Bardzo mały park na Rodos, podmiejskiej dzielnicy stolicy Australii, Sydney, jest jednym z najgorętszych miejsc Pokemon Go trenerzy do mieszania się. Lokalizacja ma trzy pokesty w bardzo bliskiej odległości od siebie, do punktu, w którym po przejściu do parku możesz trafić wszystkie trzy naraz. Chociaż to zdecydowanie było dobrodziejstwem dla początkujących mistrzów Pokemona, było to szkodliwe dla sąsiedztwa.
Rodzice podobno boją się zabrać swoje dzieci do parku, który jest obecnie zdominowany przez młodych dorosłych, którzy są tam o każdej porze dnia. Normalnie spokojna noc jest teraz pełna wrzasków. Pojazdy ratunkowe zostały zatrzymane przez trenerów, z pominięciem prawa drogi.
Sam park też jest uszkodzony. Nie ma wystarczającej liczby strażników parkowych, aby właściwie monitorować nagły boom ludnościowy, mimo że rada zatrudnia więcej pracowników specjalnie w celu rozwiązania tego problemu. Zaśmiecanie jest ogromnym problemem, ponieważ park i okolica są pokryte śmieciami. Niektórzy donieśli, że ludzie biorą wyciek na terenie parku.
Rada odpowiedziała prośbą, aby niezadowoleni obywatele zawracali sobie głowę Nintendo. Mamy nadzieję, że po prostu usuniemy dwa obraźliwe Pokestops, pozbawiając tym samym atrakcyjności wyruszenia do parku Pokemon Go. Mimo to, jeśli to miejsce jest tak gorącym punktem, odstraszy to społeczny aspekt chodzenia do parku Pokemon Go? Chyba się dowiemy.
Nie jestem mrokiem i zgubą Pokemon Go, ale takie wydarzenia są interesujące. Co myślisz? Wszelkie wątpliwości Pokemon Go gracze? Daj nam znać w komentarzach poniżej!