Denial Jeremy „Studyy” Astacio stawia rodzinę na pierwszym miejscu

Posted on
Autor: Louise Ward
Data Utworzenia: 3 Luty 2021
Data Aktualizacji: 19 Móc 2024
Anonim
Denial Jeremy „Studyy” Astacio stawia rodzinę na pierwszym miejscu - Gry
Denial Jeremy „Studyy” Astacio stawia rodzinę na pierwszym miejscu - Gry

Z kwotą nagród w obiegu w eSports dzisiaj, to nie tylko pierwsze zespoły, które odchodzą bogate. W 2014 roku Call of Duty Mistrzostwa, zespół Envyus zarobił 200 000 $ za przegraną w finale w tym roku. Jeremy „Studyy” Astacio jest stosunkowo nowym na scenie eSports, ale w tym roku udało mu się dostać do Big Game. Profesjonalny gracz, który dołączył do zespołu Denial tego lata, gra zawodowo od ponad roku. Astacio opowiada o swoim ulubionym meczu i oferuje kilka wskazówek do gry Call of Duty Ghosts w tym ekskluzywnym wywiadzie.


Gameskinny [GS]: Jak zaangażowałeś się w e-sport?

Jeremy Astacio: W zeszłym roku po raz pierwszy zaangażowałem się w e-sport. Byłem w tej rzeczy tylko rok i tak bardzo się rozwinąłem. Ale zaangażowałem się w zabawę z moim kuzynem i zaczęliśmy grać Świat w wojnie i wszystkie stare gry. W końcu zabrałem się za scenę konkurenta Black Ops II i zacząłem budować siebie, gdzie jestem teraz.

GS: Jaka jest różnica między kimś, kto jest dobry w Call of Duty, a kimś, kto jest profesjonalistą?

Astacio: Różnica między kimś, kto jest dobry Call of Duty a profesjonalistą jest to, że możemy się opanować w każdym Call of Duty rodzaj gry. Jeśli zdecydowaliśmy się zagrać w Infected lub coś takiego, mamy strategie na to. Dobrym graczem jest facet, który ma 50 zabójstw, a następnie udaje się do gry 20 zabić. Ale na profesjonalnym poziomie uśredniasz tyle samo zabójstw na każdej mapie.


GS: Z czego jesteś znany w społeczności Call of Duty?

Astacio: Jestem znany ze swojej gry S&D i mojego snajpera, jak widać z Call of Duty Mistrzostwo. Dosłownie dosięgnąłem wszystkiego, co widziałem. Moja gra S&D jest powodem, dla którego pierwotnie zacząłem grać w eSports i od tego czasu jest tak bardzo rozwinięty.

GS: Jaki jest ulubiony mecz, który wyróżnia się w twojej karierze?

Astacio: Moim ulubionym meczem musiałby być mecz, który graliśmy przeciwko Envyusowi, zanim byłem w tej drużynie. Byłem na Justusie w MLG Columbus i skończyło się na tym, że pokonaliśmy ich 3-2. Skończyło się na tym, że zajęliśmy trzecie miejsce w tym wydarzeniu i to było, kiedy umieściłem profesjonalistę w tej grze i jestem tam, gdzie jestem. Potem dołączyłem do tego zespołu, to jest ulubiony mecz.


GS: Jak to jest żyć w Gaming House?

Astacio: Posiadanie Gaming House jest naprawdę pomocne, ponieważ kiedy kłócisz się ze swoim kolegą z drużyny, ludzie czasami po prostu burzą się i wyłączają się lub całkowicie blokują Cię. Kiedy dyskutowaliśmy w domu zespołu (Envyus) - ja i Ray („Rambo” Lussier) czasami byśmy na to wpadali - ale wtedy rozmawialiśmy o tym, ponieważ nie ma sensu mieć napięcia między nami. Naprawdę pomocne jest przebywanie w tym samym domu. Musimy budzić się i codziennie spotykać się z naszymi kolegami z drużyny, a my po prostu się wyluzujemy. To naturalne.

GS: Jaka jest twoja ulubiona mapa w Ghosts i dlaczego?

Astacio: Moja ulubiona mapa w Duchy musiałby to być S&D Octane, ponieważ jest tak duży i tak wielki, że mogę wszystko strzelać w moje oczy. Po prostu to uwielbiam.

GS: Jakiej rady udzieliłbyś komuś, kto zamierza strzelać na tym poziomie?

Astacio: Porada, którą dałbym komuś, kto wycina na moim poziomie, musiałaby być cierpliwością. Musisz być naprawdę cierpliwy jak snajper i po prostu upewnij się, że jesteś kluczem do swoich strzałów. Nie wahaj się ze swoimi strzałami lub czymkolwiek. Nie spiesz się podczas robienia zdjęcia, ponieważ masz trzy oddechy podczas wdechu, aby wykonać to zdjęcie.

GS: Jak to jest być na stoisku eSports przed publicznością na żywo, z tymi wszystkimi oglądającymi?

Astacio: Ten rok był moim pierwszym Championem COD, więc jest to dla mnie zupełnie nowe uczucie. Ale przebywanie w tym stoisku z ponad milionem osób oglądających mnie online było po prostu niesamowite. Wiedza, że ​​ludzie tak naprawdę nas wspierają, była niesamowita. To wspaniałe uczucie.

GS: W ubiegłym roku League of Legends wyprzedało Staples Center po drugiej stronie ulicy. Jakie są twoje przemyślenia na temat zbieżności e-sportu w rzeczywistych arenach sportowych?

Astacio: ESports robi się coraz większy, więc czuję, że zaczniemy grać na stadionach piłkarskich, stadionach koszykarskich, prawdopodobnie nawet na Księżycu. Kto wie? Ale jeśli uda nam się doprowadzić stadiony do pracy, będzie to naprawdę, naprawdę ogromne.

GS: Jak wyjaśnisz, co robisz dla życia ludziom takim jak twoi rodzice?

Astacio: Na początku, kiedy zacząłem tłumaczyć mojej mamie, naprawdę się wściekła, bo zostałbym późno w nocy, grając w gry. Zapytała mnie, dlaczego nie chodzę do szkoły. Powiedziałem jej, żeby dała mi ją do marca, a jeśli mi się nie uda Call of Duty Mistrzostwa pójdę do szkoły. Obserwowała mnie i wspierała mnie przez cały weekend. Nawet gdy byliśmy na dole, wciąż wysyłała mi SMS-y, mówiąc mi, że jestem zwycięzcą. Po prostu kocham moją mamę z całego serca i ona jest powodem, dla którego tu jestem.

GS: Jaki wpływ mają te ogromne pule nagród, takie jak 1 mln USD na COD i 10 mln USD na Dota 2, które spowodują, że e-Sport stanie się bardziej popularną publicznością?

Astacio: Ilość pieniędzy zdecydowanie ma ogromny wpływ na jej rozwój. Jeśli zmienią Call of Duty Championships na 10 milionów dolarów, będzie więcej drużyn, które będą próbowały rywalizować. To będzie szalone.

GS: Co robisz ze swoimi wygranymi?

Astacio: Zdecydowanie zaoszczędzę większość tego. Wydam to, co muszę wydać, pomóż mojej rodzinie. To zdecydowanie moje priorytety, pomagając moim dziadkom i mamie.

GS: Fani mogą śledzić Studyy na Twitterze na @Denial_StuDyy