Pośpiech w grze w Super Mario, w której panuje nieprzyjemny nastrój, to uczucie, jakie daje palenie cracku. Uzależnienie odczuwa „drętwienie”, które przytłacza cię duchowo, psychicznie i fizycznie. Nieskazitelne uczucie z grania jest czymś poza liniami duchowej karmy (tak głębokiej).
Wszyscy mieliśmy chwile, w których wpadliśmy w wirtualny świat w grze wideo, oddając się temu dekadenckiemu stylowi, który uspokaja duszę. Uwielbiam to uczucie i chciałabym je jeszcze bardziej objąć.
Niestety, wady są powszechne. Uzależnienie ma tendencję do wywoływania dzikiego, niekontrolowanego zachowania, które odbiega od tego, co akceptuje się w społeczeństwie. W tym eskapistycznym świecie wirtualnym powstają niegrzeczne, niedorzeczne postawy. Mówiąc wprost, wszyscy tam byliśmy. Byliśmy kiedyś narcystycznymi punkami, którzy rzucali napady złości, kiedy przegrywaliśmy w grach wideo. Ostatnio grałem w grę Dota 2 z moim drugim bratem. Obserwowanie jego zmian w zachowaniu było samorzutne. Zimne poty i znęcanie się nad ciałem były kilkoma z tych znaków ostrzegawczych.
Muszę powiedzieć, że kiedy gram w gry wideo dzisiaj i przerywa mi się, jestem dumny z bycia przemyślanym, gdy rozwijam empatię dla osoby po drugiej stronie.
Na przykład, jeśli ktoś zada mi coś ważnego, zatrzymałbym grę i odpowiedział grzecznym tonem, zamiast dawać „graczom lub graczom” złą reputację przez bycie stereotypowym, korpulentnym lenistwem, które media nam przedstawiają. Naprawdę mam nadzieję, że to odchylenie w zachowaniu może być kontrolowane. Dlatego wzywam wszystkich graczy online, bądźmy lepszymi ludźmi i zmieńmy ten społeczny pogląd na gry wideo, jakie znamy. Wystarczy z tym złym wizerunkiem.