Nie mogłem się doczekać Nienawiść na wieki. Fascynowała mnie koncepcja tytułu tak celowo amoralnego i gwałtownego. Chciałem zobaczyć, jak się to potoczyło, mimo że wszyscy wydawali się chcieć wyrzucić go z orbity. Kiedy patrzyłem na to, jak został skasowany przez dziennikarzy gier, wyrzuciłem Steam Greenlight, zbanowałem z Twitcha i odrzuciłem prawie wszystkich innych, nie mogłem powstrzymać się od dopingowania, ponieważ odmówił śmierci. Nigdy nie widziałem tej gry, która błagała o uwagę; Postrzegałem to jako śmiałe stwierdzenie artystyczne, które zmusi ludzi do myślenia o przemocy i zbadania granic własnych kodeksów moralnych. Udało mi się nawet uzyskać wywiad z Destructive Creations kilka miesięcy temu w moim magazynie dla studentów Gamezombie.tv.
Ale potem zobaczyłem materiał z rozgrywki na kanale Youtube Totalbiscuit, a ten chłopak wie, jak wydostać się z gry. Znudziło mnie to, co widziałem. To mnie bardzo zasmuca.
Może to brzmieć dziwnie dla niektórych z was, ale KOCHAM, gdy gry sprawiają, że czuję się źle. Dla mnie jest to jedna rzecz, jeśli gra jest w stanie mnie uszczęśliwić i dobrze się bawić. Ale jeśli gra mnie wstrząsa, przeraża lub sprawia, że czuję się winna, strata lub smutek, jest to coś naprawdę wyjątkowego i wartego zachodu. Zabijanie dużych tatusiów Bioshock a oglądanie płaczących nad nimi Małych Sióstr nadal sprawia, że czuję się okropnie do dziś i kocham to. Oglądanie ludzi umiera The Walking Dead sprawia, że sam umieram trochę, a ja też to kocham. W ten sam sposób chciałem Nienawiść być doświadczeniem, w którym morduje się niewinnych i czuje, że każda śmierć spada na moją duszę. Że byłoby doniosłe. Że warto o tym mówić przez wiele lat.
To, co widziałem, było po prostu słabo animowanym kolesiem w trenczu, który strzelał do bandy bezmyślnych NPC.
Sztuczna inteligencja nie była wystarczająco inteligentna, aby przekonać niewinnych obserwatorów. Animacje nie były wystarczająco intuicyjne, aby być szokujące. Uzbrojona reakcja głupio roiła się od bohatera, nie przypominając taktyki ani inteligencji. Nic w żadnym z nich nie było prawdziwe. A kiedy to nie było prawdziwe, oglądanie było nudne.
Nie obchodzi mnie, czy gra jest brutalna, obsceniczna, przerażająca, szokująca lub podła; największym grzechem, jaki może popełnić gra, jest to, że mnie nudzi.
Złamuje mi serce, że ta gra wygląda tak miernie. Nadal spróbuję, ale nie oczekuję przełomowego zejścia w szaleństwo, na które liczyłem. Jeśli będę miał szczęście, będę mógł to sprawdzić. Ale jeśli gra nie zmusza mnie do myślenia o zabijaniu ludzi i nie pozwala mi się dobrze bawić, to po co?