Tak więc w minionym tygodniu przyszły mąż i ja ponownie przerzuciliśmy się z Hordy do Sojuszu; Aggramar do serwerów Bloodhoof. Mamy piękne gildie, ale dla nas dwojga nic nie da się porównać z naszą starą gildią, a nasza walka o znalezienie miejsca, do którego możemy należeć, zostawiła nas w bolesnym przypadku wędrówki.
Staraliśmy się wypełnić nasz czas PvP lub zdobyć jakieś osiągnięcia (jestem całkowitą dziwką osiągnięć), ale jak dotąd nic nie przyciągnęło naszej uwagi wystarczająco długo. Nie zamierzam wskakiwać na zalety ani wady żadnej ze zmian Blizzarda, uproszczenie drzew talentów jest czymś, za czym nie byłem zwolennikiem, a wyszukiwarka raidów, równie pomocna, jak może być, nie promuje tego samego sensu społeczności.
Nasza stara gildia, niesamowici Auditors of Unreality, wciąż istnieje, połączyła się z inną gildią, naszym starym GMem, teraz oficerem, ale to nie to samo. Byliśmy gildią staroświecką, znaliśmy większość członków IRL, kontyngent Północno-Wschodni i grupę Południa, z relacjami rodzinnymi i romantycznymi więzami. My Northern dużo piliśmy regularnie, nawet jeśli chodziło o lokalny pub, a część południowa działała razem. Mieliśmy epickie wieczory gildii, podróżując samochodem przez 5 godzin na jedną noc picia. Oczywiście następnego ranka wziąłem poważnie rolę kapłańskiego uzdrowienia, spacerując z szklankami wody i środkami przeciwbólowymi. Jako jedna z niewielu dziewczyn skończyłem na matkowaniu biednych, którzy wisieli nad chłopcami. Dobre czasy.
Być może nie zaszliśmy zbyt daleko w rajdach lub nie mieliśmy żadnych pierwszych królestw, ale cieszyliśmy się z naszych najazdów. Za moje grzechy byłem liderem rajdu podczas ICC i bałam się wspomnień o tygodniach i tygodniach prób zestrzelenia profesora Putricide. Ale dzięki frustrującym wycieraczkom walka o zdobycie 10 osób na rajd była świetną zabawą. Mieliśmy własny okrzyk bojowy, nasze własne dziwactwa, dobrze się bawiliśmy.
Łatwo jest zapomnieć o grze World of Warcraft że masz zamiar się tym cieszyć. Gra pełna jest pięknych krajobrazów, a nowe fabuły, zwłaszcza po stronie hordy, są wciągające i wspaniale napisane. Więc następnym razem, gdy wybierasz się na wycieczkę do Azeroth, nie myśl tylko o swoich dziennikach, zdobywaniu zbiorów lub kolejkowaniu w poszukiwaniu raidów; rozejrzyj się i pamiętaj, aby cieszyć się wszystkim, na co tak ciężko pracowali programiści.