Od lat internet jest miejscem, w którym nawet najmniejszy głos można usłyszeć na całym świecie. Mamy teraz sposoby, aby bezpośrednio rozmawiać z programistami, projektantami i samym artystą, który dostarcza naszą muzykę, filmy i gry wideo. Nadchodzi moment, w którym głosy te stają się zbyt głośne i zamiast być wypełnione zachętą i pochwałą, są oblewane gniewem i uprawnieniami. Branża gier zaczyna robić niemoralne zwroty, idąc za daleko ze swoimi otwartymi nawykami.
Gracze zbombardowali fora i media społecznościowe z mnóstwem nienawistnych komentarzy skierowanych do samego rzemiosła, które, jak twierdzą, kochają. Największym celem w ostatnim czasie była gra Electronic Arts; chociaż krytyka jest dobrze zasłużona z wielu powodów wobec EA, natychmiastowa nienawiść, dyskryminacja i uprzedzenia związane z ich imieniem nie są często przeciwstawiane pochwałom, na które zasługuje EA.
Electronic Arts to weteran w branży gier. Jeśli urodziłeś się w latach 80. Były dużą częścią naszego dzieciństwa. Dzięki EA otrzymaliśmy „Skate or Die”, „NBA JAM” i „Populous”. Cały gatunek symulacji sportowych ewoluował dzięki tytułom takim jak Madden. Po prostu spróbuj powiedzieć „E-A-Sports” głośno pewnego dnia i policz, ile osób mówi „To jest w grze”.
Ta konsola generacji EA dał ja „Mirror’s Edge”, co wpłynęło na mnie, by zbadać, a nawet zająć się Parkour. „SSX” rozwścieczył mnie najbardziej szalonymi sztuczkami, jakie mogłem wymyślić, nie wspominając o tym, że ścieżka dźwiękowa zmieniła mój gust muzyczny niemal z dnia na dzień. Mam tyle wdzięczności od umysłów EA. Nie chcę, żebyśmy jako przemysł zapomnieli o wszystkim, co zrobili.
Pozwól mi to teraz powiedzieć, TAK EA spieprzyło wiele razy.
- Szalone próby marketingu wirusowego
- Marketing gier M w złym tłumie (zobacz fantastyczny film z dodatkowych kredytów)
- Jedno z najgorszych programów uruchamianych w historii
- Nadmierne ładowanie treści podlegających obniżeniu
- Niektóre z najwyższych dotychczas zapisów dotyczących zakończenia i zwolnienia w naszej branży
Wymieniam wszystkie te niedociągnięcia z bardzo dużym „westchnieniem”; To nie jest dźwięk komediowy, ale rozczarowany. Wiem, że są to wybory, których firma może lub nie może żałować w przyszłości. Nie jestem tym, który siedzi w sali posiedzeń zarządu co tydzień, dokonując wyborów, które wpływają na miliardy dolarów i tysiące miejsc pracy. Po prostu nie mogę ocenić wyborów, które firma podejmuje, ponieważ po prostu nie znamy wszystkich okoliczności. Chyba że znasz wszystkie szczegóły i w pełni rozumiesz wybór dokonany przez firmy tak duże, Mówię, żebyś trzymał swoje światło krytyczne.
Uważam, że musimy znaleźć dojrzałość, jeśli chcemy wspierać ten przemysł w sposób, w jaki należy go pielęgnować, aby wzrastać. To już siła napędowa w przemyśle rozrywkowym i ma mnóstwo miejsca na rozwój. Jednak sami gracze i ich poczucie prawa mogą bardzo łatwo to uszkodzić. Natychmiastowe potępienie nadchodzących projektów tylko dlatego, że ukazały się logo „EA”, jest absolutnie absurdalne i lekceważące. Mam na myśli ostatnie wiadomości o tym, że EA zyskuje wyłączne prawa do tworzenia przyszłych gier Star Wars.
Komentarz dotyczący tematu został trafiony wieloma negatywnymi komentarzami na temat przejęcia. Istnieją obawy i obawy o to, co EA może zrobić z ulubioną franczyzą. Uważam, że komentarze są niepożądane i niegrzeczne. To policzek dla ludzi, którzy wkładają wszystko, co w ich pracy, w najlepsze. Czuję, że emocje, które studia takie jak Dice i Visceral odczuwały, wiedząc, że mają teraz możliwość tworzenia gier na uniwersum Gwiezdnych Wojen, zostały teraz zepsute przez natychmiastową reakcję społeczności i jest to naprawdę żenujące.
Ja sam i wielu innych profesjonalistów z branży nie wyrzucamy EA w sposób, w jaki ma to miejsce wśród zwykłych graczy. Naprawdę nie wierzę, że zespół zarządzający EA siedzi na tronie złożonym z czaszek maniakalnie przecierających ręce, decydując, ilu ludzi może wystrzelić w przyszłym tygodniu, a następnie pobierze opłatę za każdą kulę w Battlefield 4. Odmawiam założenia, że idą złego zarządzania jedną z najbardziej wpływowych i znanych franczyz na świecie. Oni są biznesi zrobili to, co muszą zrobić jako biznes, aby przetrwać. Przypadkiem, jeśli nie słyszałeś ostatnio, tworzenie gier dla tytułów AAA wynosi od 18 do 68 milionów dolarów. Ta gotówka musi skądś pochodzić, choć nie każdy tytuł musi działać na najwyższym poziomie w branży.
Dzięki społeczności indyjskiej powoli zaczynamy dostrzegać konieczność cofania się tych ogromnych budżetów. Przez ostatnie kilka lat tytuły takie jak „Mark of the Ninja” i „Shank” dowodzą, że nie potrzebujemy milionów tylko po to, by wydać spektakularne doświadczenie (pamiętajcie również, by podziękować EA za to). Jeśli jednak potrzebujesz tytułów Battlefield, Mass Effects i NHL, musimy rozpoznać, ile kosztuje ich wyprodukowanie. Oznacza to płacenie projektantom, programistom, artystom, marketingowi i sprzedaży. Są zatrudnieni. Muszą karmić swoje rodziny. Muszą płacić rachunki i tak to robią.
Nie możesz szanować EA jako wydawcy i możesz chcieć rozerwać wiele ich struktur, ale przynajmniej dać twórczym umysłom i ciężko pracującym osobom, które mają potencjał, by uczynić największe doświadczenia w historii uznaniem, że zasłużyć.
To są osoby, które naprawdę „rzucają wyzwanie wszystkim”.