Koncepcja grania jako Dracula / Gabriel Belmont w serii Castlevania wydaje się całkiem niezła. Jednak, Castlevania: Lords of Shadow 2demo na E3 nie daje mi pewności co do jego wykonania.
Na stoisku Konami na E3 miałem szansę zagrać w nową grę Castlevania. Jestem fanem serii, ale dwa tytuły Lords of Shadow różnią się wściekle ze standardowej formuły serii.
W wersji demonstracyjnej otrzymasz samouczek na temat gry, w tym sposobu przełączania się między różnymi broniami Draculi. Możesz użyć ruchu typu bat, który wydaje się być wykonany z krwi, miecza, który może wysysać zdrowie wrogom, aby wypełnić twój pasek, oraz rodzaj ataku szponów, który niszczy zbroję twoich wrogów.
Jedną całkiem fajną cechą było to, że Dracula mógł pić krew z ogłuszonych wrogów i zabijać ich. Wyglądało to naprawdę interesująco i dodawało fajnego stylu walki.
The system walki czułem się bardziej jak gra God of War lub nawet gra w stylu Dynasty Warriors-ish niż wpis Castlevanii. Sądzę, że to samo z oryginalnych Lords of Shadow, więc jeśli ci się spodobało, spodoba ci się ten.
Dracula miał kilka różnych ruchów, które mógł zrobić, aby ustawić combo. Była przyzwoita ilość wariacji, ale nawet pod koniec dema chciałem mieć więcej sposobów na zabicie moich wrogów.
Kiedy gracz trzyma przycisk blokowania i porusza się Draculą, może uniknąć ataków wroga szybownictwo na około. Mechanik ten był prawdopodobnie moim ulubionym, ponieważ był po prostu zabawny w szaleństwie wokół wrogów.
Podczas wyciętej sceny w demie, był powrót do Draculiczym jest mężczyzna„trochę z Symphony of the Night. To było trochę nie na miejscu, ale wciąż było trochę zabawne.
Kiedy nie walczysz i nie odkrywasz wrogów w sposób nie walczący, istnieją pewne elementy platformowe, które spadły ze mnie na płasko. Wspinaczka była bardzo duża i wydawało się to trochę nieciekawe Tomb Raider.
Wszystkie projekty postaci i scenografii wyglądały niesamowity. Same grafiki są dobre, ale nie niesamowite. Jednak projekty naprawdę się wyróżniają.
W szczególności jednym wrogiem był rodzaj gigantycznego mecha. Miał naprawdę świetny projekt, prawie Steam Punk.
Aparat w grze był zaskakująco dobry. Miał jednak jedną wadę: nie miał przycisku do naciśnięcia, aby wyśrodkować kamerę za postacią. To było trochę denerwujące. Poza tym łatwo było kontrolować.
Podsumowując, Castlevania: Lords of Shadow 2 wydaje się być przyzwoitą grą. Jako ktoś, kto jest fanem bardziej tradycyjnych gier z tej serii, miałem nadzieję, że Konami ujawni więcej Metroidvania styl gry. Niemniej jednak, jeśli jesteś fanem tego gatunku, powinieneś to sprawdzić.