Microsoft widział wiele negatywnych opinii z Xbox One, szczególnie po artykule NSA autorstwa The Guardian. Niedawno Microsoft zwrócił się do rządu USA o udostępnienie większej ilości szczegółów i zwiększenie przejrzystości wniosków składanych przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego.
Łatwo zrozumieć, dlaczego Microsoft tak chętnie podzieliłby się szczegółami żądań NSA po tym, jak musiał wycofać swoją DRM i politykę „zawsze włączoną” w odpowiedzi na silne negatywne opinie konsumentów. W szczególności Microsoft chce ujawnić liczbę otrzymanych żądań bezpieczeństwa narodowego. Oznacza to prawie niewielką liczbę, ponieważ publikowanie raportów o dużej liczbie wniosków najprawdopodobniej spowodowałoby, że konsumenci byliby bardziej ostrożni, a nie mniej.
Niezależnie od tego, jaka może być ta liczba, Microsoft otwarcie opowiedział się za przedstawieniem relacji The Guardian z NSA. Według wiceprezesa wykonawczego Brada Smitha,
„My [Microsoft] nie zapewniamy żadnemu rządowi bezpośredniego dostępu do wiadomości e-mail lub wiadomości błyskawicznych”.
Dodaje, że Microsoft rozmawiał z NSA, ale
„... w żadnej z tych dyskusji firma Microsoft nie zapewniła ani nie wyraziła zgody na udostępnienie żadnemu rządowi bezpośredniego dostępu do treści użytkownika ani możliwości złamania naszego szyfrowania”.
To stanowisko w sprawie przejrzystości polityki jest dla firmy Microsoft mądrym posunięciem, ale może zapewnić tak wiele komfortu sercom graczy, gdy Kinect jest nadal dużym elementem konsoli następnej generacji.
Obecnie Microsoft oczekuje na odpowiedź od petycji. Nie są jedynymi firmami, które proszą o większą otwartość publiczną; Google i inni również zaczęli robić to samo. W rzeczywistości post na blogu Google po ujawnieniu incydentu PRISM wydaje się podążać tą samą melodią, co Microsoft.
Otwarcie daje Microsoftowi bardziej „dobrego faceta”, a ich rzekomo niska minimalna zgodność z NSA jest zachęcająca, nie wiedząc więcej szczegółów, nie rzuca światła na dokładność ich relacji. W końcu słowo jest tak dobre, jak fakty, które to potwierdzają. Jak już wspomniałem w poprzednim artykule, nawet jeśli Microsoft nie daje dobrowolnie dostępu do NSA, możliwości, jakie ma konsola nowej generacji, siedząc w samym środku salonu rodzinnego, zapewniają wystarczająco dużo miejsca na poważne wątpliwości i obawy.