Zawartość
- Jeśli uważasz, że ten poziom śledzenia będzie używany tylko w grach wideo, pomyśl jeszcze raz.
- Koncepcja „prywatności twojego salonu” będzie należała do przeszłości.
- Wymagania Kinect i prawa konsumenta
Jestem podekscytowany wypróbowywaniem nowych gadżetów tak samo, jak każdy inny, ale nowy Kinect to jedna marka, która wymyśla nową technologię, którą wolałbym raczej udawać, że nie istnieje. Koncepcja dokładnego i dogłębnego śledzenia ciała jest intrygująca, ale czy posiadanie tego typu technologii w salonie i jest całkowicie otwarte dla firmy Microsoft, aby śledzić naprawdę mądrą decyzję?
Zanim powiesz mi, jak zdobyć kapelusz z folii aluminiowej, zastanów się, jak bardzo cenisz swoją prywatność. Każdy powinien mieć obawy co do dużej korporacji, która ma na żywo kanał w swoim domu, który śledzi, ile osób jest w pokoju, jak brzmią ich nazwiska i głosy, tętno, ruch i reakcje emocjonalne.
Jeśli uważasz, że ten poziom śledzenia będzie używany tylko w grach wideo, pomyśl jeszcze raz.
Microsoft złożył wniosek o opatentować który zasadniczo ustawia reklamy telewizyjne i Kinect, aby trzymać się za ręce i zintegrować kamerę Kinect z procesem reklamowym. Na przykład niektóre reklamy mogą wymagać, aby użytkownicy trzymali określony produkt, aby kamera skanowała i nagradzała osiągnięcia na koncie widza.
Powyżej znajduje się nieco boczny pasek głównego tematu, ale jest to znak, że wszystko, co robisz, będzie oglądane, katalogowane i dodawane do danych metryk - tak długo, jak długo Xbox One jest włączony.
Kolejnym dowodem na to, jak wiele uwagi poświęcisz sobie i swojemu pokojowi, jest patent złożony w ubiegłym roku na system licencjonowania dla oglądania dekoderów i wyświetlaczy cyfrowych. Przy użyciu tego typu technologii Xbox One będzie w stanie stwierdzić, ile osób znajduje się w pokoju podczas oglądania konkretnego programu i zażądać dodatkowej licencji na oglądanie (opłaty) w celu uzyskania dodatkowych korzyści. aby kontynuować oglądanie, jeśli przekroczysz dozwoloną ilość widzów dla początkowej licencji na przeglądanie. Naprawdę.
Koncepcja „prywatności twojego salonu” będzie należała do przeszłości.
To jest przerażająca myśl.
Mając na uwadze nieustannie czujny Kinect widziany w Twoim salonie, Microsoft (a także firmy reklamowe) będą w stanie dokładnie śledzić Twoje emocje podczas grania lub oglądania filmu.
Będzie w stanie dokładnie określić, kim jesteś, jak brzmi Twój głos i jakie rodzaje gier lubisz grać oraz pokazy, które lubisz oglądać.
Kiedy idziesz do domu przyjaciela, który również ma Xbox One, będzie wiedział, że jesteś tam zamiast w domu.
Jako osoba ceniąca moją prywatność i wierząca, że korporacje nie mają miejsca w domu poza dostarczaniem produktów lub usług, wszystko to jest bardzo alarmujące. Spodziewacie się, że będziecie śledzeni w Internecie, nawet spodziewacie się, że będziecie śledzeni publicznie - ale nigdy nie powinniście oczekiwać, że będziecie śledzeni w domu, siedząc przed telewizorem.
Istnieje bardzo wyraźna granica między oczekiwaniem czegoś a zaakceptowaniem czegoś. Tylko dlatego, że spodziewasz się, że Microsoft pójdzie na całość dzięki śledzeniu Kinect, czy powinieneś to zaakceptować? Czy naprawdę powinieneś zaakceptować rezygnację z prywatności w imię rozrywki?
Wymagania Kinect i prawa konsumenta
Okazało się, że Xbox One wymaga Kinect działa, ale musimy jeszcze sprawdzić, czy (jeśli w ogóle) jego funkcje mogą być włączane i wyłączane. Możliwość wyłączenia niektórych funkcji pomocniczych podczas oglądania telewizji lub grania w gry przyniosłaby wielkie westchnienie ulgi i wielu innych, którzy martwią się o ich prywatność podczas korzystania z urządzenia, ale jak dużo elastyczności na to pozwolą?
Patenty zgłoszone wcześniej w tym artykule są bardzo przyjazne dla reklamodawców. Biorąc pod uwagę ogólną politykę Microsoftu i pompowanie reklam nawet na Xbox Live Gold, jest prawie niewyobrażalne, że nie chcą w pełni wykorzystać wspomnianych możliwości. Ciągle niewyraźna, ale potencjalnie niszcząca polityka gier używanych przez nową konsolę może być znakiem, jak bardzo są skłonni przesuwać kopertę do mleka konsumenta.
Podczas gdy ty i twoi przyjaciele ze społeczności graczy możecie próbować walczyć z pismem na ścianie, prawdziwe pytanie o sukces Xbox One sprowadzi się do głównego nurtu rynku.
Przeciętni konsumenci, którzy każdego roku kupują każde wydanie swojego ulubionego tytułu sportowego. Kto wspiera inwazyjne praktyki DRM, ponieważ po prostu ich to nie obchodzi. To będą ludzie, do których Xbox One będzie dążył z przyjemnością. Są większością i najrzadziej nawet wymawiają słowa „prawa konsumenta”.
Jeśli przeciętny konsument jest tak samo zadowolony z bycia oglądanym we własnym domu, jak w przypadku bycia niklem i przestarzały, przyszłość gier - z perspektywy głównego gracza - jest bardzo ponura. Wszystko sprowadza się do tego, jak bardzo Microsoft chce grać w Big Brother.