Zawartość
- Dark Souls 2 był beat-for-beat tak samo jak oryginał.
- To prowadzi nas do mojej ostatniej troski: nadmiernego nasycenia.
Dark Souls 3 ma się ukazać w kwietniu tego roku. W wywiadzie dla Gamespot z listopada 2014 r. Reżyser serii Hidetaka Miyasaki mówi, że jest „gotowy na zamknięcie książki Mroczne dusze". I nie mogłem się więcej zgodzić.
Developer From Software stworzył jedną z moich ulubionych serii wszech czasów. Od tamtej pory śledzę ich gry Demon's Souls w 2009 roku. Dlatego przyznaję, że jest to słodko-gorzki moment Dark Souls 3 powinien być ostatni Dusze gra.
Dark Souls 2 był beat-for-beat tak samo jak oryginał.
Od oryginału Mroczne dusze, historia zawsze skupiała się na koncepcji wieku ognia a wieku ciemności. Zawsze uwielbiałem sposób, w jaki oprogramowanie było sprytne i subtelne w swoich opowiadaniach. Gra nigdy nie „nakarmiła cię” fabułą i ukryła ją zamiast tego w opisie przedmiotu / broni / duszy, pozwalając ci złożyć historię razem.
To było bardzo mądre i wyjątkowe; jednak było trochę zawiedzione, kiedy Dark Souls 2 był prawie dokładnie taki sam jak oryginał. Nawet wybór na końcu był zasadniczo taki sam dla obu tytułów i nie miał większego znaczenia, ponieważ cykl zawsze się powtarzał. Zabrało to każdej radzie wrażenie zaawansowania i sprawiło, że poczuli się bardziej jak bieżnik. Z Dark Souls 3, Mam nadzieję, że Miyasaki doda skrętu, który przerwie cykl lub znajdzie sposób na zamknięcie pętli.
Wcześniej w tym roku Gameskinny miał artykuł na temat 4 rzeczy Dark Souls 3 można się uczyć Bloodborne. Mroczne dusze zawsze miał wolniejsze, bardziej metodyczne podejście do walki, a każde spotkanie miało charakter szachowy. Ostatnie lata Bloodborne czułem się jak naturalna ewolucja rozgrywki, przyspieszając walkę i usuwając tarczę gracza, zmuszając ich do bardziej agresywnej gry.
Teraz, kiedy wracamy do bardziej tradycyjnej walki w Dark Souls 3, Nie mogę pomóc, ale czuję, że robi krok w tył (chyba że znajdzie sposób na złagodzenie przejścia). Rozumiem, że chcą się rozróżnić Bloodborne z Dusze serie, ale po prostu czuję, że rozgrywka była taką poprawą Bloodborne że trudno będzie wrócić.
Rozgrywka w Mroczne dusze serię można sprowadzić do tej samej koncepcji. Zacznij od ogniska, przejdź przez obszar pułapek i wrogów, znajdź skrót, który zabierze Cię z powrotem do ogniska jako szybszą trasę i walcz z bossem. Lubię tę koncepcję i kocham, jak świat jest połączony; jednak niektóre problemy z rozgrywką utrzymywały się przez całą serię. System blokady jest nadal katastrofą, co utrudnia skupienie się na wrogu, którego faktycznie chcesz uderzyć. Skakanie w grze z frustrującymi sekcjami platformowymi wydaje się tanie i niepotrzebne.
Te kłopoty były łatwe do obejrzenia, gdy rozgrywka była tak świeża i dobra, ale teraz, kiedy jesteśmy w trzeciej odsłonie, zaczynają pokazywać swój wiek i stają się bardziej uciążliwi. Rozgrywka zaczyna być bardziej wyrafinowana niż rewolucja. W większości przypadków dobrze się czuję, ale wolałbym, żeby seria wyszła na wierzch, zamiast kończyć się jak inne franczyzy, które są trochę za długie w zębie.
To prowadzi nas do mojej ostatniej troski: nadmiernego nasycenia.
Od 2014 r. Dostaliśmy Dusze gra co roku (liczę Bloodborne z jakiegoś powodu). Od tego czasu nie było to dla mnie problemem Uczony pierwszego grzechu był bardziej wersją gry roku HD.Mamy jednak rację w kwestii zbyt wielu Dusze gry są wydawane zbyt blisko siebie, grożąc przekroczeniem granicy stania się przerażającą „annualizowaną franczyzą”. Nienawidziłbym mojego ukochanego Mroczne dusze stać się tym. Dlatego wolałbym, żeby zakończyli serię jednej gry zbyt wcześnie, niż zakończyli ją jedną grą za późno.
Ogólnie kocham Mroczne dusze seria i nie mogę się doczekać Dark Souls 3. Jestem podekscytowany widząc, jak kończy się seria i wierzę, że From Software odchodzi na wyższy poziom, zanim ogień zniknie.