Pracownik Legendary Blizzard Chris Metzen przechodzi na emeryturę

Posted on
Autor: Randy Alexander
Data Utworzenia: 2 Kwiecień 2021
Data Aktualizacji: 15 Grudzień 2024
Anonim
Chris Metzen, Legendary Co-Creator at Blizzard, Retires at 42
Wideo: Chris Metzen, Legendary Co-Creator at Blizzard, Retires at 42

Czy kiedykolwiek usiadłeś i przeczytałeś historię lub obejrzałeś film Warcraft? Czy oglądałeś filmowe filmy dla Overwatch? Jeśli odpowiedziałeś twierdząco, znasz pracę Chrisa Metzena. Metzen, starszy wiceprezes Blizzard ds. Rozwoju i rozwoju franczyzy, jest jedną z czołowych postaci we wszystkich sprawach Blizzarda. Jest uznawany za całą skomplikowaną i fascynującą wiedzę dla Warcraftoraz twórczy i niezapomniany bohaterów Overwatch są jego mózgiem. Z ciężkim sercem muszę cię poinformować, że ten człowiek - ta legenda - przechodzi na emeryturę.


Po 22 latach Metzen zamknie książkę o własnej historii z Blizzardem. Nieformalnie ogłosił to za pośrednictwem postu na oficjalnych forach Blizzarda. Jednak nie wiadomo, jakie wydarzenie lub pomnik - jeśli w ogóle - odbędzie się w celu uczczenia i uhonorowania jego czasu w firmie. W poście ogłaszającym jego odejście Metzen szczegółowo omawia swoją przeszłość, mówiąc, że gra w czasie Lochy i Smoki zmotywował go do podjęcia pracy w Blizzard Entertainment (wówczas znanej jako Chaos Studios).

Metzen opowiada o swoich latach w Blizzardzie, dzieląc się swoimi doświadczeniami i mądrością, które zgromadził przez lata. Dziękuje swoim współpracownikom i fanom, a następnie ogłasza swoją emeryturę na poważnie w połowie postu. W swoim poście było jasne, że Metzen nie przejdzie na innego programistę ani nie założy własnej firmy i nie ma zamiaru rozpoczynać żadnych projektów solowych. Wyjaśnia, że ​​jego decyzja o przejściu na emeryturę jest silnie związana z jego pragnieniem spędzenia reszty czasu jako mężczyzny w rodzinie i skupienia całej swojej uwagi i energii na żonie i nowym dziecku.


Poniżej znajduje się pełny komunikat o wycofaniu, opublikowany na stronie World of Warcraft oficjalne fora Community Manager Kaivax:

[Wysłany w imieniu Chrisa Metzena]

Właśnie skończyłem dwadzieścia lat, kiedy zacząłem pracować w Blizzard. Wydaje się, że to było całe życie. Zgaduję, że tak było. Te pierwsze lata były dla mnie początkiem wielkiej przygody, która zaprowadzi mnie dookoła świata, przedstawi tysiące cudownych geeków takich jak ja - i ostatecznie ukształtuje przebieg mojego dorosłego życia.

Oczywiście, kiedy zacząłem, nie miałem absolutnie pojęcia, co robię. Nie miałem pojęcia, jak tworzyć gry lub tworzyć produkty rozrywkowe.…

Ale miałem nienasyconą pasję do pomysłów. Dla opowiadań. Dla bohaterów.

Moim jedynym prawdziwym treningiem przed dołączeniem do Blizzarda była długotrwała kampania D&D, którą przeprowadziłem z moimi najbliższymi przyjaciółmi - Samem, Mikiem P., Danielem i Mikey C. (wiesz kim jesteś, chłopcy… HAMRO!). Budowanie pomysłów - rozległe krajobrazy świata, postacie i wątki z moimi przyjaciółmi było moją pierwszą wielką miłością. Żyłem dla tego. Była to bezpieczna przestrzeń wśród napięć i zmian w niektórych szorstkich latach młodzieńczych. Wielkim schronieniem D&D było wspaniałe spotkanie umysłów i wyobraźni, w którym czułam, że naprawdę należę.

To była przestrzeń, w której przyjaźń i wyobraźnia były ze sobą nierozerwalnie związane.

Dzielenie się pomysłami w locie, zwariowane, nieoczekiwane zwroty, które mogliby podjąć inni gracze - rozciągnęły naszą wyobraźnię w sposób, o jakim nigdy nie śnilibyśmy sami. Uwielbiałam, jak odgrywanie ról przez przygody nauczyło nas tak wiele o sobie nawzajem - i częściej niż my. Wyobrażanie sobie razem pomogło nam zrozumieć szalony świat, w którym dorastaliśmy. To nas wzmocniło.

Przez wiele lat nie rozumiałbym do końca głębi, ale wtedy dowiedziałem się od moich przyjaciół ważnej prawdy:

Kreatywność jest relacyjna.

Patrząc wstecz na moje lata w Blizzard, widzę teraz, jak głęboko ten pomysł ukształtował moją karierę. Widzę, jak głęboko moi przyjaciele i współpracownicy w Blizzardzie ukształtowali mnie jako osobę.

Przez prawie dwadzieścia trzy lata miałem bardzo wyraźny przywilej kształtowania światów i budowania gier z najzdolniejszymi kreatywnymi umysłami w rozrywce. Chodziłem z gigantami (i stałem też na ramionach gigantów).

Krótko mówiąc, miałem czas w moim życiu.

Prawie zawsze miałem najfajniejszą pracę - ale prawda jest taka, że ​​czasami było naprawdę ciężko. Budowanie gier z dziesiątkami błyskotliwych, namiętnych maniaków alfa z własnymi, rozgrzanymi do czerwoności instynktami i perspektywami może być dość trudne. Dochodzenie do konsensusu w sprawie niektórych decyzji projektowych, motywów fabularnych lub kierunków artystycznych wymaga dużo komunikacji, cierpliwości i „dawania i brania”. To cię rozciąga. Czasami nie było tak ładnie. Ale angażowanie się w współpracę z członkami zespołu i współpraca z potencjalnym bagnem całego tego kreatywnego napięcia ma miejsce tam, gdzie dzieje się prawdziwa magia.

To nie tylko decyzje, które przychodzą do ciebie, ani nawet ostateczny kształt wytwarzanego produktu. Jest większy niż to i nieskończenie ważniejszy. Prawdziwa współpraca buduje zaufanie - a zaufanie jest podstawą wszystkich trwałych relacji. Z zaufaniem budujesz więcej niż tylko świetny produkt.

Budujesz TRIBE… który może zbudować wszystko.

Rodzina rzemieślników.

Tak właśnie było dla mnie Blizzard. Moja druga rodzina, przez wszystkie wzloty i upadki życia, zawsze tam była. Świetne, ekscytujące tło mojego życia. Nie mam na myśli tylko „pracy”, a nawet twórczej misji - ale ludzi. Ludzie, którzy w kółko podnosili mnie, wierzyli we mnie - i pchali mnie, abym odkrył swój potencjał zarówno jako artysty, jak i przywódcy przez te wszystkie lata.

Do moich braci i sióstr Blizzarda… Chciałbym mieć te słowa.

Wszystko brzmi… banalnie.

Mogę tylko myśleć o…

Pomogłeś mi uwierzyć w siebie i osiągnąć każdy z moich najdzikszych snów.
Jestem ci zawsze wdzięczny.

Kocham cię wszystkim, co mam.

Dziękuję Ci.

I wszystkim, którzy są w ogromnej społeczności graczy Blizzarda - tych z was, których miałem przyjemność osobiście spotkać i was wszystkich na całym świecie, o których tylko słyszałem - dziękuję.

Dziękuję wszystkim za pozwolenie mi być szczególną częścią twojej społeczności. Za pozwolenie mi należeć do ciebie. Dzieliliśmy się niezliczonymi przygodami i zawsze byłem przytłoczony i upokorzony twoją pasją do naszych gier, a także twoim wzajemnym zaangażowaniem. Dziękujemy za wszystkie uściski, uśmiechy, uściski dłoni i historie BlizzCon na przestrzeni lat. Nigdy nie dowiesz się, jak bardzo dotknąłeś mojego serca i zainspirował mnie do oddania całego tego rzemiosła.

Powiedziawszy to, spróbuję dotrzeć do sedna tutaj. Doszedłem do zakrętu na drodze. Przed nami nowy, znacznie cichszy rozdział w moim życiu.

Przechodzę na emeryturę

Tak.

Zawieś mi broń.
Clockin ’out.
Zabij ostatni gryf ze Stormwind.
Dostajesz obraz.

Szalony, wiem.

To dla mnie ogromna zmiana, ale już od jakiegoś czasu nie mogę się doczekać. Ironiczne jest to, że Blizzard nigdy nie był lepszy ani bardziej energetyzujący. Tylko ten rok był niesamowity.

Przybycie Legionu.
Wprowadzenie Overwatch.
Film fabularny Warcrafta.

Nigdy nie byłem bardziej dumny z Blizzarda i jakości jego produktów niż teraz. To niezwykłe, że nawet po tylu latach wciąż możemy osiągnąć nowy poziom i zabrać świat na niesamowitą jazdę. Wierzę, że przyszłość Blizzarda jest jaśniejsza niż kiedykolwiek.

Nie będę kłamać - będzie ciężko odejść od tych światów, które kocham. Ale jestem zadowolony, że zostawiam ich w rękach najbardziej namiętnych, utalentowanych i oddanych rzemieślników, którzy kiedykolwiek się zebrali.

Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę światy Blizzarda - i doświadczyć ich z pierwszej ręki, tak jak wszyscy inni. Jako fan. Jako poszukiwacz przygód. Wracam do początku.

To takie fajne…

Powodem, dla którego używam słowa „przechodzić na emeryturę”, jest to, że nie chodzę do jakiejś innej firmy, ani nie rozpoczynam nowych projektów ani niczego podobnego. To był długi, niesamowity odcinek lat. Teraz nadszedł czas, aby go spowolnić. Reszta. Połóż się na kanapie i przytyj. Cóż, grubsza…

Poważnie jednak skupię się na jednej rzeczy, która ma dla mnie największe znaczenie na całym świecie - mojej rodzinie. Są rdzeniem mojego życia i źródłem mojej najgłębszej radości i inspiracji. Oprócz wychowywania naszych dwóch małych dzieci, niedawno powitaliśmy nasze nowe dziecko w rodzinie! Będąc razem z nimi wszystkimi, mając czas i przestrzeń, aby naprawdę żyć… kochać moją żonę z całej siły… to jest moja kariera.

I nigdy nie byłem szczęśliwszy.

Zawsze. ☺

Spokój, wszyscy.

Kocham was wszystkich.

Do zobaczenia online.

Chris


Chris, dałeś nam więcej, niż możemy o to poprosić. Dziękuję Ci za wszystko. Niech wasze dni będą długie, a wasze trudności niewiele.