Twórca gier Blizzard, znany z bestsellerowych gier Overwatch i World of Warcraft, podejmuje działania prawne przeciwko niemieckiej firmie Bossland w sądzie w Kalifornii za narzędzie do oszukiwania Watchover Tyrant.
Watchover Tyrant oferuje Overwatch gracze mają wiele zalet w grze, takich jak umożliwienie wyświetlania ukrytych miejsc i stanu zdrowia zasłoniętych przeciwników.
Twórcy Blizzarda twierdzą, że narzędzie do oszukiwania kosztowało firmę miliony dolarów i zrujnowało grę dla legalnych graczy, co spowodowało naruszenie umowy z użytkownikiem końcowym. Biorąc pod uwagę zakaz działalności tysięcy firm Overwatch gracze odkryli, że używają oszustów w zeszłym miesiącu, nic dziwnego, że zdecydowali się złożyć skargi na oszustach do sądów.
Ta najnowsza skarga nie jest pierwszą, którą Blizzard uruchomił przeciwko Bossland - obecnie w Niemczech istnieje 10 innych spraw sądowych o podobnym charakterze. Ponadto Blizzard wcześniej pozwał Bosslanda za narzędzie do oszustwa opracowane dla jego MOBA Bohaterowie sztormu. Blizzard przegrał tę sprawę i otrzymał nakaz zapłaty za usługi prawne Bossland.
Dyrektor naczelny Bossland Zwetan Letschew nie martwi się o ten najnowszy pozew, twierdząc, że sąd w Kalifornii nie ma jurysdykcji nad jego niemiecką firmą. Jednak Howard Rubin, partner w kancelarii Bird and Bird, twierdzi, że sąd robi sprawować jurysdykcję nad Bossland, ponieważ „prawdopodobnie ich umowa licencyjna podlega prawu USA”. Tak czy inaczej, Bird uważa, że pozew okaże się ostatecznie nieskuteczny.
Niezależnie od wyniku, ta sprawa przyciąga uwagę, ponieważ generuje pytania dotyczące legalności oprogramowania do oszustw i tego, co oznacza większą dostępność hacków dla przyszłości branży gier.
Jakie są twoje przemyślenia na temat oszustów Overwatch i zaangażowania Blizzarda w ich likwidację? Czy Blizzard ma prawo pozwać? Daj nam znać w komentarzach poniżej!