Czy kiedykolwiek czułeś ten moment antyinspiracji? Przebiegasz przez las, loch lub cokolwiek innego, a ty klepiesz tego biednego króliczka w głowę swoją [włóż złą broń tyłka]. Zatrzymujesz się i skręcasz w jednym pełnym okręgu. To więcej niż chwila déjà vu. Znasz to miejsce lepiej niż własną okolicę. Znasz jego rzeki i góry. Wiesz, że po drugiej stronie tego drzewa rosną marchewki, aw tej jaskini czeka na ciebie olbrzymi troll, który cię uderzy lub zostanie zbity.
Możesz go pokonać! Właściwie to zrobiłeś wczoraj i dzień wcześniej.
To jest punkt, w którym I Alt + F4 i idę na spacer. Prawdziwy. W tej chwili mój pulpit jest odłączony i ukrywanie zawstydzony w rogu; drzemiący.
Być może brakującym elementem jest koleżeństwo. Wszyscy bogowie gier wiedzą, że mam swoje antyspołeczne tendencje, ale tym, czego naprawdę brakuje, jest historia; prawdziwe połączenie z postaciami i światem, które próbuję przetrwać. Wracam z mojego spaceru i odbieram Dziwna sprawa dr Jekyla i pana Hyde'a, lub posłuchaj audiobooka Pieśń Lodu i Ognia seria. (To jest Gra o tron dla entuzjastów HBO).
Nie zrozumcie mnie źle, nie niszczę gier. Chciałbym nacisnąć przycisk zasilania na moim komputerze, poczekać, aż ekran się włączy, a następnie zanurzyć się w najnowszym MMO. Ale ostatnio to nie wydaje się warte wysiłku.
Czy kiedykolwiek?