Zawartość
- Pamiętam, jak myślałem, gdybym tylko mógł zagrać w tę grę z przyjaciółmi…
- ESO bardzo różni się od poprzedników Elder Scroll.
- Wynika to głównie z chęci odwołania się do obu światów: miłośników Skyrim i entuzjastów MMO.
- Rozbija iluzję, że jesteś ważną postacią - samotnym zbawcą królestwa
Pamiętam, kiedy pierwszy raz się zetknąłem Skyrim. Kupiłem go dla mojej Playstation 3 z kaprysu i naprawdę mi się podobało. Kiedy dostałem nowy laptop, pierwszą kupioną przeze mnie grą była Skyrim a oglądanie grafiki i odtwarzanie jej na komputerze sprawiło, że ją pokochałem. Logowałem się niezliczoną ilość godzin i stałem się całkowicie obsesyjny. Grałem przez cały czas Skyrim i pobrałem niektóre z wcześniejszych gier, takich jak Oblivion i Morrowind. Próbowałem przekonać przyjaciół, żeby zagrali, więc miałem ludzi do rozmowy o questach.
Pamiętam, jak myślałem, gdybym tylko mógł zagrać w tę grę z przyjaciółmi…
Wtedy usłyszałem o Elder Scrolls Online i byłem po prostu szczęśliwy, że wyjdę ze szkoły, kiedy wreszcie ruszy w marcu tego roku, ponieważ wiedziałem, że to zajmie moje życie. Ale bałem się tego ESO nie sprostałaby najlepszej grze, jaką kiedykolwiek grałem.
ESO bardzo różni się od poprzedników Elder Scroll.
Elder Scrolls Online zaczyna się od ucieczki twojej postaci z daedrycznego więzienia, zdając sobie sprawę, że twoja dusza została skradziona przez daedrycznego księcia Molaga Bala. Podobny do początków poprzednich gier, jesteś uwięziony w szalonej sytuacji i musisz wrócić.
I to właśnie tam ESO zaczął mnie tracić. Jest chwila w grach Elder Scrolls, kiedy myślisz: „To jest zupełnie nowe. Nigdy wcześniej tu nie byłem i to jest wspaniałe. ”Po graniu w niektóre gry, wciąż czekam, aż będzie to zupełnie nowy świat, a nie próba gry wieloosobowej Skyrim. Czasami wydaje się, że ESO to gra MMO, która pożyczyła szaty Skyrim, obnosząc się jak dziecko w ubraniach ojca.
Wynika to głównie z chęci odwołania się do obu światów: miłośników Skyrim i entuzjastów MMO.
Aspekt MMO naprawdę przeszkadza czasami, rujnując zawieszenie niedowierzania, które towarzyszy grom RPG z wysokimi fantasy z powodu bardzo charakterystycznych cech MMO - innych ludzi.
Po opuszczeniu więzienia daedrycznego ty i twoi nowi sojusznicy wracacie do Tamriel, gdzie jesteście Wybrańcami… wraz z innymi Wybranymi wędrującymi przez grę i próbującymi wykonać te same zadania.
Rozbija iluzję, że jesteś ważną postacią - samotnym zbawcą królestwa
Główną zaletą gry jest aspekt PvP, który jest lepszy niż wiele innych gier MMO, które spotkałem. Podczas gry Skyrim lub jakąkolwiek inną grę, w której głównymi wrogami są AI, możesz przewidzieć, co zrobi postać. Jeśli zginiesz podczas walki, wrócisz i wiesz, jaki plan ataku podejmie przeciwnik. Ale z MMO jest coś tak innego. Nie możesz przewidzieć, co inny człowiek zrobi za oddalonym o milę ekranem komputera.
Elder Scrolls Online nie jest Skyrim: Online, ani nie jest Elder Scrolls VI: Online; ale tak nie powinno być. Gra odwołuje się do obu światów, ale nieznacznie odbiega od jej potencjalnej wielkości. Brakuje trochę iskry, która sprawiła, że ja i wszyscy inni zakochaliśmy się w poprzednim Elder Scrolls gry - ale nie należy go odrzucać. Pomimo swoich problemów jest to naprawdę świetna gra, a dzięki pierwszej rundzie poważnych aktualizacji na horyzoncie może się tylko poprawić.
Nasza ocena 7 Elder Scrolls Online to świetna gra ... ale pozostawia twardych Elder Scrolli i graczy MMO, którzy chcą czegoś więcej.