Jak Neopets uczynił mnie konkurencyjnym graczem

Posted on
Autor: Marcus Baldwin
Data Utworzenia: 20 Czerwiec 2021
Data Aktualizacji: 4 Móc 2024
Anonim
Playing Neopets in 2020 led to my life collapsing...
Wideo: Playing Neopets in 2020 led to my life collapsing...

Zawartość

Miałem mentalność konkurencyjnego gracza, odkąd skończyłem 10 lat. Nie zdawałem sobie z tego sprawy aż do znacznie później, ale to prawda. Przez sześć lat uważałem się za gracza, ale zastanowienie się nad tym, co to znaczy być jednym - i nad tym, że jest to konkurencja, trwało całe lata.


Byłem mniej więcej wciągany w świat konkurencyjnych gier, kiedy znajomy i najlepszy gracz przedstawił mnie Super Smash Bros. franczyzowa. Przed tym spotkaniem nie miałem pojęcia, że ​​ono istnieje. Małe orzechy, prawda? Zwykle, gdy konkurencyjni gracze wyjaśniają, jak weszli na scenę, to dlatego, że mieli wcześniejsze doświadczenie w grze. Potem odkrywają, że są ludzie o wiele bardziej wykwalifikowani w lokalnych turniejach lub usługach transmisji strumieniowej i rodzi się konkurencyjny gracz.

Ale dla mnie, kogoś, kto spędzał czas na internetowych roleplayingach na forach, oglądając anime i badając tematy do szkolnych projektów, zostałem porzucony w środku czegoś zupełnie nieznanego, nawet dla innych graczy. Jedyne połączenie, jakie miałem z innymi zawodnikami, było to, że ja też byłem kompletnym frajerem, który lubił elektronikę.Byłem zdezorientowany, ale czułem się komfortowo, gdy wchłaniałem elektryczność lokalnych turniejów i pasjonatów. Wyzwania związane z nauką gry były wyzwaniami, które łatwo mi zrozumieć i stawić czoła. Wielu ludzi myślało, że jestem długoletnim graczem, który dopiero dołączał do innej serii. To było dziwne, ponieważ tak naprawdę nie sądziłem, że w ogóle gram w gry. Ale okazuje się, że ja miał zdobyłem wcześniejsze doświadczenie jako konkurencyjny gracz, ponieważ byłem w zasadzie a Pokémon elita na Neopets.


Będąc fanatykiem Neopetu

Neopets to wirtualna strona internetowa dla zwierząt domowych, która została uruchomiona w 1999 r., wraz z wciąż rozwijającymi się grami, aby zarabiać pieniądze, dostosowywać zwierzęta domowe i domowe, duży rynek i „tradycyjne” centra handlowe, fora i gildie oraz mnóstwo prawdziwych towarów znalezionych w lokalnych sklepach. Jak się okazuje, wirtualne strony internetowe zwierząt domowych często zyskują na popularności. Ale nie miałem pojęcia o popularności gry, w którą grałem. Moje pierwsze doświadczenie z dzieciństwa w kłopotach z grami. Cuplrit nie był moim Gameboyem, ale ten przenośny kieszonkowy odtwarzacz Neopets Deluxe:

To nie tak, że nie lubiłem mojego Gameboya. W tym czasie karmienie moich Neopetów i utrzymywanie ich przy życiu było priorytetem. Z Pokémon Żółty, Musiałem śledzić historię, której byłem zbyt młody, by zrozumieć, podczas gdy to urządzenie było podobne, ale łatwiejsze w użyciu i bardziej bezpośrednie w konsekwencjach. Mój Pokemon mógł wrócić, gdybym odwiedził Doktora, ale moi Neopeci mieli mnie tylko za swoją matkę.


Wielu ludzi czytających to będzie znać Neopets z powodu jego popularności „w dzień”. Poznałem nawet ludzi, którzy grają teraz. Z perspektywy czasu Neopets zrobiłem wszystko, co robi arkada, ale lepiej. W salonach ludzie grają w gry za pieniądze, nagrody lub bilety i mogą mieć wysokie wyniki; im lepsza wydajność, tym lepsza wypłata. To wszystko jest tymczasowe i nie ma żadnego ważnego systemu. Ale Neopets to świat wirtualny, w którym pieniądze mogą prowadzić do jeszcze większych rzeczy (wiesz, jak nasz świat). Ludzie używają pieniędzy, aby zmienić wygląd swoich zwierząt, kupić im jedzenie, zaktualizować ubranie, podróżować, budować i wypełniać swoje domy. Osobiście uwielbiałem budować pokoje wykonane z powiedzenia ... Jell-O lub czekoladę. W tamtych czasach było trochę dziko.

Ale nie wiedziałem, że to gra. Nie wiedziałem, że te 5 godzinne sesje próbowania pobicia mojego najwyższego wyniku w grze to gry. Nie wiedziałem, że poruszanie się po rynku w poszukiwaniu najlepszych ofert i sprzedawanie przedmiotów o wysokiej wartości lub obliczanie tego, co daje mi najwyższą wypłatę w najkrótszym czasie, nie było przypadkowe. Moje motywacje nadal otaczają moje najlepsze wyniki lub „lepszego” przeciwnika, ale mój proces myślenia i motywacja do „poważnego traktowania gry” były bardziej niewinne. Chciałem najjaśniejszych, najszczęśliwszych Neopetów możliwych. W rzeczywistości miałem tyle pieniędzy i miłości, że mogłem dać, zaadoptowałem chorych Neopetów z „Funta”. Uzdrowiłem ich i uszczęśliwiłem, a potem ich zwróciłem. Wiedziałem, że niektórzy ludzie rozwiązali swoje problemy z chorym Neopetem, porzucając ich. Aby to poprawić, miałem uroczą, ale naiwną misję ocalenia ich wszystkich. Z perspektywy czasu był to straszny i bolesny system.

Gatunek Kacheek, mój pierwszy i jedyny „stworzony” Neopet.

Gatunki Bori, mój pierwszy „adoptowany” Neopet i tylko jeden, który trwale trzymałem.

Zamykanie Neopets, Uzależnienie od gier

Nigdy nie chciałem rzucić Neopets. Po prostu przerastałem i znalazłem nową pasję na stronie społeczności opartej na forum Gaia Online. O wiele mniej stresujące było to, że nie trzeba było logować się codziennie, aby nakarmić wirtualnego zwierzaka. Przejście było łatwe. Ludzie byli starsi, mogłem prowadzić rozmowy, a wszystkie moje pieniądze były przeznaczone na dostosowanie wyglądu mojego awatara, zamiast pracować nad ukształtowaniem szczęśliwego i zdrowego zwierzaka. To było internetowe doświadczenie z dojrzewaniem, jeśli jestem ze sobą szczery. Dzięki stałej interakcji nauczyłem się wiele o świecie i moich zainteresowaniach. W tym momencie cieszyłem się, że nadal mam ścisłą kontrolę nad rynkiem i gram w gry za pieniądze, ponieważ byłem czymś takim bardzo dobry z doświadczenia.

Pomimo długich godzin grania w mini-gry, obliczania najlepszej wypłaty i uczenia się, które przedmioty na rynku sprzedawać lub trzymać, nigdy nie uważałem się za gracza. Wciąż grałem w gry na PlayStation 2 i Gameboy Advance, ale wydawało mi się, że to właśnie robili wszyscy w moim wieku i nie widziałem tego inaczej niż grając w dodgeball lub jazdę na rowerze.

Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło. Zacząłem postrzegać siebie jako dziwaka po rozpoczęciu gry Ragnarok Online i inne gry MMORPG, w które zanurzyłem palce. Nie chodziło o to, że grałem w gry, ale nie mogłem się zatrzymać. To był (i nadal jest) żart World of Warcraft gracze tracą duszę do gry i stają się ich awatarem, ale było to zjawisko, z którym się zapoznałem. Czasami spóźniałem się na komputerze, kończąc pracę domową w panice lub zapominając o tym. Innym razem znalazłem wymówki, żeby dalej grać, tracić poczucie czasu lub wdawać się w kłótnie z rodzicami. Stało się częścią mnie. I jak Neopets i Gaia Online, to było łatwe przejście. Zamiast minigier, poczułem się komfortowo w lochach dla tego samego celu, który zawsze miałem - zarabiać pieniądze na kupowanie rzeczy.

Bakonawa z RO. Fajnie było dołączać do stron, aby walczyć z bossami. Wiesz, korzystanie z Internetu jak wszystkie inne małe dzieci.

Ale nie uważałem się za gracza. Uważałem się za frajera i zawstydziłem się. Kiedy nie byłem zawstydzony, grałem w gry. To była moja aktywność i kiedy ludzie pytali mnie, co lubię robić, zawsze korzystałem z Internetu. To była powszechna odpowiedź i nikt mnie nigdy nie kwestionował. Nie chodziło o to, że nie chciałem, żeby ludzie wiedzieli, że grałem gra, nie chciałem, żeby wiedzieli, że korzystam z komputera tak wiele. Granie w MMORPG nie było dla mnie grą; Po prostu korzystałem z Internetu. W końcu ograniczyłem moje uzależnienie, ale nie było to łatwe. Dla niektórych jest to wspólna historia.

Wejście na scenę konkursową

Jedną rzeczą, którą należy wciągnąć w konkurencyjną scenę, jest jednak zaakceptowanie jej i posiadanie. kupiłem Super Smash Bros. Melee i Bijatyka w pierwszym tygodniu, miałem trzeci kontroler Gamecube do trzeciego tygodnia, a do piątego tygodnia szukałem przewodników i rzucałem wyzwanie innym graczom, z którymi rozmawiałem online. Rok później byłem lepszy od przeciętnego i miałem bibliotekę gier pełną popularnych tytułów. Dwa lata wcześniej nigdy nawet nie słyszałem o większości z nich. Patrząc wstecz, to fascynujące, jak jedna osoba może nieumyślnie zmienić swoje życie. Ale gdybym nigdy nie uzyskał zgody mojego rodzica (hah, pamiętaj o tym?) Neopets konto nigdy nie miałoby sensu ustalać opcji i dostosowywać się do „najlepszej wypłaty”.

Wkrótce grałem w inne gry walki BlazBlue i Marvel vs. Capcom, zwracając uwagę na wiadomości z gier i rozmawiając z innymi graczami o ich ulubionych gatunkach i seriach. Był to zupełnie nowy świat, który mnie fascynował i zastanawiałem się, dlaczego wcześniej nie zostałem „graczem”.

Przyjaciele, których stworzyłem w Rozbić społeczność stała się przyjaciółmi na całe życie, które przeniosły się na inne serie i gatunki. Dodaliśmy siebie w różnych punktach społecznościowych od Facebooka do Steam i znaliśmy się na podstawie imienia. Później dołączyłem League of Legends z powodu ich sugestii i nigdy nie mieli szansy na grę „od niechcenia”. Od pierwszego dnia uczono mnie podstaw, sztuczek i rozgrywek. Wraz z nimi wyrosłem na doświadczonego fanatyka eSportu, obserwując, jak niektórzy rezygnują z gier, by w pełni zaangażować się w ich życie towarzyskie i karierę, obserwując, jak inni stają się gwiazdami internetu lub najlepszymi graczami, a czasem żałują, gdy inni przyjaciele odeszli. Jest cytat, który mówi:

Życie nie polega na znalezieniu siebie.
Jesteś kowalem swojego losu.
- George Bernard Shaw

Tak dużo prawdy, jak to jest możliwe, moje życie jako gracza zostało znalezione jako pierwsze, a następnie stworzone. Pewnego dnia natknąłem się na niego, potem wziąłem go i pobiegłem. Zawsze wiedziałem, że jestem pisarzem, zawsze wiedziałem, że jestem artystą, ale nie to.

Moja konkurencyjna natura i znajomi prawie mnie zmarnowali w pewnym momencie. Moi przyjaciele, którzy grali w te same gry od niechcenia, stali się echem przeszłości. W niektóre dni nienawidziłem tych gier, które tak dobrze znałem i innych dni nie mogłem zrozumieć, dlaczego nie bawiłem się dobrze. Nawet teraz zmagam się z pomysłem brania lekkich gier, ponieważ nie oglądałem się za siebie. Patrząc wstecz, byłem niewiarygodnie konkurencyjny Neopets gracz.

Zdając sobie sprawę, że byłem graczem przez cały czas

Okazało się, że nie ma radości z grania w gry online. Przyzwyczajeni do pseudonimów z tytułami płciowymi, nie wiedziałem, że zwracam na siebie uwagę. Dopóki nie dostałem się do gry konkurencyjnej, nie miałem pojęcia, że ​​nawet w niektórych miejscach dla kobiet istnieje toksyczna kultura. Nie wiedziałem, że potrzebne są miejsca bezpieczne dla kobiet lub imprezy tylko dla kobiet. To cud, że intensywnie korzystałem z Internetu, ale byłem tak osłonięty. Patrząc wstecz na moje dni MMORPG, nigdy nie miałem kwestionowanego statusu na podstawie mojej płci. Jeśli w ogóle, ludzie traktowali mnie ładnie i było tak wiele innych kobiet, że nawet nie wiedziałem, że istnieje różnica płci.

Co to za dzwięk? O nic, tylko moja rzeczywistość pęka

Ale dorastałem i widziałem ciemną stronę Internetu, angażując się bardziej. To była brzydka prawda, która mnie zdewastowała - czy moje życie było kłamstwem? Ludzie nawet mówili, że zachowanie jest powszechne i po raz pierwszy musiałem zapoznać się z funkcjami blokowania i wyciszania. To, co mnie najbardziej zdumiewało, to ludzie używający określeń takich jak „gra mężczyzny” lub „męski”, aby opisać swoją grę. Nie miałem pojęcia, że ​​eSport nie jest zrównoważonym polem gry. Z czasem dowiedziałem się o wszelkiego rodzaju statystykach dotyczących kobiet w grach - gatunki, na które się skłaniają, wypaczone przez płeć taktyki marketingowe, seksizm, badania psychologiczne na temat płci w grach, to, co niektórzy gracze uważają za „prawdziwe” gry i swobodne kontra konkurencyjne gry. Wygląda na to, że wisienką na torcie jest całe fiasko Gamer Gate.

Ale nic nie przebije osobistego doświadczenia. W pewnym sensie cieszę się, że nigdy nie uważałem się za „gracza” lub zaangażowałem się wcześniej. Najprawdopodobniej nie byłbym tutaj, gdybym to zrobił. Miałem czas, by się zakochać, aby nikt nie mógł czerpać radości z gry ode mnie. Teraz widzę, że największą przyczyną, dla której nigdy nie uważałem się za gracza, była ignorancja, częściowo spowodowana przez otaczającą kulturę. Ludzie nie przedstawili mnie do gier ze względu na ich założenia o mnie. Mimo, że miałem Gameboya w młodym wieku, rzadko zapraszano mnie do łączenia kabli i wspólnej zabawy, tak jak widziałem innych. Kiedy mój znajomy wprowadził mnie w konkurencyjne gry, jedną z ich porad było po prostu być miłym, a ludzie mi pomogli, ponieważ jestem dziewczyną.

Ale naprawdę powinni byli być dla mnie mili, ponieważ ja było miło i grałem w gry Hamtaro, prawda?

Byłoby miłym sentymentem, gdybym nie zauważył tych samych motywacji do pomagania mi w różnych grach - założenie, że mam mniej umiejętności, oczekiwanie, że będę zalotny i bardzo wdzięczny, lub że pomaganie mi dało komuś innemu coś w rodzaju chwalenia się.

Ale dygresję.

Cała przemiana jest dla mnie wyjątkowa i ze względu na moją miłość do gier zawsze będę wdzięczny Neopets. Nawet gdy wdrożyli dosłowną wirtualną restaurację McDonalds. Doświadczenie nauczyło mnie, że gry mają wiele różnych form i punktów sprzedaży. Zastanawiam się, ilu ludzi nie uważa się za graczy, ponieważ nie grają w „prawdziwe” gry. Grając z pewnymi „zwykłymi” grami z ciekawości, mogę potwierdzić, że gry są dużo bardziej inteligentne, konkurencyjne i dostępne. Wraz z rozwojem eSportu i jego legitymacji jako szanowanego konkurencyjnego outletu, nie potrwa długo, aż nawet moja Babcia będzie miała ochotę nazywać siebie graczem. Biorąc pod uwagę, że od czasu do czasu gra się 6 godzin dziennie i niekończące się pragnienie lepszych przeciwników, rozważałbym ją teraz. Gdyby tylko przestała zapraszać nas na Facebooku.

Jaka jest Twoja historia gry? Czy kiedykolwiek uczestniczyłeś w Neopets zjawisko? Komentarz poniżej, jeśli chcesz się podzielić!