Udziały Nintendo w Japonii odnotowały prawie 9-procentowy skok w piątek dzięki wirusowej popularności nowej gry na smartfony, Pokemon GO. Wzrost wartości akcji o 8,94% jest obecnie wyższy niż najwyższy poziom Nintendo od ponad dwóch miesięcy.
Choć było to postrzegane jako nieuniknione, ruch ten jest jednym z najdziwniejszych w Nintendo - ponieważ od pewnego czasu były one sprzeczne z przejściem na mobilność. Częściowo wynikało to z jego zainteresowania ochroną rynków podręcznych i konsolowych.
Poprzedni tytuł mobilny Nintendo, Miitomo, odniosła krótkoterminowy sukces na rynku jako aplikacja w stylu społecznościowym. Jednak inwestorzy uznali tę aplikację za rozczarowującą, ponieważ nie udało jej się utrzymać tak dużej uwagi, jak oczekiwali. Na szczęście Pokemon GO odnotowano jeszcze większy wzrost i obecnie oczekuje się, że przeżyje swój poprzednik.
Zgodnie z oświadczeniem złożonym przez Macquarie Securities Group:
„Ma więcej (zarabianie), niż się spodziewaliśmy, ponieważ użytkownicy budują swój ekwipunek Pokémon, więc wydawanie pieniędzy staje się konieczne do przechowywania, trenowania, wylęgu i walki [...]”
- Oświadczenie Macquarie Securities nabyte za pośrednictwem Reuters
Grupa zauważyła również, że przyczyną szybkiego wzrostu nie są „duże wydatki”, ale raczej duża liczba użytkowników wydających w grze. Mogłoby to równie dobrze oznaczać Pokemon GO będzie nadal poważnie zarabiać na Nintendo przez dłuższy czas.
Nintendo obiecało, że do marca 2017 r. Zostanie wydanych kilka kolejnych gier na smartfony, i spodziewają się zwiększyć swoje roczne zyski o 45 mld jenów (450 mln USD). Oczekuje się również, że Nintendo wyda kolejną konsolę w tym samym czasie.
Pokemon GO jest bez wątpienia świetnym posunięciem dla Nintendo, ponieważ gra realizuje marzenia wielu młodych dorosłych i nastolatków, którzy dorastali w serii. Odpowiedź na pytanie, czy aplikacja mobilna utrzyma swoją popularność, zostanie udzielona tylko na czas, ale na razie kontynuujmy naszą misję, aby je złapać!