Bethesda's Creation Club ustanawia niebezpieczny precedens

Posted on
Autor: Robert Simon
Data Utworzenia: 24 Czerwiec 2021
Data Aktualizacji: 13 Grudzień 2024
Anonim
Bethesda's Creation Club ustanawia niebezpieczny precedens - Gry
Bethesda's Creation Club ustanawia niebezpieczny precedens - Gry

Zawartość

Podczas konferencji E3 Bethesdy, która odbyła się 11 czerwca, deweloper wydał niezwykle kontrowersyjne oświadczenie, że nadchodzące lato, płatne „mody” będą zmierzały do Fallout 4 i Zremasterowany Skyrim na PS4, Xbox One i PC.


Jeśli grałeś Elder Scrolls na PC w przeszłości prawdopodobnie brzmi to okropnie znajomo. Wielu z nas drży na myśl, kiedy Bethesda i Valve popełnili podobną (i ostatecznie śmiertelną) pomyłkę w 2015 r., Po tym jak próbowali wprowadzić płatną strukturę moddingu dla Skyrim przez Warsztat Steam.

Jeśli klub tworzenia jest płatny, mods następnie wypala go na ziemię.

- Boogie2988 (@ Boogie2988) 12 czerwca 2017 r

Wydaje się, że historia się powtarza.

Kiedy Valve ogłosiło, że dostępne do kupienia mody będą zmierzały do ​​wersji PC Skyrim na Steamie reakcja była poważna. Zarówno modderscy, jak i gracze całkowicie unikali tego wszystkiego - przerażeni pomysłem płacenia za mod po to, by ulepszyć swoją grę i robić głupie rzeczy, takie jak zamienianie wszystkich smoków w Thomas The Tank Engine. W rzeczywistości luz był tak ostry, że Valve naciągnął sznur na całą rzecz i wydał zwroty tym, którzy już kupili mody.


Dlaczego gracze i modderowie tracą rozum? Odpowiedź jest prosta - do tego momentu modyfikacje były darmowe. Typowy sposób myślenia osób zaangażowanych we wspólnotę modowania - czy to twórców, czy konsumentów - polegał na tym, że mody powinien bądź wolny, ponieważ gracze już zapłacili swoje składki, kupując grę podstawową oraz karnety i karty DLC. Dlaczego więc mieliby płacić dodatkowo za coś stworzonego przez fanów, co zwiększa ich wrażenia z gry?

Modyfikacje są tworzone przez społeczność, a te, które je tworzą, robią to, ponieważ jest to ich hobby. Modowanie jest w zasadzie rozrywką dla większości twórców, a wielu z nich tak naprawdę nie szuka żadnej rekompensaty za pracę, którą wykonują. Z zadowoleniem przyjmują pozytywne opinie użytkowników, a także darowizny od tych, którzy mogą sobie pozwolić na ich wsparcie. Ale kiedy zewnętrzny wydawca próbuje wziąć to hobby i spróbować zarabiać na tym, wszystko zaczyna się nagrzewać.


Płatne modyfikacje były szczególnie problematyczne zarówno dla twórców, jak i fanów, ponieważ moddersi nie otrzymywali 100% pieniędzy, które były płacone za stworzone przez nich modyfikacje. Nie dostali nawet 50%. Valve ograniczył się o 30%, a Bethesda zabrała kolejne 45% - zostawiając moderów z zaledwie 25% wypłaty za projekt, w który włożyli 100% pracy. Większość graczy zgodziła się, że było to niewiarygodnie niesprawiedliwe, ponieważ Valve i BethSoft zarabiali na plecach namiętnych fanów, którzy pracowali za darmo.

Kiedy więc Bethesda ponownie wprowadziła pomysł na tegoroczną edycję E3, wiele osób natychmiast wzięło broń. Wystarczy spojrzeć na subreddit Skyrim, aby zobaczyć, jak naprawdę są źli fani.

Czy Creation Club różni się od rzeczywistych modów?

Jeśli spojrzysz na oficjalną stronę na stronie Bethesdy, Bethesda używa słów „zbieranie wszystkich nowych treści” i kontynuuje opisywanie tej treści jako broni, stworzeń, odzieży itp. Jak to się więc różni od zwykłych modów? Prawda jest taka, że ​​tak nie jest. Ta „kolekcja nowych treści” to kolejny podstępny sposób na zamaskowanie słowa „mods” - ponieważ Bethesda na pewno wie, czy używa tego słowa, przeżyje zwrot z fanami od 2015 roku.

W rzeczywistości Bethesda tak bardzo stara się nie używać słowa „mods”, że jeśli przewiniesz do końca strony (sekcja FAQ) i spojrzysz na ostatnie pytanie, zobaczysz, jak rozpaczliwie (i słabo mogę dodać) studio stara się nie nazywać Creation Club modami. Ale chodzi o to, że cała zawartość tworzona przez Creation Club ... to dosłowna definicja modów. Są to dokładnie te same modyfikacje, które są dostępne w Nexusie iw menu gry Fallout 4 i Zremasterowany Skyrim.

Jedyna rzeczywista różnica polega na tym, że modyfikacje stworzone w Creation Club to modyfikacje i ulepszenia gry, które zostały oficjalnie zatwierdzone przez Bethesdę. Nie zepsują twojego pliku gry, zawsze będą ze sobą kompatybilne i powinny działać trochę płynniej z grą podstawową niż projekty fanowskie, do których jesteśmy przyzwyczajeni. I nadal możesz zdobyć osiągnięcia i trofea.

Niektóre z tych modów zostaną stworzone przez Bethesdę, podczas gdy inne będą tworzone przez moderów, którzy nawiązali współpracę ze studiem. Ale idea partnerstwa rodzi wiele pytań zarówno dla fanów, jak i twórców. Jeśli moddersi współpracują z Bethesdą, czy oznacza to, że są zobowiązani do pobierania opłat za wszystkie swoje modyfikacje? Co dzieje się z modderami, którzy nie współpracują z Bethesdą? Co i tak trzeba zrobić, żeby zostać partnerem moddera? A jak to wszystko zostanie uregulowane, ponieważ modding jest tak gigantyczną dziedziną?

Bethesda na pewno nie dostarcza nam prawdziwych odpowiedzi.

The Creation Club to naprawdę tylko kłopoty.

Poza całkowitym zepsuciem idei, że mody powinny być wolne i rzuceniem środkowego palca na wszystkich moderów, którzy do tej pory udostępnili społeczności niesamowitą (i darmową) zawartość, ten cały Klub Kreacji jest straszną rzeczą, ponieważ może potencjalnie rozciągnąć się na przyszłe wydania .

Jak wspomniano wcześniej, wpływ na klub będzie miał Creation Club Zremasterowany Skyrim i Fallout 4. Ale co z przyszłymi tytułami? Będzie Fallout 5 i The Elder Scrolls 6 otrzymasz takie samo leczenie? Są szanse, że będą, jeśli Bethesda ma swój sposób i przekonuje nas do płacenia za mody. Więc jeśli ten klub się prześlizgnie, prawdopodobnie będziemy obserwować, jak społeczność modów wymyka się.

Ale gdzieś może być srebrna podszewka. Może.

Chociaż Creation Club otrzymuje wiele negatywnych opinii od prawie wszystkich - czego dowodem jest stosunek do podobieństw do tego filmu - jest jedna pozytywna rzecz, która może z tego wyniknąć.

Ta nowa struktura może być błogosławieństwem w przebraniu dla użytkowników PS4. Jak możesz lub nie wiedzieć, wersje PS4 Skyrim i Fallout 4 nie zezwalaj na zewnętrzne zasoby dla swoich modów, co jest wymyślnym sposobem na stwierdzenie, że modders nie może używać zewnętrznych elementów (plików nie znalezionych w bazowych grach i / lub DLC). Z Creation Club użytkownicy PS4 mają możliwość pobierania modów, które korzystają z zewnętrznych zasobów, i mają szansę na takie samo doświadczenie jak gracze na PC i Xbox - nawet jeśli oznacza to konieczność płacenia za to samo doświadczenie.

Chcą, żebyś myślał, że jest inaczej, ale tak nie jest.

The Creation Club to to samo, co Bethesda i Valve próbowali wdrożyć w 2015 roku. To ten sam błąd i wygląda na to, że Bethesda nie nauczyła się niczego z poprzednich doświadczeń. Po raz kolejny zarówno modery, jak i gracze są zirytowani i wściekli na pomysł płacenia za mody.

Każdy, kto brał udział w społeczności moddingowej, wie, jak bardzo Bethesda polegała na nich w przeszłości - na takie rzeczy, jak nieoficjalne poprawki błędów, ulepszenia tekstur i inne. Próba zarabiania na tym, że bez wkładu społeczności jest uderzeniem w twarz. Jest więc wiele pytań, na które Bethesda musi odpowiedzieć, zanim jego fani zamierzają połknąć pomysł płacenia za zawartość modów. A z uczuć, które do tej pory wyrażali fani, te odpowiedzi są cholernie dobre, jeśli zamierzają usprawiedliwić to, co próbuje zrobić Klub Stworzenia.