& num; Where's TheFairUse & comma; YouTube i quest;

Posted on
Autor: Frank Hunt
Data Utworzenia: 14 Marsz 2021
Data Aktualizacji: 20 Grudzień 2024
Anonim
& num; Where's TheFairUse & comma; YouTube i quest; - Gry
& num; Where's TheFairUse & comma; YouTube i quest; - Gry

Zawartość

Jako niezależni pisarze, krytycy i twórcy treści jesteśmy stale narażeni na ryzyko, że każdego dnia odbieramy nam naszą pracę - a czasem nasze środki utrzymania. Dzieje się tak tylko z jednego powodu: ponieważ ludzie i firmy są znacznie bardziej zachłanni, niż nam się wydaje.


Początek ruchu

Od pewnego czasu pojawiają się problemy z polityką Fair Use na YouTube. Zasadniczo większość recenzentów i twórców treści jest chroniona zgodnie z zasadami dozwolonego użytku i powinna być zabezpieczona przed większością ostrzeżeń i roszczeń z tytułu praw autorskich.

W niedawnym filmie Douga Walkera (znanego również jako Nostalgia Critic) on i kilku innych YouTuberów przygląda się, jak naprawdę łamie DMCA na YouTube. Wyjaśnia bardzo szczegółowo, w jaki sposób strajk może sparaliżować Twój kanał, odebrać twoje zarobki i doprowadzić do likwidacji Twojego kanału, bez żadnych konsekwencji dla osoby dokonującej nielegalnych roszczeń.

Większość z nas słyszała tę piosenkę i tańczyła wcześniej, to naprawdę nie jest wiadomość. Jednak kilka lat temu, gdy YouTube ponownie wprowadził swoje „boty autorskie”, czyli system, który automatycznie skanuje filmy i sprawdza skradzione treści - system praw autorskich był nadużywany na śmierć, z niewielką lub żadną realną odpowiedzią YouTube.


Jako tacy YouTuberowie łączą się teraz pod hashtagiem Where's The Fair Use? #WTFU?

To dobre pytanie; zwłaszcza, że ​​nie ma absolutnie żadnej kary dla osób składających fałszywe roszczenia dotyczące praw autorskich, pomimo ewentualnego zamknięcia kanału - i aktywnego dochodu osoby - w dół.

Dlaczego ten system praw autorskich został zainicjowany?

Po tym, jak Google kupił YouTube w 2006 r., Viacom natychmiast udał się do sądu i pozwał ich do sądu za wszystkie filmy prezentujące ich zawartość. Pozew został odrzucony, gdy YouTube cytował ustawę Digital Millennium Copyright Act (lub DMCA), która zgodnie z prawem chroniła wszystkich użytkowników. W tym czasie YouTube nie akceptował żadnych nagrań z gier, tylko dlatego, że gry mogły naruszać prawa autorskie i być może szkodzić większym firmom. Zasadniczo nie chcieli ryzykować pozwu.

Zdali sobie jednak sprawę, że ich boty chronione prawem autorskim, które zostały wprowadzone w celu ochrony firm, biły swoich użytkowników w pył. Aby to złagodzić, zainicjowali sieci, aby być pewnego rodzaju buforem między nimi a firmami. Te sieci pobierają część (czasem bardzo dużo) Twoich przychodów, sprawdzają Twoje treści i wspierają Cię, jeśli ktoś uderzy cię ostrzeżeniem praw autorskich.


Przez pewien czas działało to dobrze, ale kilka lat temu YouTube dostał pszczołę z czerwoną maską i przywrócił bota z prawem autorskim. Tym razem wpłynęło to tylko na niektóre kanały i zasadniczo spowodowało, że Sieci stały się dyskusyjne. Od tego czasu system był nadużywany na śmierć.

Skutki nadużywania dozwolonego użytku

Jim Sterling i Total Biscuit to jedne z bardziej znanych YouTuberów, którzy usuwają swoje treści z powodu niesprawiedliwych i nielegalnych ataków na prawa autorskie. Każdego dnia coraz więcej graczy, krytyków i YouTuberów dostaje przysłowiowy palec od firm i twórców gier.

Mniejsze kanały wydają się mieć najgorsze. Ponieważ nie są one stale w oczach opinii publicznej, są znacznie łatwiej oznaczone i prześladowane przez firmy, a czasami nawet przez większe kanały.

Inny słynny YouTuber o nazwie boogie2988 odpowiedział na wideo Douga Walkera i dodał:

„Jeśli zarabiasz [YouTube] dużo pieniędzy, uzyskasz dostęp do dozwolonego użytku”,

Im więcej pieniędzy zarobisz, tym łatwiej będzie zdominować mniejsze kanały i utrzymać je pod przysłowiową piętą. Obecny system YouTube umożliwia tym kanałom większe sieci i sieci. Nadal nie widać reperkusji.

Dalej mówi:

„Obecny system, sposób, w jaki wpływa na mnie i 98% innych YouTuberów, jest obłudny, jednostronny, faworyzuje korporacje, faworyzuje najwyższej klasy YouTuberów i zostawia resztę z nami na wietrze. „

Amen, Boogie. Ale wciąż nie widzimy wielu zmian. Większość winiłaby YouTube, najwyraźniej nie wykonuje swojej pracy. Ale w listopadzie 2015 wydawało się, że przynajmniej tasują się w ogólnym kierunku „próbujemy”.

Zaproponowali program ochrony dla kilku mniejszych kanałów YouTube, z których jednym jest Jim Sterling z JimQuisition. Ten program oferuje zapłatę za opłaty prawne, jeśli YouTuber otrzyma nieuczciwy strajk, a strona przeciwna chce pozwać. Pomysł jest obiecujący, ale szkoda, że ​​jest on udostępniany tylko kilku wybranym YouTuberom.

Ale problem nadal pozostaje; YouTuberom wciąż odmawia się miesięcy dochodu, ponieważ ludzie nie mogą lub nie rozumieją podstawowych zasad dozwolonego użytku.

Ale dlaczego firmy to robią?

Obecnie w branży rozrywkowej występuje choroba cenzurująca wszystko, co negatywne na temat produktu, bez względu na wszystko. A dzięki uszkodzonemu systemowi YouTube jest to łatwiejsze niż kiedykolwiek. Dla firm jest to szybki i łatwy sposób cenzurowania złych opinii wystarczająco długo, aby mieć nadzieję na zwiększenie sprzedaży. Ale jest to także pewny sposób na to, aby firma była cholernie niepopularna w następnym E3.

Istnieje stare powiedzenie „nie ma czegoś takiego jak zła reklama” (ze sposobem, w jaki firmy traktują recenzentów, mógłbyś mnie oszukać), ale to, czego te firmy wydają się nie rozumieć, to:

Ludzie wybaczą złą grę, ale nie wybaczą złej osobie.

Zasadniczo, jeśli zrobisz złą grę i będziesz jej posiadał, większość graczy zaakceptuje ją i przejdzie dalej. Jeśli zrobisz z tego wielką sprawę i zachowujesz się jak tyłek, nie zrobimy tego. Nadal jesteśmy klientami i oczekujemy, że będziemy traktowani jako tacy. Kiedy ktoś powie ci, że stek w twojej restauracji smakuje jak gówno, nie będziesz go dźgał widelcem, przynosisz mu nowy przeklęty stek.

Jak to naprawić?

To trochę trudniejszy orzech do zgryzienia. W swoim filmie Nostalgia Critic uważa, że ​​ataki na prawa autorskie muszą być traktowane inaczej. Daj więcej mocy twórcy, a mniej firmie, która już w większości da nogę. Ale w szerszym spektrum przemysł rozrywkowy musi zmienić swój ogólny stosunek do treści, ponieważ w tej chwili napastnik posiada całą moc.

Za każdym razem, gdy recenzent wspomina o grze, filmie lub książce, powinno być dobrą rzeczą dla tego twórcy. Muszą szanować recenzenta tak bardzo, jak szanują i kochają swoje dzieła, ponieważ recenzenci często starają się nie tylko mówić o filmie lub grze, ale robią to w zabawny i wciągający sposób.

Oni sami są pisarzami, reżyserami i projektantami. Cenzurowanie ich jest hipokryzją dla wielu z tych firm. Obroną twórców treści powinien być YouTube, który tak naprawdę nie przejmuje się tym, lub naprawdę stara się robić cokolwiek.

I Hate Everything, YouTuber, który niedawno spotkał się ze słabym systemem praw autorskich, miał to do powiedzenia:

„Najbardziej przerażającą częścią był brak interakcji między ludźmi z YouTube. Dzięki temu czujesz się całkiem bezradny i całkiem bezwartościowy. Nie było nikogo, z kim mógłbym się skontaktować, aby naprawić bardzo, bardzo prosty problem ”

Ale teraz wiele kanałów w YouTube stoi, wszyscy ciekawi, robią filmy i zadają to samo pytanie:

Gdzie jest dozwolony użytek?