Online
- Wii U
- Anita Sarkeesian
To tylko małe próbki bardzo dużej, bardzo długiej listy ostatnich artykułów, recenzji i krytyki. Wybrałem je w szczególności, aby udowodnić punkt. W pierwszym nie tylko straciliśmy genialnego programistę, ale także potencjalnie genialną grę z powodu ostrej krytyki i negatywnej opinii.
W drugim, gigant korporacyjny zmienił swoją politykę, aby zadowolić mniejszość wokalną, ale kosztem innych funkcji, które potencjalnie były bardzo dużymi krokami we właściwym kierunku dla przyszłości gier.
W trzecim mamy programistów rozmawiających o sobie nawzajem, odrywających przemysł od wewnątrz. W końcu byliśmy świadkami internetowego spektaklu, w którym osoba wykonująca krytykę systematycznie rzucała praktycznie każdą grę wideo, którą wykonała, a społeczność gry rzuciła się na nią w dziecięcym napadzie złości.
Słowa mają moc
Ludzie, możemy zrobić lepiej niż to. Możemy być lepsi od tego. Tak, udoskonalanie jest procesem destrukcyjnym i zawsze będzie, ale kiedy udoskonalasz coś, musisz być niezwykle ostrożny, aby nie zniszczyć produktu w procesie.
Wii U cierpiał na brak zewnętrznych programistów do tworzenia gier. W jednym przypadku deweloper, na podstawie recenzji, postanowił nie tworzyć gry na Wii U, nie widząc ani nie używając konsoli osobiście. O dziwo, po jeszcze większej liczbie okrzyków, że jego gra ma zostać wydana na Wii U, a właściwie odebraniu i przetestowaniu produktu, uznał, że w rzeczywistości może działać.
Ilu właścicieli konsol Wii U zostało dotkniętych nieostrożnym raportowaniem, co doprowadziło do tego, że deweloperzy zakładają brak zainteresowania? Ilu przyszłych właścicieli konsol XBox One odczuje negatywny wpływ protestu medialnego na Internet? (Nie, nie zgadzam się z tym, ale to nie znaczy, że nie widzę potencjalnych korzyści z tego i nie zapewniam bezstronnej oceny).
Żyjemy w świecie, który jest bardziej połączony niż kiedykolwiek, gdzie linia między naszymi prywatnymi i profesjonalnymi liniami jest dla wielu niewyraźna. Krytyki dotyczące produktu lub decyzji projektowych często przekładają się na osobiste ataki, w których życie zostaje zrujnowane. Phil Phish i Anita Sarkeesian to tylko dwa przykłady sytuacji, w których coś, co powinno pozostać profesjonalistami, zmieniło się w osobisty slugfest.
Możemy krytykować produkt bez zamieniania go w osobisty atak na programistów. Możemy nawet krytykować krytyków, którzy nie zajmują się procesem błotnym, nazywaniem i zagrożeniami. Możemy zawęzić naszą krytykę, aby odciąć to, co złe, nie niszcząc dobra, które leży pod spodem. Słowa mają moc. Napisz odpowiedzialnie.