Zawartość
- Dziedzictwo Kaina
- Książę Persji
- BloodRayne
- Jade Empire
- Pierwotny
- Shadow Hearts
- Kryzys Dino
- Crash Bandicoot
- Onimusha
- Shenmue
Podczas gdy niektóre serie są wydojone do zębów z corocznymi wpisami, niektóre z najlepszych serii zniknęły zbyt długo. Oto lista dziesięciu franczyz, które mamy nadzieję powrócić w najbliższej przyszłości.
KolejnyDziedzictwo Kaina
Ostatni raz widzieliśmy Kaina i spółkę w 2003 roku Dziedzictwo Kaina Defiance'a. Gra była mieszanką obu Omen krwi i Soul Rever seria „z przełączaniem gry między widmowym Razielem i jego łukiem nemezis wampirem Kainem. Po rozczarowującej sprzedaży wydawcy Defiance Eidos zawiesił serię.
Niedawno słyszeliśmy, że bardzo odmienne podejście do serii opracowało brytyjskie studio Climax Assassin's Creed Chronicles, ale zostało to anulowane przez Square Enix z powodu obaw o to, jak gra będzie działać finansowo.
Jednak element multiplayer działa na żywo w grze wieloosobowej Nosgoth. Chociaż ustawione w tym samym świecie co Pożyczka, nie ma to nic wspólnego z legendarną serią poza tym. Świat Nosgoth jest tak bogaty w wiedzę i atmosferę, aw czasach, gdy harmonogramy wydawnicze są przepełnione tytułami zombie, czy nie nadszedł czas, aby wampiry otrzymały reflektory?
Książę Persji
W 2003 roku był książę, który był złotym IP w kraju Ubisoft. Jednak perski królewski został uzurpowany przez potężnych Assassin's Creed. W kolejnych latach firma Ubisoft ustanowiła serię stealth w otwartym świecie w coroczną franczyzę. Być może spowodowało to, że gigant deweloperski ma ograniczone zasoby, aby skupić się na wprowadzaniu Muzyka pop wracając do dawnej świetności, a może po prostu zabrakło im pomysłów, co zrobić z serią.
Po udanej trylogii, dziwnym dodatku artystycznym i nijakim prequelu, który istnieje wyłącznie po to, by zarobić na Hollywood w serialu, Prince najwyraźniej zamieszkał w najgłębszym najciemniejszym lochu Ubisoftu, z którego nigdy nie będzie słychać. To seria, która mogła nieco się zgubić, ale akrobacje podróżujące w czasie, gwiezdne platformy i wciągająca arabska noc z wcześniejszymi wpisami są zdecydowanie czymś, co nie powinno być na zawsze stracone w środku czasu.
BloodRayne
BloodRayne to kolejna gra o wampirach, która zasługuje na powstanie z popiołów. Ustawiona podczas II wojny światowej oryginał zobaczył pół-wampira Rayne'a, który walczył ze zmutowanymi nazistami i innymi nieprzyzwoitymi bestiami. Rozkoszując się skrajnością scenariusza, gore i zadziorną główną postacią, Bloodrayne była niesamowitym przeżyciem. Jego sequel, Bloodrayne 2, zakończył się odkryciem, że społeczeństwo Brimstone, zacieniona organizacja, której działalność Rayne prowadził przez ostatnie 2 lata, teraz chce jej ładną czerwoną głowę na szczupaku. Gra zakończyła się ogłoszeniem przez Rayne'a, że „następne kilka lat będzie bardzo interesujące”.
Niestety, nie byli.
Twarde jak na paznokcie platformówka, która nie miała absolutnie nic wspólnego z materiałem źródłowym, serią komiksów i jednymi z najgorszych gier wideo znanych filmom, od wielu lat Bloodrayne 2 wyraźnie nieciekawe, jeśli nie wręcz przerażające. To intrygujące założenie i urzekająca femme fatale Bloodrayne godny kandydat na odrodzenie, nie tylko po to, by pomóc zdystansować stowarzyszenie z rzeźnikiem Uwe Bollem.
Jade Empire
Przedtem było Era Smoka, zanim było Efekt masowy… tam było Jade Empire. Gra czerpała w znacznym stopniu z funkcji ustalonych w poprzedniej grze BioWare Star Wars: Knights of the Old Republic. Gracze mogli wybrać swoją płeć, zainteresowania romantyczne i przynależność moralną. Do wyboru było także sześć różnych postaci, dając graczowi różne atrybuty, takie jak skupienie się na sile lub magii. Bitwy były odświeżającą mieszanką zaklęć i walki w stylu RPG.
Gra została osadzona w fantastycznym królestwie, które czerpało inspirację ze starożytnych Chin do zapierającego dech w piersiach efektu. Mnóstwo NPC, bogactwo decyzji, które miały bezpośredni wpływ na wydarzenia i piękny świat do odkrycia Jade Empire niezbędne nawet siedem lat po pierwszym uruchomieniu. Pozostaje głównym kandydatem na świat, który zdecydowanie warto rozszerzyć o sequel.
Pierwotny
Silne żeńskie liderki są dziś dziesiątkami, ale kto pamięta zmianę formy, nie ma bzdur Jennifer Tate z gry akcji PS2 Pierwotny? Mając zdolność przekształcania się w nie jedną, ale w cztery formy demonów, przyjmuj wszystkie nieziemskie bestie z godnym pozazdroszczenia spokojem rock-chicków, uratuj zarówno jej chłopaka, jak i różne królestwa. wyprodukować sequel.
Wkrótce po wydaniu gry, wstępne prace rozpoczęły się od kontynuacji, która zagrała z chłopakiem Jenem, Lewisem. Jednak nigdy nie ujrzą światła dziennego, gdy deweloper SCE Studio Cambridge uzyskał licencję na produkcję gry wideo opartej na hitowym programie telewizyjnym 24. Rozwój na Primal 2 przestał, z wyobraźnią zatytułowany 24: The Game został wydany w 2006 roku i niestety studio nigdy nie oglądało się za siebie. W czasach, gdy ekskluzywne konsole są ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, Sony powinno powrócić do tej niesamowitej przygodowej gry kooperacyjnej dla jednego gracza.
Shadow Hearts
Być może… nie, * zdecydowanie * jedna z najbardziej niedocenianych gier RPG istnieje Shadow Hearts. Oryginał był zręczną mieszanką horroru, odziedziczoną po jego prequelu Koudelkaoraz turowe odgrywanie ról. Obie Shadow Hearts i jego kontynuacja Shadow Hearts: Covenant zaprezentował naprawdę fascynujące wątki i mnóstwo niezapomnianych postaci. To seria, która miała godną pochwały wyjątkowość w swojej atmosferze; w jednej chwili oszołomiła cię jego głupota i następna sięgająca po chusteczkę, która zagłębiła się w tematy miłości, straty i poświęcenia, które sięgały aż do kości.
Kolejny aspekt, który zestaw Shadow Hearts oprócz stada był jego system walki. Nazwany „The Judgment Ring”, aby postać mogła zaatakować, musiała uderzyć w określone obszary pierścienia. Tęsknię, a postać nie mogła wykonać swojej tury. Ta angażująca metoda testowała refleks gracza i toczyła bitwy Shadow Hearts surowe, ale satysfakcjonujące.
2006 r Shadow Hearts: From the New World był bardziej spin-off niż sequel, utrzymując mechanikę walki ustaloną w poprzednich grach, ale rezygnując z mrocznej atmosfery swoich poprzedników. Gra spotkała się z mniej korzystnym przyjęciem, a słaba sprzedaż serii doprowadziła do tego, że deweloper Nautilus zamknął swoje drzwi w 2007 roku. Jest to seria, która zasługuje na odrodzenie lub przynajmniej kolekcję HD, choćby po to, by zdobyć ją w pewnym stopniu uznanie i sukces, na jaki zasługuje.
Kryzys Dino
Drogi Shinji Mikami,
Czy możesz wyjaśnić, co dzieje się w twojej najnowszej grze horror Złe w sobie? Dlaczego jest tak chaotyczny i dlaczego do diabła wszyscy kończą w kąpielach ?! Po drugie, czy mógłbyś wrócić do tworzenia fenomenalnego Kryzys Dino.
Z poważaniem, każdy gracz kiedykolwiek.
Ostatnio widziano to w 2003 r., Kiedy to ostatnie przyzwoite wejście miało miejsce aż do 1999 r., Jest to seria prawie tak wymarła, jak dzikie gady, które posiada, dobrze dają lub zajmują kilka milionów lat. Chodzi o to, że technologia rozwinęła się tak bardzo od wczesnych lat Resident Evil-horror przetrwania w stylu zawierający stałe kąty kamery i elementy sterujące czołgami serii.
Czy seria została wznowiona teraz z tą samą atmosferą, która sprawiła, że dwie pierwsze były tak intensywne, grafiki HD i rodzaj radykalnej zmiany w rozgrywce widocznej w Resident Evil 4, moglibyśmy mieć coś naprawdę wyjątkowego.
Crash Bandicoot
Trudno byłoby znaleźć kogoś, kto grał w gry pod koniec lat dziewięćdziesiątych, który nie grał Crash Bandicoot. Na długo przed tym, jak Naughty Dog opracował przeboje, jest znany z dzisiejszego dnia, był domem dla skromnego bandycoota. Platforming był królem w pierwszych dniach PlayStation, a Crash był wybitną maskotką dla oryginalnej konsoli Sony.
Ale ponieważ platformówka wypadła z mody, tak też zrobiła ta seria. Po czterech ratach, rozwój gier Crash został podzielony pomiędzy opowieści Travellera, odpowiedzialne za Crash Bandicoot: The Wrath of Cortex i Crash Twinsanityoraz Vicarious Visions, którzy stworzyli wiele gier podręcznych dla tej serii. Jednak żadne z tych studiów nie zdołało uchwycić tego, co sprawiło, że oryginały były tak przyjemne i wciągające. Niedawno rozwój Crash był obowiązkiem Radical Entertainment, który dość drastycznie zmienił postać Crash of the Titans.
Biedny Crash nie był widoczny od 2008 roku Crash: Mind over Mutant, mimo pogłosek, że zarówno Sony Computer Entertainment, jak i Naughty Dog mogą przywrócić serię. Miejmy nadzieję, że istnieje teraz pokolenie graczy, którzy znają jedną z najbardziej kultowych maskotek w grze, jako coś więcej niż tylko wymytą.
Onimusha
Kolejna seria Capcom, która została rzucona na wiatr, Onimusha było Resident Evil minus zombie i dużo więcej samurajów, a kto nie kocha samurajów, prawda? Cóż, najwyraźniej Capcom, ponieważ od 2006 r. Uznają za stosowne opuścić serię w zawieszeniu. Cóż, chyba że policzysz grę w karty opartą na przeglądarce Dusza Onimusha wydany w Japonii w 2012 roku ... ale to było okropne, więc zapomnimy o tym.
Przedstawiając legendarne postacie z japońskiej historii i opowiadając ich historie z nadprzyrodzonym zwrotem akcji Onimusha Seria zawsze była dostosowywana i ewoluowała, zapewniając nowe i ekscytujące doświadczenie odbiegające od wszystkiego, co wcześniej wyprodukowała franczyza. Onimusha 2: Samurai's Destiny zachwycony zawiłym wyborem gracza i nowym bohaterem. Trzeci wpis popchnął serię jeszcze dalej, w rzeczywistości we współczesną Francję, i wystąpił francuski aktor Jeno Reno kopiący tyłek demona Genma.
Początkowo pomyślana jako trylogia, popularność serii zrodziła kontynuację Onimusha: Świt snów w 2006 r., modernizując serię za pomocą w pełni trójwymiarowych środowisk, zamiast wstępnie renderowanych teł używanych we wcześniejszych wpisach. Prawie 10 lat później i nadal nie ma nawet plotek o odrodzeniu. Wróć, Nobunaga, wszystko jest wybaczone!
Shenmue
Jeśli kiedykolwiek istniała gra, która zasługiwała na powrót na podstawie samego tylko szumu, to jest Shenmue. Wysoko produkowany budżet, wysoko oceniany zarówno przez fanów, jak i krytyków, oznaczał, że Shenmue zaprezentował najbardziej realistyczny interaktywny świat swoich czasów. Jest to bardzo szczegółowa grafika, a otwarte eksploracje świata rozproszyły graczy.
Problem z Shenmue było to, że został wydany na Dreamcast. Biorąc pod uwagę ogromną sumę, jaką musiał ponieść, platforma, która nie miała wystarczająco dużej bazy instalacyjnej, aby franczyza mogła zyskać. Shenmue dostał sequel, który został wydany zarówno na Dreamcast, jak i na oryginalnym Xboksie. Shenmue II dostarczył bardziej wyrafinowanego doświadczenia z większym naciskiem na walkę niż jego dość powolny poprzednik. Skończyło się to na cliffhanger z trzecią zaplanowaną częścią, która jeszcze nie stała się rzeczywistością.
Arcydzieło to oczy tych, którzy w to grali, czy seria naprawdę mogłaby sprostać szumowi i dystansować się na dzisiejszym bardziej konkurencyjnym i zaawansowanym technologicznie rynku? Jest tylko jeden sposób, aby się tego dowiedzieć.