Nowy emulator Wii U, nazwany „Cemu”, trafił do Internetu na początku tego tygodnia. Cemu jest rzekomo „pierwszym działającym emulatorem Wii U”, choć obecnie najwyraźniej nie ma dźwięku, nie może obsługiwać kontrolera, i chociaż może uruchamiać gry AAA w menu, nie może tak naprawdę działać te gry jeszcze.
Niemniej jednak sam Cemu działa, co czyni go jednym z pierwszych dużych kroków naprzód w dążeniu do emulacji konsoli Nintendo. Obecny plan deweloperów Cemu polega na wydaniu aktualizacji „co najmniej raz na dwa tygodnie”, aby naprawić bieżące problemy z emulatorem.
Obecnie Cemu może uruchamiać pliki RPX / RPL i zaszyfrowane obrazy Wii U (WUD), ale nie może jeszcze obsługiwać zewnętrznych plików potrzebnych do odtwarzania wyodrębnionych gier. Nie zastosowano jeszcze żadnych optymalizacji, więc emulator będzie działał z wolnymi prędkościami odtwarzania i długimi czasami ładowania. Wymaga OpenGL 3.3 i Windows x64.
Nie wiadomo, jak długo to potrwa, biorąc pod uwagę stanowisko anty-emulatora na korporacyjnej stronie Nintendo:
Wprowadzenie emulatorów stworzonych do odtwarzania nielegalnie skopiowanego oprogramowania Nintendo stanowi największe zagrożenie dla praw własności intelektualnej twórców gier wideo. Podobnie jak w przypadku każdej firmy lub branży, kiedy jej produkty są dostępne za darmo, strumień przychodów wspierający tę branżę jest zagrożony. Takie emulatory mogą potencjalnie poważnie zaszkodzić ogólnoświatowemu sektorowi oprogramowania rozrywkowego, który generuje ponad 15 miliardów dolarów rocznie i dziesiątki tysięcy miejsc pracy.
Nintendo ma reputację bardzo surowego prawa do praw własności intelektualnej, więc prawdopodobnie zobaczymy je po Cemu w przyszłości.
Jakie są twoje przemyślenia na temat Cemu, czy ogólnie emulatorów? Daj nam znać w komentarzach!