SteelSeries Rival 310 i Sensei 310 Recenzja i dwukropek; True 1 & colon; 1 Tracking Delivered

Posted on
Autor: Eugene Taylor
Data Utworzenia: 7 Sierpień 2021
Data Aktualizacji: 14 Listopad 2024
Anonim
SteelSeries Rival 310 i Sensei 310 Recenzja i dwukropek; True 1 & colon; 1 Tracking Delivered - Gry
SteelSeries Rival 310 i Sensei 310 Recenzja i dwukropek; True 1 & colon; 1 Tracking Delivered - Gry

Zawartość

SteelSeries już tu był. Wraz z wydaniem Rival 700, firma peryferyjna stwierdziła, że ​​jej flagowa mysz osiągnęła rzeczywiste śledzenie 1: 1. A jeśli teraz przejdziesz na ich stronę, zobaczysz, że każda z nich oferuje śledzenie 1: 1 - od najnowszego do najstarszego, najtańszego do najdroższego. Ale tym razem mówią, że naprawdę go przygwoździli.


I zazwyczaj się zgadzam.

Najnowsze myszy SteelSeries, Rival 310 i Sensei 310, oferują to, co firma nazywa „prawdziwym śledzeniem 1: 1”, co oznacza, że ​​dzięki nowemu czujnikowi Truemove 3 zastosowali śledzenie 1: 1 i dokładność na zupełnie nowy poziom . Wkrótce zdobędziemy więcej szczegółów, ale wystarczy powiedzieć, że myszy te są dokładne i niezawodne w najwyższych DPI - bez względu na to, jak szybko lub wolno przesuwasz je po podkładce pod mysz.

Zaprojektowane specjalnie z myślą o eSportach i konkurencyjnych graczach na całym świecie, Rival 310 i Sensei 310 oferują graczom wysokiej jakości produkty w przystępnych cenach. Żadna mysz nie jest doskonała w żaden sposób, a na rynku są inne myszy, które zapewniają podobną funkcjonalność (poza prawdziwym śledzeniem 1: 1) po odpowiednich cenach. Ale każda z tych myszy jest warta obejrzenia, jeśli jesteś na rynku myszy, która jest szalona i nie złamie banku.


Ogólny projekt

Zarówno Rival 310, jak i Sensei 310 są niemal identyczne na zewnątrz, łącząc w sobie te same zestawy cech z niepomyślnymi projektami, które wierzą w ich funkcjonalności.

Każda mysz ma subtelne czarne matowe wykończenie, które oferuje kombinację „dwa za jednym”: wygląda stylowo i pomaga zmniejszyć poślizg, gdy dłonie i palce się spocą. Aby uzupełnić te wykończenia, każda mysz ma to, co SteelSeries nazywa „ulepszonymi” uchwytami silikonowymi nowej generacji, które doskonale trzymają kciuk i palce pierścieniowe przylegające do boków myszy, niezależnie od tego, czy grasz w turnieju eSportowym czy robisz praca biurowa. I gdzie często znajdowałem moje dłonie i palce ślizgające się po gładkiej powierzchni Rival 700, nigdy nie doświadczyłem żadnego przesuwnego lub niezamierzonego ruchu dłoni we wszystkich moich godzinach z Rival 310 lub Sensei 310.

Jednak myszy te nie są przeznaczone do chwytaków palmowych. Zamiast tego praworęczny Rival 310 jest wykonany w stylu chwytaka lub hybrydowego uchwytu, podczas gdy oburęczny Sensei jest zoptymalizowany pod kątem przyczepności. Jako gracz palmowy zauważyłem znaczne zróżnicowanie w moim preferowanym stylu chwytania i egalitarnym projekcie Senseia, gdzie prawa strona mojej dłoni siedziała niewygodnie na prawej połowie Senseia.


Doprowadziło mnie to do zwrócenia większej uwagi na to, jak moja ręka została umieszczona w moich wczesnych godzinach za pomocą myszy - i brakowało mi kilku Paladyni i Pole bitwy 1 strzały w głowę. W końcu przyzwyczaiłem się do projektu, ale miej to na uwadze, jeśli myślisz o Sensei.

Jednak nachylona, ​​tradycyjnie wyprofilowana konstrukcja Rival 310 była łatwo dostępna i znacznie wygodniejsza. Lepiej nadaje się do stylu z uchwytem na dłonie - ale w moich czasach prawie wyłącznie korzystałem z hybrydowego stylu przyczepności, który lepiej pomógł mi manewrować budową myszy, mimo że był nieco niewygodny dla mojego szczególnego upodobania.

Ze względu na ich niepomyślne projekty, ani Rival, ani Sensei nie są obciążeni obfitymi przyciskami lub przełącznikami, a Rival ma sześć przycisków do ósemki Sensei. Główne lewe i prawe przyciski na każdej myszy zapewniają silne sprzężenie zwrotne, podczas gdy przełączniki DPI są dokładnie umieszczone tuż nad podświetlonymi kółkami myszy i są łatwo dostępne.

Dla rywala dwa przyciski boczne są grube i umieszczone w zasięgu kciuka, co daje solidne, satysfakcjonujące kliknięcia przy każdym naciśnięciu. Z drugiej strony, ponieważ Sensei jest oburęczny i ma mniej wyprofilowaną konstrukcję niż 310, jego lewy i prawy przycisk są mniejsze i chudsze, co daje kciukowi i palcom pierścieniowym mniej nieruchomości do zabawy. I chociaż przyciski po lewej stronie są dość łatwe do naciśnięcia, przyciski po prawej stronie to uparte małe guziki - zwłaszcza jeśli jesteś graczem praworęcznym.

W pracy biurowej zawsze nieumyślnie (i frustrująco) naciskałem je, gdy przesunąłem mysz na podkładkę pod mysz QCK Prism. Ale kiedy najbardziej ich potrzebowałem - podczas gry - nie mogłem zdobyć na nich koralików, nie przekrzywiając mojej ręki w nieskończenie niewygodny Cronenberg. To dziwny problem z myszką tak starannie zaprojektowaną i jestem pewien, że był to celowy wybór, biorąc pod uwagę, że jest to oburęczna mysz. Jednak jasną stroną jest to, że SteelSeries miał foresight inżynieryjny, aby umożliwić użytkownikom wyłączenie przycisków za pomocą oprogramowania SteelSeries Engine 3, aby nigdy więcej się nie martwić, jeśli staną im na drodze.

Całkowita wydajność

Projekt rozdzielonego wyzwalacza zarówno w Rival 310, jak i Sensei 310 oznacza, że ​​przełączniki OMRON (oceniane na 50 milionów kliknięć) będą zarówno trwałe, jak i zabójcze. Lewy i prawy przycisk myszy na tych myszach są błyskawiczne, szybkie i przyjemne w użyciu. Ale nic z tego nie ma znaczenia, jeśli nie możesz dostać koralika na swój cel. A jeśli jesteś graczem eSportowym, dokładność i precyzja to dwa z najważniejszych czynników, które pozwalają przejść przez nawias lub wrócić do domu.

Kiedy rozmawialiśmy z SteelSeries o myszach, było jasne, że cztery kluczowe czynniki kierowały projektowaniem i inżynierią zarówno Rival 310, jak i Sensei 310: oba musiały mieć bardzo niskie opóźnienie, prawdziwe śledzenie 1: 1, zaawansowaną redukcję jittera, i najszybszy czas reakcji każdej myszy na świecie. Wszystkie trudne rzeczy do wykonania, biorąc pod uwagę względną parytet w przestrzeni.

Ale chciałbym pomyśleć, że osiągnęli przynajmniej część z nich u obu myszy.

Gwiazdą pokazu jest jednoznacznie TrueMove Sensor 3 z zaawansowaną technologią redukcji jittera, która pomaga obu myszom osiągnąć prawdziwe śledzenie 1: 1. Truemove 3, opracowany i wyprodukowany wspólnie z Pixartem, jest zastrzeżoną iteracją popularnego czujnika optycznego Pixart 3369. W trakcie pisania tych zastrzeżonych czujników można znaleźć tylko w Rival 310 i Sensei 310.

Uważam, że czujniki są odpowiednie i precyzyjne w niższych DPI i nie był w stanie dostrzec monumentalnej różnicy między niektórymi myszami Logitech. Ale to znacznie się zmieniło podczas rozruchu DPI powyżej 3500. Tutaj połączona moc tych sprzymierzonych sił naprawdę się pokazała.

Nawet przy najwyższych ustawieniach DPI Sensei nie drgał ani nie wibrował w najmniejszym stopniu. Kursor myszy poruszył się dokładnie tam, gdzie chciałem, i nagle zatrzymał się, gdy go potrzebowałem. I chociaż rywal 310 nie zadziałał tak jak tak samo jak Sensei 310 - nieco drżący i poruszający się sporadycznie przy najwyższych ustawieniach - wciąż wykonywał ligi lepsze niż czujnik znaleziony w Rival 700, gdy był wybierany w tych samych ustawieniach.

Podczas testowania go na polu bitwy zauważyłem znaczną różnicę w wydajności przeciwko myszom, takim jak Scimitar RGB, jeśli chodzi o celowanie bez lagów. Kiedy już zacząłem zajmować się projektowaniem Sensei 310, nie było żadnej różnicy w ogólnej wydajności podczas grania w takie strzelanki Paladyni i gry strategiczne, takie jak Miasta: sylwetki na tle nieba. W pierwszym przypadku udało mi się łatwo wykonać krytyczne ujęcia i przełączać się między DPI a obydwoma myszami w locie. W tym drugim byłem w stanie sprawnie poruszać się po niezliczonych menu gry i łatwo przewijać z jednej strony mojego miasta do drugiej bez względu na to, czy użyłem rywala czy senseia.

Więc chociaż musiałem dostroić ustawienia w grze, aby uzyskać najprawdziwszą, najdokładniejszą czułość, której szukałem, mój sukces rozpoczął się od czujnika Truemove 3.

Werdykt

Niezależnie od tego, czy jesteś poważnym graczem eSportu, czy zwykłym graczem, który szuka solidnej myszy w solidnej cenie, możesz zrobić o wiele gorzej niż Rival 310 i Sensei 310. W istocie SteelSeries wzięło wiele tego, co czyni Rival 700 tick , poprawiłem go, poprawiłem i włożyłem do pakietów, które sprzedawane są za 59,99 USD. To cholernie trudne zadanie, by zrezygnować z tak fantastycznej wartości.

Moimi jedynymi prawdziwymi zastrzeżeniami są Sensei 310 - a te wady są bardziej osobiste niż obiektywne raportowanie. I cieszę się, że SteelSeries miał przewidywanie, aby umożliwić graczom wyłączanie przycisków - szczególnie przycisków na ramieniu - na tej konkretnej myszy. (Byłem trochę rozczarowany, że Rival 310 zawirował bardziej w maksymalnej DPI niż Sensei, ale jeśli nie planujesz zwiększyć głośności, nie zauważysz tego szczególnie.)

Przy prawie zerowym opóźnieniu wejścia, niskiej latencji, technologii anty-jitter i (co mogę powiedzieć) prawdziwym śledzeniu 1: 1 aż do 12.000 DPI, zarówno Rival 310, jak i Sensei 310 są myszami, które rywalizują z moim ulubionym lopperiem: Logitech G302 Daedalus. I choć ta mysz robi to, co te dwie rzeczy robią przy niższej cenie, zaryzykowałbym stwierdzenie, że lepiej byłoby zapłacić dodatkowe 20 USD i wypróbować jedną z nich. (Jako facet z Logitech coś to mówi.)

Możesz odebrać zarówno Rival 310, jak i Sensei 310 ze strony SteelSeries.

[Uwaga: SteelSeries dostarczyło myszy Rival 310 i Sensei 310, które zostały użyte w tej recenzji.]

Nasza ocena 8 Najnowsze urządzenia peryferyjne SteelSeries niekoniecznie definiują myszy średniej wielkości, ale mogą być najdokładniejszymi myszami, których używałeś od dłuższego czasu.