Ambicja dostała to, co najlepsze Vicarious Visions i twierdził Guitar Hero 7 jako ofiara o wysokim profilu.
Vicarious Visions, którzy zarządzali rozwojem, planowali nix perkusji i śpiewu, ale dodawali więcej elementów na ich miejsce. Gitara, jak się okazało, została ustawiona na sześć strun zamiast jednego stum baru i dodatkowy przycisk na szyi instrumentu. Niestety, prototypowe modele były zarówno tandetnie wykonane, jak i drogie - według anonimowego źródła mówiącego do Kotaku: fatalna kombinacja:
„Struny nie reagowały i były luźne, a gitary kosztowały fortunę. Nikt nie mógł wymyślić sposobu, aby to zrobić, żeby przeciętny Joe mógł go kupić”.
Miejsca były również gotowe do remontu. Zespół dev zmierzał do dynamicznych zmian miejsca wiele razy na piosenkę. Po zmianie elementu utworu miejsce zmieniło się idealnie pasując do utworu. Jednak to i stworzenie zupełnie nowych postaci w zupełnie nowym stylu opuściło grę z postaciami o wyglądzie jacked up. Według źródła pozostały one z:
„Postacie [których] szyje miały ponad metr długości… Wszyscy wyglądali, jakby zostali uderzeni w twarz”.
I tej najważniejszej muzyki:
„Gra miała wszystkie najgorsze hity z lat 90-tych. Zdali sobie sprawę, że z naszym brakiem budżetu i czasu, nie mogli zdobyć dobrej jakości muzyki, więc kupili okazyjną muzykę w piwnicy, taką jak„ Czas zamknięcia ”i„ Sex and Candy ”. Było tam kilka piosenek, które były używane co najmniej trzy razy w GH franczyzy wcześniej. Zdali sobie sprawę, że z setlistą ponad 80 piosenek, unikalny dla każdego utworu teledysk był poza zakresem. Tak więc prawie każda piosenka była w grobowcu lub tylnej części ruchomej ciężarówki, z innym oświetleniem i cięciami kamer, a może trochę graffiti. Mieli więc grę, która wyglądała źle, mieli złą muzykę, mieli bardzo ograniczone miejsca, a wraz z upływem czasu coraz więcej było cięć ”.
Vicarious Visions po prostu nie był w stanie utrzymać wagi ambicji mających na celu ożywienie słabnącej franczyzy. Eric Hirshberg, dyrektor generalny Activision, odciął grę od składu wydawcy po obejrzeniu postępów w grze, ale wydawca upiera się, że franczyza nie odeszła na dobre; po prostu nadają grze prawdziwy lifting, zanim spróbują ponownie.