Shining Resonance & colon; Refrain Review - Dragons be Chopin

Posted on
Autor: Gregory Harris
Data Utworzenia: 16 Kwiecień 2021
Data Aktualizacji: 8 Móc 2024
Anonim
Shining Resonance & colon; Refrain Review - Dragons be Chopin - Gry
Shining Resonance & colon; Refrain Review - Dragons be Chopin - Gry

Zawartość

Będę szczery, JRPG po prostu mnie nie chwytają, chyba że jest w nich coś naprawdę wyjątkowego. Prawdopodobnie grałem tylko garstkę w moim życiu, którą mogę powiedzieć, że podobało mi się. Nie jestem do końca pewien, co to jest, biorąc pod uwagę, że lubię cieszyć się wieloma zachodnimi grami RPG, ale tak właśnie myślę.


Więc kiedy mówię, znalazłem Shining Resonance: Refren raczej interesujące, to nie jest stwierdzenie, które powinieneś wziąć szczególnie delikatnie. Zdecydowanie przyszedł ze swoimi sporymi problemami i funkcjami, których nie lubiłem, ale jego temat rozbrzmiewał we mnie w sposób, którego nie mogę powiedzieć o wielu innych RPGach.

Shining Resonance: Refren - A Sweet Melody czy Dissonant Chords?

SR: R to remake gry na PS3, która nigdy nie wyszła z Japonii. To ostatnia gra z serii, której korzenie sięgają aż do 1991 roku w Sega Genesis. Chodzi o chłopca, Yumę, który odkrywa, że ​​ma moc najsilniejszego Smoka Świata w środku, Lśniącego Smoka. To wielka i przerażająca moc, która grozi rozerwaniem świata, jeśli kiedykolwiek straci nad nim kontrolę.

Na początku gry zostaje uratowany z wilgotnych komórek więzienia Imperium przez księżniczkę walczącego narodu i sławnego Dragoneera, dzierżącego jedną z siedmiu legendarnych Armoników - potężny magiczny instrument, który może obcować ze smokami i służy jako broń w walce. I tu właśnie gra mnie wciągnęła.


Tytuł ten nie tylko obiecuje ci rzadką okazję do pokonania wrogów jako potężnego smoka, ale wszystko w tym temacie śpiewa do maniaka muzyki we mnie. Dziwne i fascynujące fiksacje na temat smoków i muzyki były wystarczające, by grać przez dziesiątki godzin. Z drugiej strony z przykrością stwierdzam, że ta mikstura była tym, co sprawiło, że cały czas tak się trzymałem.

Nie miałem zbyt wielu oczekiwań, jednak byłem bardzo podekscytowany, gdy dowiedziałem się o muzycznym aspekcie gry. Ponadto nie mogę sobie przypomnieć czasu, w którym kiedykolwiek grałem jako smok w grze wideo, zwłaszcza w systemie walki na żywo, więc byłem bardzo podekscytowany, aby zobaczyć, jak to się potoczy.

Więc jak się czułem, gdy wreszcie dostałem się do gry? Dobrze...

Gdzie harmonizuje

Shining Resonance: Refren robi kilka rzeczy raczej dobrze. Chociaż nie mogę powiedzieć, że historia kiedykolwiek wywarła na mnie wrażenie, nie było źle. W rzeczywistości nawet posunąłbym się do stwierdzenia, że ​​jest całkiem dobry, ale z pewnością nie jest to zjawisko fenomenalne. Nie ma wielu wielkich tajemnic, zwrotów akcji czy niespodzianek, a rzeczy zaczynają być dość przewidywalne po modzie.


Jednak zamiast historii, która mnie pociąga, byłem raczej uzależniony od postaci. Wiele z nich podąża za tradycyjnymi tropami anime, ale ich osobowości wciąż świecą mocno, a wiele z nich okazuje się całkiem interesujących. Zobaczysz nawet dużo wzrostu postaci w całej grze, nie tylko od początkowo nieśmiałego głównego bohatera, ale także dla reszty obsady.

Jeśli chcesz głębiej zanurzyć się w członkach swojej drużyny, możesz nawet wykorzystać system romansowy gry. Yuma, główny bohater, może umawiać się zarówno z chłopakami, jak iz dziewczynami na imprezie, a on nie jest ograniczony tylko do jednego partnera. Jednak ostatecznie będzie można zobaczyć relację „kończącą” jednego znaku w zbiorze składowania.

W miarę budowania relacji z członkami drużyny zyskają cechy, które możesz wyposażyć w diagramie obligacji. Diagram ten pozwala ci układać postacie obok siebie, aby ustalić, kto poleruje lub korzysta, kto w walce. Jest to dość wyjątkowy, głęboki i raczej nieskomplikowany system, jeśli chcesz spędzić czas na manipulowaniu nim.

W walce jest słodki B.A.N.D. system, który możesz wykorzystać, jeśli masz w drużynie przynajmniej dwóch Dragoneers uzbrojonych w armonię. Budujesz swój B.A.N.D. licznik po prostu atakując wrogów. Po przekroczeniu minimalnego progu możesz zagrać piosenkę, która ma różne buffy w zależności od tego, kto jest w centrum B.A.N.D. Nauczysz się nawet nowych piosenek do gry w miarę postępów w głównej historii.

I chociaż mówimy o zgrabnej mechanice walki, muszę powiedzieć, że walka jako smok jest całkiem fajna i szczerze myślę, że cała mechanika jest naprawdę dobrze zaprojektowana. Grając jako Yuma, możesz przekształcić się w smoka w dowolnym momencie, aby uzyskać znaczny wzrost mocy. Jednak z czasem powoli wyczerpuje pulę MP. Aby dodać do tego, jeśli spróbujesz jakiejkolwiek akcji jako smok, podczas gdy twój MP jest zbyt niski - około połowy - wtedy ryzykujesz szaleństwem i utracisz kontrolę nad smokiem.

Kiedy smok wpada w szał, atakuje wszystko i wszystko na oślep i może zadać poważną szkodę twojej drużynie, jeśli nie będziesz ostrożny. Jedynym sposobem, aby go uspokoić lub całkowicie uniemożliwić, jest uruchomienie B.A.N.D. sesja w walce. Heck, mając aktywny B.A.N.D. przyniesie nawet korzyść smokowi i pozwoli mu złamać strażnika wroga dzięki najbardziej podstawowym atakom, więc użycie dwóch specjalnych umiejętności w tandemie ma tendencję do dobrego panowania.

Jednak nie wszystko w walce to słońce i tęcze.

Dysonans kraty

Walka jest czymś w rodzaju mieszanej torby. Ma kilka dobrych elementów, ale ostatecznie kończy się uczuciem i jak to nie przynosi wiele do stołu. Huśtanie się twoją bronią jest niewygodne, a system zaklęć rzucających - lub „Siły” - nie różni się od tego w większości JRPG. Walka na żywo oszukała mnie w fałszywym bezpieczeństwie gry opartym na umiejętnościach. Niestety, kilka ataków wroga nie jest nawet telegrafowanych na czas, abyś mógł wydostać się z własnych przerażająco długich animacji ataku i zareagować.

Poza tym, jeśli poziom twoich partii nie jest wystarczający, nie będziesz miał ochoty na tabakę. Niesamowite jest, jak duża jest różnica między 3 poziomami, kiedy się do tego dochodzi, nie mówiąc już o próbach zmierzenia się z głównymi bossami fabuły, które mają na tobie solidne poziomy 5-7. Prowadzi to do konieczności trochę szlifowania lub przynajmniej wytrzymałości na zabicie każdego pojedynczego wroga między tobą a twoim następnym celem. Przy niezgrabnej walce może to jednak szybko przerodzić się w udrękę.

Porozmawiajmy o projektowaniu mapy i poziomu. Jestem prawie skłonny powiedzieć: „Jaki projekt poziomu?” To naprawdę nie jest takie wspaniałe. Każda mapa, w tym jedyne w swoim rodzaju centrum miasta, wydaje się tak uproszczona i naga, że ​​nudzą się od samego początku. I to nie pomaga, że ​​jesteś zmuszony do ponownego odwiedzania map, rzadko kiedy dajesz możliwość zobaczenia nowych miejsc. Nie ma też systemu szybkiej podróży, z wyjątkiem przedmiotu, który można kupić, aby teleportować się z powrotem do centrum.

Oczywiście na mapach pojawiają się pewne przedmioty - kilka materiałów i kilka rzadkich skrzyń ze skarbami - które powinny przyczynić się do zwiększenia poczucia eksploracji, a chociaż zmusiło mnie to do sprawdzenia każdego zakątka, tylko mapy czułem się nudny i nudny. Jest to coś, co widzę niestety w wielu JRPG i za każdym razem mnie to zniechęca. Nie potrzebuję wielkiej, otwartej gry, żeby być zadowolonym, ale chciałbym, żeby były w nich obszary z przynajmniej odrobiną myśli.

Początkowo chciałem odpisać słabe wzornictwo i niezgrabną walkę jako wady tego portu PS3, ale potem przypomniałem sobie, jak wiele można osiągnąć na PS3. Mam na myśli takie gry Mroczne dusze i Skyrim zostały pierwotnie wydane na tej konsoli i na pewno nie brakowało im tego.

Na koniec porozmawiajmy o pobocznych zadaniach. Ta gra jest świetnym przykładem, jak nie robić zadań pobocznych. To prawie tak, jakbym grał w MMO, zadania poboczne są tak monotonne. A niektóre z nich są również nieskończenie powtarzalne. Co, jak przypuszczam, jest miłe, jeśli wybieracie z nich pewne nagrody, ale ja nawet znalazłem kilka z nich, które warto. Treść gry jest zablokowana za kilka z nich, więc nierozsądne jest ich przekazywanie. Chciałbym, żeby były trochę bardziej przekonujące.

Na koniec byłoby błędem mówić o grze, która ma tak wiele elementów muzycznych, nie dotykając samej muzyki. Niestety, nie jest tak wspaniale. Jest jeden lub dwa utwory, które były na tyle chwytliwe, że utknęły mi w głowie na chwilę po odłożeniu gry, a niektóre utwory mogą nawet brzmieć przyjemnie po pierwszym ich usłyszeniu, ale każdy utwór szybko się na mnie nudził, im więcej ich słyszałem. To naprawdę niefortunne, ponieważ jest to jedyna część gry, w której miałem stosunkowo wysokie oczekiwania.

Werdykt: Nieco niecodzienny

Shining Resonance: Refren ma tak fascynujący temat, że skupia się na smokach i muzyce, i chociaż byłem w stanie trzymać się tej gry przez kilka godzin, ostatecznie nie wystarczyło mi jej zapisać. Podczas gdy gra zawierała kilka unikalnych mechanizmów i ciekawych postaci, niezgrabna rozgrywka zabiła mi to doświadczenie. Może większość JRPG po prostu nie jest dla mnie.

Jeśli jesteś fanem JRPG i uważasz, że gra w smoka i pokonywanie wrogów za pomocą instrumentów muzycznych jest dość rad, to prawdopodobnie spodoba ci się ta gra. Jeśli interesujesz się silnymi postaciami i potencjalnie poznajesz ich na romantycznym poziomie, możesz również polubić tę grę. W przeciwnym razie nie jestem pewien, czy osobiście mogę polecić upuszczenie na to pieniędzy.

Ma świetny pomysł, chciałbym, żeby został wykonany nieco lepiej.

Shining Resonance: Refren jest już dostępny za 50 $ na PC, PlayStation 4, Xbox One i Nintendo Switch.

[Pisarz otrzymał kopię recenzji gry od wydawcy.]

Nasza ocena 6 Shining Resonance: Refrain skupia się na muzyce i smokach jest świetnym pomysłem, ale w praktyce okazuje się nieco niepewny. Recenzowane na: PC Co oznaczają nasze oceny