Wywiad i dwukropek; Mega-Maniacal Gaming Studios Developer i gatunek horrorów

Posted on
Autor: John Pratt
Data Utworzenia: 14 Styczeń 2021
Data Aktualizacji: 1 Listopad 2024
Anonim
Wywiad i dwukropek; Mega-Maniacal Gaming Studios Developer i gatunek horrorów - Gry
Wywiad i dwukropek; Mega-Maniacal Gaming Studios Developer i gatunek horrorów - Gry

Dzisiejsze horrory nie są tak imponujące jak te z przeszłości. Jeśli nie są to stałe skoki jak w pięć nocy u Freddy'ego, to jest ciągłe działanie, takie jak w bieżącym Resident Evil gry (miejmy nadzieję, że tak RE7 zmieni to).

Dlaczego więc gatunek horrorów nie może powrócić do swoich korzeni i nie daje graczom prawdziwego strachu bez tanich taktyk i ekscytujących filmów akcji?


W przeciwieństwie do programistów AAA, którzy „rujnują” gatunek horrorów, niezależni programiści przenoszą ciężar gatunku na swoje barki, starając się, aby była istotna i żywa.

GameSkinny niedawno usiadł z aspirującym deweloperem i założycielem Mega-Maniacal Gaming Studios, Leo Maldonado, na rozmowę, aby porozmawiać o gatunku horroru jako całości i o tym, co można zrobić, aby go uratować.

GameSkinny: Pracujesz nad tworzeniem jakichkolwiek projektów w grach horrorów?

Leo Maldonado: Do tej pory testowałem wody pod kątem dostania się do pewnych projektów i tak, jest teraz jeden, który zajmuje dużo mojego czasu.

GS: Czy możesz nam powiedzieć trochę o tym, nad którym projektem pracujesz i na czym będzie polegał?


LM: Na pewno. Obecnie pracuję nad grą survival horror o nazwie Wirusowy. Skupia się wokół bohatera, który budzi się w opuszczonej placówce naukowej, nie wiedząc, co się stało lub co się dzieje. Musi rozwiązywać łamigłówki, a także badać obiekt, aby dowiedzieć się, co stało się z tym miejscem i uciec przed potencjalnym niebezpieczeństwem. Mówiąc o niebezpieczeństwie, mój bohater będzie musiał uciec, unikając jednocześnie tajemniczych stworzeń, które wyprzedziły obiekt.

GS: Opierając się na opisie, który podałeś, wydaje ci się, że naprawdę pomyślałeś o tym. Czy jest coś, co cię zainspirowało? Być może współczesne gry horrorów, czy te z przeszłości?

LM: Szczerze mówiąc, zainspirował mnie wiele klasycznych gier horror, które pojawiły się wcześniej, takich jak Resident Evil i Ciche Wzgórze. Ale prawdopodobnie mój największy wpływ teraz jest anulowany Ciche Wzgórze projekt, zatytułowany PT.



GS: Czy masz na myśli konkretną grupę docelową? Jeśli planujesz wydać swój tytuł, do którego szczególnie pasują fani?

LM: Moją grupą docelową są ludzie, którzy znają już gatunek survival horror. Moim powodem jest to, że czuję, że społeczność graczy jako całość rozrosła się od tego czasu.

GS: Co miałeś na myśli, kiedy powiedziałeś, że społeczność graczy rozrosła się poza gatunek survival horror?

LM: Mam na myśli to, że czuję, że wiele gier horrorów stało się refleksją dla społeczności graczy, ponieważ brakuje im „magii”, która sprawiła, że ​​oryginały były tak wspaniałe.


GS: Czy możesz to rozwinąć, jeśli to możliwe. Co dokładnie masz na myśli?

LM: Pewnie. Przykładem, który moim zdaniem najlepiej pokazuje ten trend, są najnowsze dodatki do Resident Evil franczyzowa. Pierwsze kilka gier było uosobieniem desperacji, jaką przedstawiają horrory. Ale od czwartej części do szóstej zaczęli faworyzować pełną akcji rozgrywkę nad izolowaną, nastrojową i ogólną desperacką naturą rozgrywki, z której zrobione są gry horrorów.

Osobiście uważam, że ten trend doprowadził lojalnych fanów franczyzy do utraty zainteresowania i wzrostu poza nim.

GS: Wraz z nadchodzącym wydaniem Resident Evil 7i na podstawie tego, co właśnie powiedziałeś, czy uważasz, że ten konkretny tytuł będzie w stanie przywrócić franczyzę do dawnej świetności?

LM: Z całego serca wierzę, że nie tylko przywróci franczyzę do dawnej świetności, ale wierzę, że utoruje ona drogę do kolejnych rat. RE7 ma być pierwszą grą franczyzy, która będzie w pierwszej osobie i będzie kompatybilna z VR, aby sama w sobie wystarczyła do wygenerowania pożądanego efektu.


GS: Widzisz swoje wsparcie dla franczyzy i jak już wcześniej powiedziałeś RE zainspirował Cię, co masz nadzieję osiągnąć dzięki własnemu projektowi?

LM: Dzięki temu projektowi mam nadzieję, że będę mógł tchnąć życie w oryginalny horror survivalowy i przywrócić gatunek do jego korzeni, zapewniając jednocześnie twardym fanom horroru nostalgię. Fani chcą, żeby rzeczy były takie, jakie były przedtem i tego właśnie pragnę.

GS: Wracając do swojej gry, jakie platformy zamierzasz wydać, i czy uważasz, że twoja gra będzie inna lub unikalna? Jeśli tak to jak?

LM: To dobre pytanie. Po pierwsze, staram się wydać mój projekt na PlayStation 4, Xbox One i PC. Wiem, że może to zabrzmieć dużo, ale mam nadzieję, że to zrobię.

W drugiej połowie pytania uważam, że ta gra będzie wyjątkowa w tym sensie, że ożywi wszystko, co sprawiło, że klasyczne gry survival horror są doskonałe (atmosfera, poczucie beznadziejności i potrzeba zbadania, aby znaleźć cele). Będzie to również połączone z nowoczesnym smakiem rzeczy, ponieważ postaram się, aby gra była kompatybilna z VR. Stwarza to równą dawkę wybuchu z przeszłości i twarz pełną przyszłości!


GS: Czy masz jeszcze spodziewaną datę premiery gry?

LM: Cóż, rozwój tego projektu jest z pewnością czymś, czego wolałbym się nie spieszyć. Nadchodzą jednak rzeczy i czuję, że pociąg jechał równomiernie prosto z bramy. Mam nadzieję, że kręcę zdjęcia do wydania jesienią 2017 roku.


GS: Na koniec masz stronę internetową, na której ludzie mogą dowiedzieć się więcej o Tobie, Twoim studiu i projekcie?

LM: Od tego momentu nie teraz. Obecnie pracuję nad stworzeniem własnej strony internetowej wraz z projektem, więc jak możesz sobie wyobrazić, jestem wielozadaniowy, co nie jest dokładnie szybkim procesem. Ostatecznie uruchomię witrynę, na której ludzie będą mogli dowiedzieć się więcej o moim projekcie.

Wirusowy ma nadzieję na przywrócenie gatunku gier survival horror do dawnej świetności z obietnicami izolacji, niesamowitej atmosfery i poczucia beznadziejności - sposobem, w jaki gry survival horror mają być rozwijane i grane.

Leo Maldonado jest człowiekiem na misji z jednym trudnym celem. Osobiście życzę mu i jego potencjalnemu zespołowi powodzenia i szczerze mam nadzieję, że jego tytuł będzie czymś, co zostanie zapamiętane i, co ważniejsze, przyjęte przez fanów klasycznego horroru.

Co sądzisz o obecnym stanie gatunku horrorów? Czy lubisz to? A może myślisz, że potrzebuje nowej infuzji? Daj nam znać w komentarzach poniżej!