Ze stanem gospodarki, płacąc 60 dolarów za grę z pełną, detaliczną wersją, nie jest to mała sprawa. Dlatego warto dokładnie wiedzieć, co kupujesz, zanim go kupisz.
W czasach piątej i szóstej generacji gier, epoki, w których konsole takie jak Sony Playstation i Nintendo Gamecube przenosiły graczy do nowych krajów, firmy często wypuszczały dyski demo. Na tych dyskach były długie dema, zazwyczaj składające się z co najmniej jednego kompletnego poziomu, na ogół od dwóch do czterech gier.
Te wersje demonstracyjne, zwykle dla głównych wydań, służyły podwójnemu celowi: zachęcić ludzi do gier i pozwolić graczom decydować o tym, a następnie, jeśli byli zainteresowani zakupem gier. Wiele osób uratowało wiele osób i pomogło wielu grom, które prawdopodobnie nigdy nie znalazłyby takiego wiernego.
W ostatnich czasach dyski demonstracyjne zostały zastąpione demami do pobrania. Chociaż nie wszystkie z nich były w stanie zaspokoić się wspaniałymi demami dostępnymi na dyskach z przeszłości, pojawiły się naprawdę wspaniałe.
Czy ktoś może powiedzieć Bayonetta 2 na Wii U?
Przed odtworzeniem tego demo nie miałem żadnego zainteresowania Bayonetta Gry. Jednak deweloperzy uwzględnili cały pierwszy rozdział gry w tym demo: przerywniki, szefowie, wszystko. I tak się składa, że pierwszy poziom Bayonetta 2 to jedno z największych otwarć na jakąkolwiek grę, w którą kiedykolwiek grałem.
To nauczyło cię, jak grać w tę grę, dawało ci dobrą zabawę, doskonale pokazywało najwyższą, tandetną naturę serii, a co najważniejsze, sprawiało, że chciałem kupić grę.
W istocie to było doskonałe demo.
Jednak w ciągu ostatnich kilku lat wydarzyła się jedna z dwóch rzeczy.Rynek był 1.) zalany mnóstwem demów dla przeciętnych gier i 2.) zalany obfitością dem, które nie wykonują żadnej z rzeczy, które właśnie opisałem powyżej.
W celu łatwego porównania, spójrzmy na demo na kolejny doskonały tytuł Wii U, Cudowny 101.
W przeciwieństwie do rzeczywistej gry, demo ma wiele poważnych wad, od tego, że jest to ogromny samouczek (co oznacza, że tak naprawdę nie masz ochoty doświadczenie gra) do tego jest bardzo, bardzo krótka. Jednak jego największa zbrodnia przeciwko grom to brak wyjaśnień, jakie daje demo.
Kilka razy w trakcie mojej pierwszej gry demo utknąłem, nie mając pojęcia, co mam robić, ponieważ pomimo tego, że demo jest uwielbianym samouczkiem, nie wyjaśnia on, jak wykonać kluczowe działania i zrozumieć mechanikę kluczową.
Tak więc, jedną z głównych metod marketingu w grze jest źle wykonany samouczek bez wartości powtórki, co nie sprawia, że gracz jest zainteresowany grą. W rzeczywistości mogło wyłączyć wielu graczy ...
A to stanowi problem w branży: gdy dema nie są źle wykonane, nie istnieją. Niezależnie od tego, czy są to gry niezależne czy tytuły AAA, istnieje wiele gier o różnej jakości, które nie publikują wersji demonstracyjnych.
Powód, dla którego programiści nie wydaliby dema, jest właściwie całkiem oczywisty: Demo daje graczom powód NIE kupić grę. Dla deweloperów ryzyko zazwyczaj przewyższa ogólne korzyści i choć wielu może potencjalnie mieć rację co do tego stwierdzenia, jest to nadal dość podejrzana praktyka biznesowa.
Dzięki cyfrowej dystrybucji, która sprawia, że dema są tańsze niż kiedykolwiek wcześniej, nie ma powodu, dla którego każda gra nie powinna mieć wersji demo w epoce cyfrowej. Gracze mają prawo wiedzieć, co kupują przed kupują go, a dema pozwalają nam o tym wiedzieć.
Wydanie dema dla każdej gry zapewni większą przejrzystość między programistami i klientami. W świecie crowdsourcingu pomogłoby to programistom lepiej ocenić oczekiwania odbiorców i potencjalnie poprawiać kurs, gdy sprawy nie idą dobrze.
A dema pozwoliłyby zaoszczędzić pieniądze graczom. Dzisiaj, z wieloma grami z rozbudowanymi (i drogimi) karnetami sezonowymi i licznymi opcjami kupowania, gracze byliby lepiej wykształceni w grach, które są najbardziej podekscytowani - i potencjalnie bardziej skłonni rozdawać za to „Super XL Fancy Collector's Edycja pakietu. ”
Czy uważasz, że każda gra powinna zawierać demo? Dlaczego oni powinni, czy nie powinni? Odgłos w komentarzach poniżej!