Addict Animal Crossing Mówi

Posted on
Autor: Clyde Lopez
Data Utworzenia: 17 Sierpień 2021
Data Aktualizacji: 7 Móc 2024
Anonim
Addict Animal Crossing Mówi - Gry
Addict Animal Crossing Mówi - Gry

Zawartość

Wychodzę z tym.


Kocham. Przejście dla zwierząt.

Po odtworzeniu oryginału, który ukazał się kilka lat temu, nadal uwielbiam koncepcję i rozgrywkę. Mój ukochany GameCube przetrwał wiele godzin każdego dnia, gdy pisałem list, biegł na posyłki, projektowałem koszulę i pracowałem w Nook. Praca na spłatę kredytu hipotecznego nigdy nie będzie tak przyjemna lub łatwa w prawdziwym życiu - i gwarantuję, że szperanie w złomowiskach nie będzie tak lukratywne, jak w przypadku Animal Crossing.

Była to jedna z tych bezprecedensowo wciągających gier dla większej liczby osób niż tylko ja. Przechodzenie od jednego zwierzęcia do drugiego i spełnianie jego potrzeb nie było tak stare, jak mogłoby się wydawać. Gdybyś wykonał wszystkie zadania, o których myślały zwierzęta, to może nadszedł czas na przerwę. Ale poza tym zawsze było coś do zrobienia.

Wyznania

Nigdy nie ukończyłem muzeum skamieniałości ani eksponatów robaków i ryb; jeśli wykopię starożytną i bardzo cenną czaszkę tyranozaura, zamierzam sprzedać tego frajera i spłacić mój dom! To samo dotyczyło ryb, jeśli zdarzyło się im być zwierzęcych lub rzadkich. Jednak nie miałem problemów z rozstaniem się z błędami na wystawie. Zastanawiam się, czy byłem jedynym, który był zirytowany syczącymi cykadami, ponieważ żałowałem, że nie mogłem wykorzenić tych hałaśliwych robali z bazooką czy czymś.


Mój absolut ulubiony Rzeczy były: Gyroids, KK Slider, Gulliver, Wendell The Walrus i sikanie Resetti.

Po pierwsze, żyroidy miały taką jakość pokemona, że ​​inspirowały cię do kompulsywnego zbierania jak największej liczby. Nie lubiłem ich sprzedawać, więc zgromadziłem je w moim domu. Kiedy miałem już kilka pięter, było trochę lepiej, ale mój dom był zawstydzony, hałaśliwy i tandetny. Ostatecznie podłoga musiała być poświęcona wszystkim żyroskopom, które nie pasowały do ​​większości domu i, wiecie, mogłem chodzić. To było jak odcinek Zbieracze, ale z żyroskopami.

Znaki specjalne były taką ucztą ... ponieważ otrzymałeś smakołyki. Wielokrotnie resetowałem czas i datę, aby móc uzyskać masę utworów do umieszczenia w moim stereo. Jeśli dobrze pamiętam, najbardziej podobało mi się KK Bossa i Aloha KK. Niektóre z nich były dość rad ... ale może to moja 10-letnia pamięć.


Odnalezienie Guliwera na plaży było tak trudne, jak gdyby miał ciężką noc imprezowania, ponieważ zawsze dawał ci losowe śmieci. Czasami te śmieci były całkiem słodkie, ale przez większość czasu była to karma lombardu. Ale nadal! Darmowe rzeczy. Przeszukiwałam plażę często tylko po to, by mieć szansę, że zostanie zakryty w piasku.

Podobnie jak Gulliver, Wendell pojawił się z tapetami, a ty mógłbyś wymienić swój gnijący papier na potencjalnie fantazyjny. Ponownie, był to głównie dreszczyk emocji, ale posiadanie tapet i dywanów slammin było bardziej ekscytujące niż powinno. I Wendell, co za mors.

Wreszcie, Resetti. Z jakiegoś nieletniego powodu dostałem kopniaka resetowania mojego GameCube, aby go wyskoczył. Krzyczałby o niebezpieczeństwach związanych z resetowaniem bez zapisywania, ale po prostu się śmiałam, mimo że twarz mojej postaci zostałaby wciągnięta w tym procesie. Ale nadal to robiłem - YOLO.

Wraz z wydaniem Przejście dla zwierząt: Nowy liść, Po prostu poczułem intensywną chęć wytryskowania o tym, jak bardzo kocham tę serię. Muszę kupić konsolę Nintendo 3DS lub Wii U, aby spełnić moje marzenia o życiu wśród zwierząt, ale warto. Spodziewam się, że przywróci to moje życie jak to miało miejsce dawno temu, ale niewątpliwie będzie ucieczką od rzeczywistości.

Czy kiedykolwiek byłeś Przejście dla zwierząt nałogowiec?