Zawartość
Jeśli Opad i X-COM miałoby dziecko, byłoby Mutant: Year Zero. Nadchodząca turowa gra strategiczna The Bearded Ladies Consulting łączy jedne z najlepszych elementów obu gier w lekkim i żwawym doświadczeniu, które wygląda bardzo obiecująco.
Spędziłem trzy godziny i zmieniłem wersję beta kilku pierwszych misji gry, zwracając szczególną uwagę na rozgrywkę i mechanikę - a moje wczesne wrażenia są całkiem korzystne.
Jeśli chcesz zobaczyć Mutant: Year Zero w akcji z własnymi gałkami ocznymi mamy tu kilka przyczep do gry.
Fabuła
O ile wiem z wersji demonstracyjnej gry, Mutant: Year Zeroświat jest stosunkowo bliski przyszłości, post-apokaliptyczny, zamieszkiwany przez kilku normalnych ludzi i mnóstwo mutantów (głównie dwunożnych mówiących zwierząt). Mój początkowy skład dwumiejscowy składał się z dzika dzierżącego strzelbę i kaczki z kuszą i nie miałem problemu z poważnym traktowaniem tego założenia - gra jest tak pewna swojej prezentacji.
Początkowa katastrofa, która wywołała koniec czasów, nie jest od razu wyjaśniona, ale wiem, że na drodze cywilizacji niewiele zostało. Co więcej, bardzo ważna osoba zniknęła z jednego z ostatnich miast, a ty zgłosiłeś się na ochotnika, by zapuścić się daleko w pustkowia, aby go znaleźć.
Fabuła mogłaby się znaleźć w dowolnym miejscu tutaj - będziemy musieli poczekać na pełną wersję, aby dowiedzieć się więcej.
Rozgrywka
Jestem wielkim fanem X-COM, ale ma pewne frustrujące dziwactwa. Moja najważniejsza myśl w ciągu 20 minut od uruchomienia Mutant: Year Zero było to, że wykonało fantastyczną pracę X-COM ”najlepsze elementy rozgrywki, pomijając większość tego, na czym mi nie zależy.
Dla jednej rzeczy, X-COM jest znany z dwóch rzeczy: pomieszania własnych liczb RNG i dziwnej metody rozsiewania gotowych rolek dla różnych działań, co bardzo zachęca do oszczędzania. Mutant: Year Zero wydaje się, że RNG sprawdza się dynamicznie i sprawiedliwie, eliminując znaczną część niepotrzebnej frustracji X-COM weterani mogą się martwić.
Z drugiej strony, Mutant: Year Zero wydaje się wiedzieć, że nie musisz naprawiać rzeczy, które nie są zepsute.
X-COM nie boi się karania pochopności lub niecierpliwości; to samo można powiedzieć o tej grze. Ładując się na ślepo z ukrycia, aby zetrzeć pole bitwy, zanim dokładnie zorientujesz się w okolicy, zabijesz za każdym razem w obu grach. Jednak w X-COM, czasami nawet najbardziej starannie ułożone plany mogą zostać całkowicie zneutralizowane przez jego chytrą matematykę. W przeciwieństwie, Mutant: Year Zero nagradza i karze graczy bardziej uczciwie i konsekwentnie.
Poza walką twój oddział jest kontrolowany w czasie rzeczywistym. Rzeczy zmieniają się w turową konfigurację tylko wtedy, gdy wykryją cię wrogowie - od ludzkich banitów i dzikich zwierząt po innych mutantów. Możesz swobodnie wybierać samotnych wrogów przed oficjalnym rozpoczęciem walki, co zasadniczo przekłada się na wolne obroty, o ile pozostajesz cicho i cierpliwie. Widzę, że ta mechanika staje się kluczową strategią w dalszej części gry, gdy walka staje się trudniejsza.
Trudno przecenić, jak bardzo podobała mi się ta mieszanka systemów działających w czasie rzeczywistym i turowych. Naprawia jeden z największych problemów z X-COM: niezdolność do precyzyjnego pozycjonowania swoich żołnierzy dla skutecznej zasadzki, zachowując jednocześnie zdolność do szybkiego poruszania się, jeśli wróg zmieni pozycję.
W takich grach, w których jesteś konsekwentnie przewyższany liczebnie i przewyższany, planowanie i pozycja mają ogromne znaczenie, a ja bardzo doceniam możliwość swobodnego poruszania się.
Dodatkowo, twoje mutanty mogą być ulepszane za pomocą różnych umiejętności i narzędzi, które wydają się być stosunkowo nieliczne, ale nie są zbyt uproszczone.
Dostępne obecnie opcje sprzętu to różne granaty, pancerze, które mogą częściowo zniwelować obrażenia oraz wspaniały wybór głupich czapek. Umiejętności są przeważnie proste i często podnoszone bezpośrednio z X-COM, takie jak zdolność do podjęcia akcji po sprincie lub łatwiejszego poruszania się w trudnym terenie. Być może pełna gra oferuje więcej możliwości, ale nawet jeśli tak się nie stanie, myślę, że sama stanie się tak samo dobra jak „X-COM lite. ”
Wizualne i dźwiękowe
Chociaż wersja demo nie naraziła mnie na wiele unikalnych obszarów, te, które widziałem, były dość ładne. Animacje postaci są trochę niezgrabne, ale tylko trochę. Cutsceny są renderowane w 2D statycznych panelach i wyróżniają się jako najpiękniejsze elementy wizualne demo.
Gra głosowa była solidna dookoła, nawet jeśli zastanawiałam się, jak kaczka może tak wyraźnie wypowiadać. Muzyka i efekty dźwiękowe są na ogół skuteczne, ale trudno (przynajmniej dla mnie) dokładnie ocenić projekt dźwięku w tak stosunkowo krótkim demo.
Treść, na którą pozwolono mi grać, składa się głównie z powolnego kompilowania do czegoś wspanialszego i wciąż nieujawnionego, więc nie ma zbyt wiele do zobaczenia, jeśli chodzi o to, jak muzyka i dźwięk mogą wspierać różne nastroje i ustawienia.
Wydajność
Mutant: Year Zero działał świetnie na ustawieniach Ultra w procesorze GTX 1080 i i-7700, choć jestem pewien, że będzie dobrze sprawdzał się również na zestawach średniej klasy; nie wydaje się być bardzo wymagający dla nowoczesnego sprzętu.
Doświadczyłem bardzo małej liczby pozornie przypadkowych czkawek z częstością klatek, ale wykreśliłem je na podstawie zmarszczek przed wydaniem, które wkrótce zostaną wyprasowane.
Ogólne wrażenie na Beta
Nie ekscytuję się nowymi grami tak często, jak dziesięć lat temu, ale zdecydowanie mam oko Mutant: Year Zero. Trudno jest wymagać pewnego poziomu myślenia i planowania bez bycia śmiesznie twardym lub nadmiernie uzależnionym od przypadku, a to jest słodkie miejsce, które mogę docenić.
Chciałbym zobaczyć, dokąd idą ci olbrzymi zwierzęcy ludzie i co zamierzają zrobić. Mutant: Year Zero z pewnością będzie dla mnie jednym z moich świątecznych prezentów po wydaniu na PC, Xbox One i PS4 4 grudnia.
Bądź na bieżąco z GameSkinny Mutant: Year Zero gdy zbliżamy się do startu.