Zawartość
Trudno jest być późnym deweloperem.
Jim Sterling ma bójkę z Digital Homicide, Zenimax i Oculus rzucają w dół, a teraz Studio Wildcard - twórcy ARK Surivial Evolved- i Trendy Entertainment, twórcy Obrońcy Dungoen, wymieniają DPS na klauzulę.
Co to za miarka
Essentially Trendy oskarża swojego byłego pracownika, Jeremy'ego Stieglitza, o złamanie klauzuli o zakazie konkurencji w umowie, którą podpisał z nimi w 2014 roku.
Cała klęska rozpoczęła się po tym, jak kilku modnych pracowników skarżyło się na straszne warunki pracy, które musieli znosić pod przywództwem Stieglitz. W odpowiedzi Trendy Entertainment natychmiast usunęło go z zespołu.
Stieglitz z kolei powiedział Trendy Entertainment, że jego własne warunki pracy są równie złe, i zażądał zwolnienia pewnych pracowników lub ułatwienia mu rzucenia pracy. Obaj doszli do porozumienia, a Trendy zmniejszyło klauzulę zakazu konkurencji w umowie Stieglitz z trzech do jednego. Klauzula ta uniemożliwiła Stieglitzowi wejście do tego samego zawodu lub założenie podobnej firmy przez cały rok.
Tego rodzaju klauzule rosną obecnie w wielu firmach. One łączą pracowników z firmą, a nawet uniemożliwiają im uzyskanie lepszej pracy w innym miejscu. Ogólnie rzecz biorąc, lepiej jest pracownikom unikać tego wszystkiego, ale dla firm, które zajmują się wrażliwymi informacjami i technologiami - jak kody programów - może to być wybawienie.
Kilka dni po odejściu Stieglitz, Trendy wysłało mu ten e-mail:
Nie marnował dokładnie czasu, prawda? Ale odpowiedział na e-mail, przepraszając za naruszenie umowy i obiecał byłym pracodawcom, że przestanie pracować ARKA. Trendy zaakceptowało przeprosiny, a sprawa powinna zostać zamknięta.
Ale Stieglitz poszedł do przodu i faktycznie współtworzył Studio Wildcard, a nawet - rzekomo - ukradł sześciu pracowników z Trendy, aby pracować w nowym studio. Podobno podzielił się także tajemnicami firmowymi i technikami rozwoju, których się nauczył i udoskonalił w Trendy.
Dostaje sokowirówkę
Przez cały 2015 rok Trendy nadal wysyłało e-maile o zawieszeniu i zerwaniu do Stieglitz, ostrzegając go, że jeśli nie przestanie pracować z Wildcard, podejmie kroki prawne. Trendy zauważyło nawet, że używa trybu „stealth”, ponieważ jego żona rejestruje Studio Wildcard pod swoim panieńskim nazwiskiem. Z jakiegoś powodu Stieglitz nie potraktował tego poważnie, aż w końcu Trendy złożyło pozew w grudniu.
Jeśli Trendy wygra sprawę, może to oznaczać krytyczne trafienie karty Wildcard, ale mała firma nie podjęła żadnego z tych kroków.
Ich prawnicy wezwali do oddalenia oskarżeń, mówiąc:
„Wiele zarzutów jest lekceważących i uwzględnianych po prostu jako prowokujące. Są nieistotne, niematerialne, impertynenckie i skandaliczne. W związku z tym zarzuty te powinny zostać dotknięte”.
W obecnej sytuacji wygląda na to, że Stieglitz jest w błędzie. Jednak sędzia będzie musiał zdecydować o tym.
Co to oznacza dla ARK?
Jeśli pozew nie zostanie oddalony przed 27 kwietnia, studio może wymagać usunięcia gry ze Steam, wstrzymania rozwoju, a nawet zamknięcia serwerów, aż wszystko zostanie rozwiązane.
Szkoda, że gra zostanie usunięta, jest wesołym tytułem, a Studio Wildcard z pewnością ma na niej wiele wspólnego. Mimo to, miejmy nadzieję, że zostanie to posortowane przed 2 czerwca, kiedy ARK zostanie - lub przynajmniej powinno - oficjalnie zostać wydane.