Zawartość
- Czy istnieje coś takiego jak dobra mikro-transakcja?
- Branża gier bierze pod uwagę
- Mikro-transakcje dzisiaj: Kto strzeże Billa?
- Prawdopodobnie nie będzie tak źle
Jeśli wybrałeś grę i grałeś w nią przez ostatnie pół dekady, to ci się przydarzyło. Kliknąłeś na broń, której jeszcze nie odblokowałeś, zobaczyłeś jasną nakładkę na górze tego dodatkowego gniazda umiejętności, a może poszedłeś trochę za daleko w menu głównym i otworzyłeś ten duży lśniący przycisk „Sklep” . Jeśli masz dużo szczęścia, to były one najgorsze, ale wciąż widujesz je wszędzie. W najgorszym przypadku, a te historie stają się coraz bardziej przygnębiające - ten nowy sprzęt, który spada dla wszystkich, ale jest dostępny tylko jako płatny przedmiot; Twoja główna jest ostatecznie dodawana do listy jako płatne DLC.
Mikro-transakcje, dosłownie zmieniająca się metoda monetyzacji, która sfinansowała sklep z aplikacjami i pobudziły mobilną grę do okresu dojrzewania, spycha się z powrotem na rynek, skąd przyszła - i rujnuje ją na zawsze, jeśli internet ma być wierzyłem.
Obrona mikrotransakcji nigdy nie była wzgórzem, na którym chciałem umrzeć, ale rozpocznijmy imprezę, która kończy się na mojej grze na stosie: Mikro-transakcje nie zrujnują gier. Sytuacja nie jest tak dobra, jak mogłoby się wydawać, ale nie jest tak zła, jak myślisz.
Czy istnieje coś takiego jak dobra mikro-transakcja?
Dla początkujących, mikro-transakcje nie są rewolucją, o której sądzą, że są. Rozwój rynku gier wideo, zanim konsole domowe stały się techniczną możliwością i przez wiele lat był ściśle związany z mikroprocesami.
Tajne pochodzenie mikro-transakcji, jak powiedział Dan Griliopoulos, można znaleźć w jednym z pierwszych elementów sprzętu do gier:
„Maszyny zręcznościowe… podążaj za całym modelem biznesmeni mikrotransakcji mówią nam, że właśnie wymyślili - duże początkowe inwestycje firmy, spłacone przez mikropłatności napędzane przymusem”.
Do czasu pojawienia się aplikacji na smartfony, arkady wygasły, a gry sprzedawano jak oprogramowanie: raz zapłaciłeś dużą kwotę i grałeś tak, jak chciałeś. Model ten umarł w pierwszych dniach sklepu z aplikacjami: „wyścig do dna” pojawił się, gdy konsumenci przybywali do najtańszej wersji aplikacji, niezależnie od jakości. Uderzył w gry i twórców gier bezpośrednio w portfelu. Prostym faktem mobilności było to, że jakość i sukces miały znacznie słabszą relację niż cena i sukces. Zysk w tym środowisku wynikał z pobierania niższych cen dla szerszej publiczności i nadziei na osiągnięcie tam zysków.
Mikro-transakcje odniosły sukces w czasach świetności Facebook Gaming: podczas gdy reklamy były początkowymi źródłami zysku, na początku 2010 r. Mikro-transakcje stanowiłyby „90 procent ... przychodów”. Twórcy gier przyjęli tę strategię w sklepie z aplikacjami i dosłownie zmienili cały krajobraz tworzenia aplikacji mobilnych. W systemie iOS najbardziej dochodowe gry to tytuły free-to-play, a przychody pochodzą wyłącznie z drobnych zakupów w aplikacji.
Branża gier bierze pod uwagę
Błędem byłoby przypisywanie wzrostu mikro-transakcji w grach „hardcore” jednemu konkretnemu graczowi. Zaangażowano wiele firm:
- Podejmowanie decyzji przez fanów Valve Team Fortress 2 tytuł free-to-play, wspierany wyłącznie przez zakup przedmiotów kosmetycznych w grze, był gorącym tematem przez wiele miesięcy.
- Dwa lata wcześniej Riot Games przedstawił przyszłego króla Twitcha, League Of Legends jako tytuł do darmowej gry, w całości wspierany przez zakupy postaci, statystyk i skórek.
- Dwa lata wcześniej, przed pierwszym iPhone'em, zanim Android oznaczał coś poza science fiction, Stare zwoje IV: Zapomnienie zaczął już sprzedawać zbroje dla koni za prawdziwe pieniądze.
Oszczędzająca łaska mikrotransakcji była następująca: polegając na zyskach generowanych przez niewielki procent ich społeczności (tak zwane „wieloryby”), gry mogły pozwolić sobie na porzucenie tradycyjnych metod płatności. MMO stojące w obliczu rezygnacji po spadku liczby subskrybentów mogą odzyskać swoją pozycję, zmieniając się jako tytuły F2P. Najwyżej oceniane, nieskończenie powtarzalne gry, takie jak Ścieżka wygnania zostały zbudowane jako tytuły z darmowymi, mikroprocesami. Tytuły gatunku, takie jak Harmonix Zespół rockowy byli w stanie przedłużyć żywotność tytułu, wydając ponad tysiąc nowych utworów jako grywalne utwory, sprzedając je jako single i kolekcje.
Mikro-transakcje dzisiaj: Kto strzeże Billa?
Kwestia ta oczywiście miała miejsce, gdy mikro-transakcje były postrzegane nie jako alternatywa dla pobierania pełnej ceny za grę, ale jako jej przedłużenie.
Nie ma znaczenia, gdzie się to po raz pierwszy wydarzyło: w sali konferencyjnej, na seminarium studenckim, w chwili pijackiej inspiracji, gdziekolwiek to było, ktoś pomyślał: „A co, jeśli wrzucę mikro-transakcje do gry za 60 USD a ja wciąż sprzedałem za sześćdziesiąt dolarów?
Gdy zacznie się oszukańcza gra Y wydawana przez wydawcę X, często jest to wynikiem. Płatny DLC nie jest nowy: płacenie za skórki i kosmetyki, nawet w tytułach dla pojedynczego gracza nie jest rewolucją. Prawdziwa frustracja zaczęła się, gdy opłaty te stały się wyzyskiem, obciążając graczy za funkcje lub przedmioty, które powinny być na początku gry lub przeładowanie za inne niż istotne funkcje.
Pierwsza generuje niepokój, ponieważ zmienia sposób postrzegania gry od samego początku: jeśli gra zasadniczo różni się bez tych elementów, to jest to złe doświadczenie. Oferowanie graczom pomocy w gotówce może rzucić wyzwanie dumie gracza, ale wymaga dodatkowego zakupu, aby usunąć konkretne wyzwanie lub uniknąć godzin żmudnego szlifowania? Nazywanie tego fleecingiem byłoby przyjemniejsze niż na to zasługuje praktyka.
„Nie. Nie, Boże, mam nadzieję, że nie”.
- Payday 2 główny projektant, David Goldfarb, zapytany o to, czy zespół planuje wprowadzić mikro-transakcje.
W ciągu ostatnich kilku lat doszło do nadużyć mikro-transakcji i odpowiednio negatywnych reakcji ze strony społeczności:
- Payday 2, wprowadzenie spadków opartych na mikro-transakcjach w 2015 roku.
- Dzień wypłaty 2, po roku sprzężenia zwrotnego, upuszcza mikro-transakcje,
- Ewoluować, sprzedaje za 60 USD, większość postaci, które można zagrać, jest zablokowana, a mikro-transakcje są mocno zachęcane do odblokowania dodatkowej zawartości.
- Ewoluować utrzymuje model mikro-transakcji, gra swobodnie.
- Overwatch jest powszechnie krytykowany za stosowanie mikro-transakcji: podczas gdy przedmioty są tylko kosmetyczne, są odblokowywane losowo, niezależnie od tego, czy zostały nabyte z doświadczenia w grze poprzez zakup.
W miarę jak coraz więcej gier będzie dodawać mikro-transakcje przy uruchomieniu, w tym ostatnie Społeczność Assassin's Creed, i Mortal Kombat Xpytanie staje się nie tylko „jak źle się stanie?” ale „kiedy to się skończy?”
Prawdopodobnie nie będzie tak źle
Najgorsi przestępcy nigdy nie byli tak godni szacunku, a społeczności przemawiały wielokrotnie i mocno, kiedy przekroczyli linię. Gracze, zazwyczaj podzielona grupa, byli szokująco spójni, jeśli chodzi o to, co chcą i na co nie pozwolą. Nawet jeśli nie są w stanie powstrzymać atrakcyjności finansowej mikro-transakcji, lub sami od zakupu - EA nadal zarabia ponad 650 milionów dolarów na samych DLC - ich zdolność do wpływania na zmiany nie może być wyraźniejsza z powyższych przykładów.
„Budujemy (we) wszystkie nasze gry, aby zapłacić za rzeczy po drodze, albo dostać się na wyższy poziom, kupić nową postać, kupić ciężarówkę, broń (lub) cokolwiek”.
- Blake Jorgensen, dyrektor finansowy w EA
Zarobki EA nie stanowią wyjątku i choć niektórzy krytycy mikrotransakcji mają nadzieję, że praktyka sama wyginie, jest to coraz mniej prawdopodobne. Gracze głosowali za pomocą swoich portfeli i choć większość może uniknąć DLC i tym podobnych, wystarczająco dużo zapłacili za mikro-transakcje i zakupy w grze, że prawdopodobnie staną się stałym elementem. Jeśli znikną z krajobrazu gier, to tylko dlatego, że zastąpiła je metoda bardziej udana finansowo.
Jeśli mikro-transakcje są przeznaczone do zrujnowania gier, najlepszym możliwym wynikiem jest to, że zrobią to teraz i zrobią to szybko. Branża gier może być naiwna, wyspiarska, krótkowzroczna i nieświadoma, ale nigdy nie przestała odpowiadać na wyniki finansowe swoich działań. Jeśli mikro-transakcje jako praktyka są tak złośliwe i złośliwe, jak sugerują jej największe awarie, porażka szybko jest najlepszą możliwą przyszłością dla wszystkich zaangażowanych stron.
Najbardziej prawdopodobna odpowiedź jest najprostsza, najbezpieczniejsza i najbardziej nieoczekiwana: mikro-transakcje są tutaj i będą tu przez chwilę. Kiedy przekroczą linię, wystarczająca liczba ludzi sprzeciwi się, że ostatecznie stanie się mało znacząca. Ostatecznie większość rzeczy jest.