Mutant & colon; Przegląd Zero Roku i dwukropek; Grittier i przecinek; Bardziej dostępny X-COM

Posted on
Autor: Virginia Floyd
Data Utworzenia: 8 Sierpień 2021
Data Aktualizacji: 18 Grudzień 2024
Anonim
Mutant & colon; Przegląd Zero Roku i dwukropek; Grittier i przecinek; Bardziej dostępny X-COM - Gry
Mutant & colon; Przegląd Zero Roku i dwukropek; Grittier i przecinek; Bardziej dostępny X-COM - Gry

Zawartość

X-COM zdobył zaciekłą lojalną bazę fanów i ugruntował swoją reputację jako skomplikowany i wymagający tytuł strategii turowej. Szkoda tylko, że jego system RNG jest absolutnie niebezpieczny.


Mutant: Year Zero wyraźnie czerpie silną inspirację X-COM, ale zdecydowanie ma swoją tożsamość. Jest mroczny i ziarnisty, ale przerywany dobrymi śmiechami. Jest łatwy do opanowania, trudny do opanowania. Deweloper Bearded Ladies Consulting wyraźnie włożył w to wiele TLC, a rezultatem jest dopracowana, zrównoważona gra strategiczna turowa, która byłaby świetnym prezentem wakacyjnym dla fanów gatunku, nawet jeśli nie są to święta.

Fabuła

Uwaga: W chwili pisania tego artykułu recenzent nie ukończył głównej historii.

Dla mnie opowieści post-apokalipsy są niezwykle trafione. Zwykle wywodzą się one z pewnej odmiany, zakładając, że ludzie są chorobą infekującą planetę i / lub że wszyscy jesteśmy szumowinami, które nieuchronnie zniszczą wszystko, i szczerze mówiąc, jestem poza zmęczeniem tym spojrzeniem.


Mutant: Year Zero odbywa się w świecie spustoszonym przez wiele nieszczęść, z których przynajmniej niektóre wynikają z winy ludzkości. Zwykli ludzie są dość rzadcy; większość ludzi była poddawana różnym stopniom i formom mutacji, z których niektóre są bardziej użyteczne niż inne.

Nie posunąłem się jeszcze wystarczająco daleko w tej historii, aby wiedzieć na pewno, co spowodowało początkowy armagedon - a jeśli nawet to ma znaczenie - ale przynajmniej, Mutant: Year Zero nie wydaje się wydzielać tej samej marki dziecinnego nihilizmu, którą często można znaleźć w innych post-apokalipsach.

Niedługo w grze ujawniono, że jedna z ostatnich ludzkich (izh) miast zaginęła ważna osoba. Jest bystry i ogólnie lubiany, więc Bormin i Dux, twoi pierwsi grywalni Stalkerzy, dobrowolnie go szukają. Po drodze zbierają inne mutanty o wspólnych celach, walcząc ze złodziejami, bandytami i dziką przyrodą.


Dokonałem przyzwoitego postępu w grze, ale nie na tyle, by dokładnie wiedzieć, dokąd zmierza historia, więc na razie opiszę moje wrażenie tonu i treści narracji jako „ostrożnie optymistyczny”.

Rozgrywka

Mutantprawdziwym roszczeniem do sławy jest unikalna mieszanka walki w czasie rzeczywistym i turowej. Na każde spotkanie wroga w trakcie gry duży wpływ ma to, jak dobrze rozumiesz i balansujesz te dwa systemy.

Jak wspomnieliśmy w nasz przewodnik po strategii gry, ukrywanie jest obowiązkowe w tej grze. Poza walką akcja rozgrywa się w czasie rzeczywistym. Jeden przycisk zamienia aktualnie wybranego członka drużyny na osłonę, podczas gdy inny dzieli drużynę i pozwala każdemu członkowi na samodzielne poruszanie się. Wybór wspaniałych pozycji dla każdej postaci w oparciu o ich mocne i słabe strony jest kluczem do udanej zasadzki, która z kolei jest niezbędna do zwycięstwa.

X-COM jest karzący, ale w pewien sposób niesprawiedliwy, często podstępny. Mutant jest znacznie bardziej spójny i przejrzysty. Jeśli wpatrujesz się w ekran „Game Over”, prawie zawsze jest to Twoja wina.

Gra pozwala Ci od samego początku wiedzieć, że nie będziesz długo trwać bez podstępu i planowania, ale również nagradzasz Cię, gdy grasz i robisz rzeczy we właściwy sposób. 50% strzałów faktycznie łączy się mniej więcej w połowie czasu, a żądło żenującej porażki jest łagodzone przez świadomość, że dopóki nie spiesz się, możesz zadawać wrogom równie brutalną karę.

Moją jedyną prawdziwą skargą na rozgrywkę jest to, że jest to po prostu odrobinę uproszczone. Każda postać ma swoje unikalne drzewo umiejętności, które jest świetne, ale jest tylko garstka umiejętności do wyboru. Większa różnorodność opcji taktycznych byłaby przyjemna, ale nie zrozumcie źle - to, co tutaj jest zrobione bardzo dobrze. Wolałbym mieć prostsze doświadczenie, które działa lepiej niż skomplikowana seria mechaniki, która nie jest w pełni rozwinięta.

Wizualne

Podobnie jak jego elementy rozgrywki, Mutantwizualizacje są trochę brakuje różnorodności, ale mimo to są dobrze wykonane. Szczególnie środowiska są raczej takie same. Możesz wędrować tylko przez tak wiele zawalonych tuneli i zarośniętych lasów, zanim zaczniesz tęsknić za czymś innym.

Modele postaci są trochę nisko-rezonansowe i wielokątne, ale to wydaje mi się bardziej estetyczne niż brak kompetencji. Dając modelom postaci ostrzejszy, bardziej bokserski wygląd ładnie komponuje się z ogólną atmosferą dzikiego, rozpaczliwego krajobrazu poza murami miasta.

Modele broni również zasługują na szczególną pochwałę za ich pomysłowość. Większość broni dystansowych jest spoliczkowana za pomocą taśmy klejącej, a jeden karabin wygląda, jakby był lunetą w połowie. Perspektywa wystrzelenia ich jest absolutnie przerażająca, dalej objaśniająca, jak stało się życie prymitywne.

Dźwięk i muzyka

Podczas Mutant z pewnością nie jest nudna gra, jej projekt dźwięku jest mniej niż ekscytujący. Działanie głosu jest kompetentne, ale nie gwiezdne, a czasami pewne linie dialogu brzmią płasko lub sztywno. Dux jest szczególnie trudny do słuchania czasami. Jego aktor głosowy pojawia się, jakby próbował brzmieć jak kaczka; powinien albo całkowicie zaangażować się w tryb Kaczora Donalda, albo po prostu mówić normalnie.

Dziwne, że losowe rozmowy z wrogiem są zazwyczaj przekazywane przez lepszych aktorów głosowych niż głównych bohaterów. Ludzcy i zmutowani wrogowie kłócą się, krzyczą i narzekają w szerokim zakresie głosów, od głupich po głęboko groźne.

Muzyka jest jeszcze bardziej mało inspirująca. Cieszę się i zwracam szczególną uwagę na ścieżki dźwiękowe, ale w życiu mnie najczęściej nie pamiętam żadnej muzyki Mutant raz nie słucham go aktywnie. W końcu postanowiłem wyłączyć muzykę w grze i posłuchać w tle posępnych melodii bitewnych.

Efekty dźwiękowe też nie są dużo lepsze. Strzały są dość puste i nudne, podobnie jak wiele innych dźwięków otoczenia.

Na szczęście, Mutantsłaba konstrukcja dźwięku nie odzwierciedla ogólnego doświadczenia.

Wydajność

Specyfikacja sprzętowa gry jest stosunkowo skromna według współczesnych standardów, zalecając co najmniej GTX 970 i 8 GB pamięci RAM, aby uzyskać najlepszą wydajność. W procesorze GTX 1080 i Skylake i-7700, Mutant działa bez zarzutu i nie ma problemów z utrzymaniem szybkości klatek powyżej 80 na maksymalnych ustawieniach.

Mam około 15 godzin gry i nie doświadczyłem żadnych awarii ani oczywistych błędów. O ile mi wiadomo, nie jest szczególnie głodny zasobów i nie spodziewałbym się, że zmagają się z nimi tylko najbardziej nieobliczalne budżetowe platformy.

Plusy:

  • Dobrze wyważona rozgrywka jest trudna, ale uczciwa
  • Ogólna estetyka jest wciągająca i ma talent
  • Po prostu działa - żadnych poważnych problemów technicznych

Cons:

  • Nudna muzyka i efekty dźwiękowe
  • Przerażające, przygnębiające „ludzkie ssanie” przesłanka narracyjna
  • Brakuje różnorodności umiejętności i taktyki

Miło jest zobaczyć starannie opracowane turowe gry strategiczne lata po ostatnim wielkim rozkwicie. Mutant: Year Zero nie jest przełomowy pod wieloma względami, ale jest o wiele bardziej dobry niż zły, i jest odświeżający, gdy programiści wyraźnie lubili tworzyć grę, o którą teraz proszą. Cena wywoławcza 34,99 USD jest więcej niż uczciwa za to, co dostajesz.

Mutant: Year Zero jest teraz dostępny na PC, Xbox One i PS4.

[Uwaga: Deweloper dostarczył kopię Mutant Year Zero użytą w tej recenzji.]

Nasza ocena 8 Mutant: Year Zero to jedna z lepszych turowych gier strategicznych w najnowszej pamięci. Ma pewne wady, ale większość z nich można przeoczyć w świetle jej najsilniejszych elementów. Recenzowane na: PC Co oznaczają nasze oceny