Urodzony w boju rozpoczęty w maju do sprzedaży, która spadła znacznie poniżej oczekiwanej w przypadku hybrydy FPS-MOBA. Jednak pomimo słabych wyników, wydawca 2K będzie nadal wspierać grę.
Strauss Zelnick - szef firmy macierzystej 2K Take-Two - zajął się Battleborn's rozczarowujący odbiór sprawozdania finansowego spółki za I kwartał 2017 r .:
„Podczas gdy gra rozpoczęła się w solidnych recenzjach, jej wydajność na rynku była poniżej naszych oczekiwań”.
Take-Two miał niewątpliwie nadzieję Urodzony w boju cieszyłby się takim samym sukcesem, jak jego franczyza opracowana przez innego Gearboxa Kresy. Niestety, silna kampania marketingowa i porównania do dziwacznej i och-tak-wciągającej twórcy nie wystarczyły, by przekonać graczy do masowego gromadzenia się w celu wsparcia nowego IP.
Jednak Zelnick pozostaje optymistą Battleborn's baza fanów ma potencjał, by się rozwijać, i stwierdziła, że 2K nie opuści gry w najbliższym czasie:
„Uważamy, że nadal istnieje szansa na zwiększenie oglądalności tego wyjątkowego doświadczenia w czasie, a firma 2K będzie nadal zwiększać zaangażowanie i powtarzające się wydatki konsumentów na tytuł dzięki dodatkowym treściom i wirtualnej walucie”.
Najnowszy wysiłek odwrócenia Battleborn's losy pojawiają się wraz z wypuszczeniem nowego bohatera Pendlesa i wydarzeniem oferującym graczom szansę na zdobycie podwójnego XP - który aktualnie trwa do 8 rano PT 10 sierpnia.
Zelnick dodał:
„Nadal dostarczamy nowe treści Urodzony w boju. Miłość publiczności Urodzony w boju. Nadal mamy wirtualną walutę Urodzony w boju. Nie liczymy tego przez minutę.
W naszym Urodzony w boju recenzja stwierdziliśmy, że „najnowsza gra Gearbox Software to wesoły dobry czas, ale wciąż ma kilka wad”.
Co myślisz? Mogą Urodzony w boju być zapisanym i zamienionym w dochodową grę na 2K? Daj nam znać w komentarzach!