Podgląd na ręce i dwukropek; Plague Tale to historyczna przygoda z przerażającymi zwrotami akcji

Posted on
Autor: Monica Porter
Data Utworzenia: 17 Marsz 2021
Data Aktualizacji: 12 Listopad 2024
Anonim
Podgląd na ręce i dwukropek; Plague Tale to historyczna przygoda z przerażającymi zwrotami akcji - Gry
Podgląd na ręce i dwukropek; Plague Tale to historyczna przygoda z przerażającymi zwrotami akcji - Gry

Kiedy rozmawiałem z twórcami A Plague Tale: Innocence na zeszłorocznym E3 w Los Angeles wahali się, czy nazwać to grą horroru.


Żeby być uczciwym, nie do końca się mylą. Przez wiele początkowego czasu A Plague Tale jest bardziej jak dramat historyczny. Podczas wojny stuletniej w XIV-wiecznej Francji grasz jako Amicia de Rune, córka drobnego szlachcica, którego rodzina nagle trafia na listę hitów Inkwizycji.

Wkrótce potem Amicia i jej młodszy brat Hugo są zmuszeni do ucieczki przez wieś w kierunku bezpieczeństwa, w czasie, gdy wrodzy księża, najeżdżający Anglicy, rozwścieczeni wieśniacy i Czarna Śmierć rywalizują o szansę ich zabicia.

Jest to powolne spalanie gry z prawdziwymi ludzkimi stawkami, a budowanie jej świata i jego bohaterów wymaga czasu. Za sceną rodziny Amicji i Hugo kryje się prawdziwa myśl, życie, które zbudowali, i czas, w którym się znajdują. Oczywiście w trakcie obrad czuć hollywoodzką czystość, ale godziny otwarcia A Plague Tale poczuj się jak ostrożny kawałek z epoki, nawet po rozpoczęciu akcji.


Powiedziawszy to, nasz praktyczny podgląd udowodnił jedną rzecz: to jest również gra o gonieniu za każdym razem przez demoniczne szczury.

Szczury po raz pierwszy pojawiają się na ekranie tytułowym, ale poświęcają swój czas na debiut na ekranie. Jednak gdy już to zrobią, są prawie nieuniknione, wyrastając z każdego nienadzorowanego pęknięcia i cienia; zachowują się jak mała pirania z czarnej ziemi z niesamowicie świecącymi oczami. Wszystko, co zostanie przez nich złapane, zostaje zredukowane do mokrego czerwonego szkieletu w ciągu kilku sekund.

Za każdym razem, gdy pojawiają się szczury, A Plague Tale wskakuje do zupełnie innej puli gatunków. Czarna Śmierć pustoszy okolicę, Inkwizycja oddycha ci po szyję, Anglicy są około 10 minut od kolejnej inwazji na pełną skalę, a jakoś, dzięki szczurom, wszystko ma się stać nawet gorzej.

Na początku szczury są przeszkodą. Łatwo je rozpraszają dzięki prostym posiłkom, dzięki czemu można je od razu odrzucić, rzucając je mięsem, a nie dostaną się w pobliżu jasnego światła. Przedostanie się przez zainfekowany obszar to przede wszystkim znalezienie sposobów na oświetlenie ścieżki oświetlonymi pochodniami, płonącymi kijami lub nieoświetlonymi piecami.


Później szczury również stały się bronią, co stanowiło dużą część poziomu, który deweloperzy Asobo Studio pokazywali z powrotem na E3. Jeśli na twojej drodze znajduje się wrogi żołnierz i możesz wymyślić sposób na zgaszenie latarki, to właśnie zadzwoniłeś do kolacji szczurów i rozwiązałeś dwa problemy naraz. Jest mądry, pewny, ale gra wcale nie wstydzi się powiedzieć, że coś zrobiłeś straszny do faceta.

Grałem przez pierwsze kilka godzin A Plague Tale, a prawdopodobnie najłatwiejszym punktem porównania Ostatni z nas. Podobnie jak ta gra, ta liniowa opowieść o związku między jej dwiema ścieżkami, gdy poruszają się w wyjątkowo okropnej sytuacji, ze szczególnym naciskiem na konsekwencje i skutki przemocy.

Podkreśla także ukrywanie się jako sposób na przetrwanie w obliczu przytłaczających szans, chociaż tutaj jest to zazwyczaj Twoja pierwsza i najlepsza opcja.

A Plague Tale jest jednak bardziej grą przygodową. Przeszkody na twojej drodze wymagają odrobiny kreatywnego myślenia i eksploracji otoczenia, zanim będziesz mógł kontynuować. Jest jakaś walka, choć z założenia jest przylegająca.

Amicia rozpoczyna grę wyposażoną w procę, która może rozbić odległe przedmioty i ogłuszyć ludzi, jeśli dostaniesz czysty strzał w ich głowy, a po kilku spreparowanych ulepszeniach zmieni się w dobrą broń. Jednak temblak potrzebuje czasu, aby się obrócić, i jest prawie bezużyteczny wobec kogoś, kto jest już wystarczająco blisko, by rzucić się na ciebie.

Przez większość czasu, jeśli w ogóle będzie walka, wygrasz ją atakiem z zaskoczenia lub sprytnym zabiciem środowiska. W końcu nauczysz się tworzyć alchemiczną amunicję do procy, której możesz użyć do podpalenia odległych celów. To z kolei rozszerza możliwości zarówno podstawowej walki, jak i rozwiązywania problemów.

Uważam jednak, że ta gra prawdopodobnie skręci niektórych ludzi od samego skoku. Jest to pełnowymiarowa misja towarzyska, w której utkniesz w opiece nad dzieckiem dla stosunkowo realistycznie przedstawionego młodego chłopca. Jeśli odejdziesz zbyt daleko od Hugo, będzie on pasował, ostrzegając pobliskich wrogów, więc nie możesz po prostu włożyć go do wiadra i wrócić po niego później Resident Evil 4-styl.

Przez większość czasu możesz trzymać go za rękę, a on posłusznie pójdzie za tobą, dokądkolwiek się udasz, ale nie mogę powiedzieć, że nie było to czasem nieznośne, zwłaszcza gdy nieustannie kłóci się z Amicią o to, jaki powinien być ich następny ruch .

Mam wrażenie, że intencją projektu jest próba wywołania wyjątkowej mieszanki protekcjonalności i czystej wściekłości zgrzytającej zębami, którą może zapewnić tylko irytujący młodszy brat, iw tym sensie jest on dość udany. W praktyce jednak pogarszanie sytuacji przez gracza jest wciąż pogorszeniem gracza.

A Plague Tale został opracowany przez francuskie studio Asobo, która robiła swoje kości przez ostatnie 15 lat, przyczyniając się w ten sposób do projektów innych firm lub tworząc gry licencjonowane Monopoly Plus i Disneyland Adventures. ZA Plague Tale wyznacza pierwszy wypad firmy do oryginalnego IP od czasu niejasnej strzelanki PC / Xbox z 2005 roku Nemesis Strike.

Mając to na uwadze, jestem naprawdę pod wrażeniem, że Asobo zdecydował się zrobić coś takiego A Plague Tale. To nie ma wpływu na rynek masowy, gdzie istnieje gonienie za trendem rynkowym, ale zamiast tego wydaje się być projektem pasyjnym, osadzonym w okresie, w którym odkrywa się kilka innych gier, z pewnymi ryzykownymi decyzjami twórczymi.

Chciałbym, żeby to się udało, choćby dlatego, że to nowe doświadczenie. Będziemy musieli poczekać do końca tego roku, aby zobaczyć, czy jego wyjątkowość może to osiągnąć.