Jak gry walki pomogły mi K i okres; O i okres; prawdziwe życie

Posted on
Autor: Roger Morrison
Data Utworzenia: 20 Wrzesień 2021
Data Aktualizacji: 17 Grudzień 2024
Anonim
Jak gry walki pomogły mi K i okres; O i okres; prawdziwe życie - Gry
Jak gry walki pomogły mi K i okres; O i okres; prawdziwe życie - Gry

Zawartość

Mam sekret: kocham gry walki. Dobra, może właściwie nie robię z tego tajemnicy. W rzeczywistości ogłaszam to dość głośno z każdego balkonu mediów społecznościowych, jaki mogę. Czemu? Cóż, po części dlatego, że uważam, że to niedoceniany gatunek, a częściowo dlatego, że mogę. Ale co najważniejsze, ponieważ pomogły mi nauczyć się radzić sobie z rzeczywistymi sytuacjami.


Słyszałeś mnie. powiedziałem to gry walki pomogły mi w moim niekończącym się dążeniu do K.O. prawdziwe życie. „Riiiight ....” Już słyszę, jak niektórzy z was myślą w swoim umyśle. Ale mówię poważnie. Pozwól mi wyjaśnić.

Zobacz, gry walki, zwłaszcza w dzisiejszej kulturze gier, istnieją w tej dziwnej, małej niszy, która ma problemy z rozszerzeniem, aby dotrzeć do przeciętnego gracza, który prawdopodobnie podniósłby takie tytuły Call of Duty, GTA, lub Minecraft. Część tego wynika z ich głęboko zakorzenionego pochodzenia w subkulturze zręcznościowej sceny, która (przynajmniej w Stanach Zjednoczonych) niestety nie jest daleko od wymarcia. Inna część tego wynika z ich nieodłącznego projektu. Mówiąc prościej, większość gier walki to ciężko.

Teraz nie próbuję powiedzieć, że gry walki są absolutnie bez wyjątku najtrudniejszymi grami na świecie. Co ja rano Mówi się, że gry walki są z natury zaprojektowane konkurencyjny. Oczywiście, większość z nich ma pewien rodzaj doświadczenia dla pojedynczego gracza - który w większości wygląda mniej więcej tak samo dla prawie wszystkich tytułów walki: drabina zręcznościowa, tryb ataku punktowego, może tryb przetrwania i tryb treningowy (jeśli twórcy miał jakikolwiek sens przy budowaniu dokumentu projektowego).


Oczywiście nowsze przykłady, takie jak nowe NetherRealm Studios Mortal Kombat wpisy i Arc System Works ” BlazBlue gry zawierają dość rozbudowane tryby fabularne, które istnieją niezależnie od ich drabin arkadowych. Ale do ostatnich lat takie rzeczy nie były powszechne w większości tradycyjnych myśliwców.

Oto nowy Challenger!

Niemniej jednak, nawet z włączeniem zawartości dla jednego gracza, głównym powodem, dla którego większość graczy wybiera grę walki, jest doświadczenie dla wielu graczy - lokalne lub (bardziej prawdopodobne w dzisiejszych czasach) przez Internet.

To doprowadza mnie do drugiej rzeczy, która może być największą barierą dla gatunku: wejście w naukę. Nawet w trybie treningowym lub w trybie fabularnym, który może zawierać bardzo podstawowy samouczek, większość myśliwców nie wykonuje tak wspaniałej pracy, aby nauczyć cię grać, a tym bardziej grać dobrze. Połącz to z faktem, że podstawowa metoda gry w tym gatunku jest z natury konkurencyjna, a to może często prowadzić do dużej luki w umiejętnościach między potencjalnymi nowicjuszami w tym gatunku a tymi, którzy już mają doświadczenie.


Gatunek jako całość zazwyczaj nakłada ciężar nauczania nowych graczy na innych graczy. Zasadniczo nie brzmi to okropnie, dopóki nie uznasz, że ten sam gatunek zachęca do konkurencyjnej perspektywy „wygraj / przegraj”. Z tego powodu nowi gracze mają trudności z uzyskaniem pomocy od osób z większym doświadczeniem. Może to wynikać z tego, że ci doświadczeni gracze nie chcą poświęcać czasu, aby mogli doskonalić swoje umiejętności, lub dlatego, że niektórzy z nich myślą, że nauczanie większej liczby graczy, jak grać, utrudni im wygraną.

Teraz zdaję sobie sprawę, że wszystko, co do tej pory powiedziałem o gatunku, może sprawić, że zabrzmi to, jakbym go potępiał, ale zapewniam cię, że tak nie jest. Po prostu jestem w stanie to potwierdzić robi mieć wady. Mimo to mam niezłomną miłość do wszystkiego, co pozwala mi pokonać piksele innych podobnie myślących osób. Co więcej, rzeczy, które opisałem jako wady gatunku, w pewnym sensie wpłynęły na moje życie.

Quarter Up! ... Rodzaj

Na początek, kiedy zdecydowałem się naprawdę w gry walki, byłem jedynym w moim bezpośrednim kręgu przyjaciół, którzy mieli w nich prawdziwe, konkretne zainteresowanie. Tak więc nie miałem do dyspozycji stajni partnerów szkoleniowych ani nauczycieli.

Zamiast tego zrobiłem jedyną rzecz, jaką naprawdę mogłem w tym momencie: uziemiłem to. Co oznaczało pobicie mojego tyłka. Dużo. Najpierw przez sztuczną inteligencję na nośniku, a następnie przez sztuczną inteligencję na twardym, a na końcu, gdy pomyślałem (głównie błędnie), że jestem gotowy, przez innych, zwykle znacznie bardziej doświadczonych graczy ludzkich. To podejście „próbne przez ogień” było długie, wyczerpujące i zazwyczaj wymagało znacznego cofnięcia się za każdym razem, gdy podjąłem nowy tytuł.

Prawdopodobnie było to najbardziej prawdziwe, kiedy postanowiłem naprawdę wejść w sferę Uliczny wojownik, z jego absurdalnie zwartą realizacją i złożonymi danymi wejściowymi. Walczyłem tak długo po odebraniu mojej kopii Super Street Fighter IV: Arcade Edition, że naprawdę rozważałem całkowite zrezygnowanie z gry. Odkąd przeszedłem ten etap, bardzo się cieszę, że tego nie zrobiłem. Była to pierwsza duża lekcja, której nauczyły mnie gry walki: cierpliwość.

Zanim zacząłem grać w gry walki w „poważny” sposób, lubiłem uważać się za stosunkowo cierpliwą osobę. Naprawdę nie miałem problemu z zadaniami, których wykonanie zajęło dużo czasu lub wymagało dużej dbałości o szczegóły. Co ja zrobił mam problem z tym, co odkryłem na początku, to zadania, na których utknąłem - każde przedsięwzięcie, w którym czułem, że wywołuję więcej frustracji niż postęp. I to było dokładnie tak, jak we wczesnych etapach w każdej grze, w którą wskoczyłem.

Z jakiegoś powodu odmówiłem rzucenia ręcznika, bez względu na to, ile razy czułem, że tak naprawdę nie wiem, co robię, ani nie pytałem, czy kiedykolwiek będę. Na szczęście odpowiedź na to pytanie brzmiała „tak”. Po wielu godzinach bolesnych, bolesnych ego, zacząłem dostrzegać, że moje umiejętności się poprawiają. Może jeden mecz, moje odstępy były naprawdę dobre, może następny nauczyłem się przewidywać ustawienia mojego przeciwnika. Chodzi o to, że cierpliwość, którą wystawiłem, została nagrodzona stałymi, widocznymi przyrostami postępu.

Z kolei zabrałem coś, co mogłem zastosować do wszystkiego, co zrobiłem. Doszedłem do wniosku, że bez względu na to, jak frustrujące może być podejmowane przeze mnie przedsięwzięcie na krótką metę, jeśli po prostu go wyrzuciłem i nie zrezygnowałem, zobaczyłbym postęp, którego tak bardzo pragnąłem. I zgadnij co? Jeszcze nie udowodniono, że się mylę.

CRAZY COMBOOO !!!

Inną wielką rzeczą, którą gry walki pomogły mi doskonalić, były moje umiejętności analityczne. Nie, żebym uważał się za złego w przeprowadzaniu szczegółowej analizy sytuacji, ale po wskoczeniu do pociągu do walki zauważyłem, że patrzę na rzeczy ...różnie. Rozważałem o wiele więcej kątów, o których prawdopodobnie wcześniej bym nie pomyślał, i nawiązałem z nimi więcej połączeń. Czuję, że mogę przypisać to do tego, co stało się jednym z moich ulubionych zajęć w samych grach: praktyka kombinowana.

Patrz, podczas gdy ja zrozumiany zasada, że ​​wiedząc, że wszystkie kombinacje na świecie nie pomogą mi, jeśli moje podstawy będą śmieciami, wciąż nie mogłem oprzeć się urokowi uczenia się, jak zrobić śmieszną kombinację. To było po prostu coś, co naprawdę mnie satysfakcjonowało. I chociaż wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy, ta miłość do niesamowitych combo zmusiła mój mózg do zaangażowania się w niezwykle szybką, szczegółową analizę na poziomie, którego wcześniej nie było. Nie tylko musiałem nauczyć się wszystkich narzędzi w określonym ruchu, ale także dowiedzieć się, jak efektywnie korzystać z tych narzędzi w połączeniu ze sobą i generować i testować hipotetyczne sytuacje jedna po drugiej.

Mogłem z łatwością kontynuować i odrzucać dalsze przykłady tego, w jaki sposób gry walki przyniosły mi korzyści w podejmowaniu decyzji w locie, lub zarówno moje sytuacyjne i behawioralne umiejętności predykcyjne. Ale ten kawałek jest już dość długi, a ja czuję, że skutecznie podjąłem decyzję.

Uzyskaj więcej niż to, co widzisz.

Naprawdę, chciałbym się zamknąć, mówiąc, że pomimo tego, co ludzie mogą pomyśleć, pewne rzeczy, które lubisz robić, niekoniecznie zjawić się aby mieć jakąkolwiek natychmiastową wartość praktyczną, może równie dobrze przynieść w twoim życiu długofalowe korzyści na małą skalę - a ty sam możesz nawet nie zdawać sobie z tego sprawy.

Więc nie przejmuj się zbytnio, gdy ktoś przedstawia zdanie odrębne i spróbuj skupić się tylko na posunięciu naprzód i jak najlepszym wykorzystaniu życia. I oczywiście gra dalej.