Zawartość
- To sprowadza nas z powrotem do pierwotnego pytania - jak zrównoważone, jak długofalowo koncentruje się branża gier wideo?
- Kickstarter
- Wczesny dostęp
- DLC
- Ostatnim punktem, o którym dzisiaj będę się głośno opowiadać, jest gra free-to-play.
- Wiem, że nie odpowiedziałem na pierwotne pytanie, ale proszę, nie przejmuj się mną.
Wow, mój pierwszy artykuł na GameSkinny i ja wybraliśmy temat, który byłby lepiej dostosowany do pracy doktorskiej. Niemniej jednak chciałbym poruszyć ten szczególny temat, aby uhonorować te biedne dusze z Victory Games, które opracowywały najnowszą odsłonę Command & Conquer. Do tej pory usłyszałeś wiadomość, że studio zostało zamknięte przez EA w odpowiedzi na zainteresowanie opinii publicznej darmową wersją.
Nigdy nie będzie sytuacji, w której utrata pracy nie jest smutna; jednak w niektórych przypadkach jest to jeszcze bardziej frustrujące, zwłaszcza gdy dotyczy jednej z moich ulubionych serii wszech czasów. Ale rozumiem, dlaczego to zrobili; próbowali użyć a League of Legends model biznesowy poprzez wdrożenie generałów do gry, które można kupić za pośrednictwem sklepu internetowego. Robiąc wszystko, co w ich mocy, aby uniknąć budzącego grozę brandingu „wygraj za wygraną”, zepchnęli generałów na marne marionetki, które z kolei nie oferowały żadnego powodu, by wydać na grę ani grosza. Złap .22, jeśli chcesz.
To nie to Command & Conquer to zła gra lub nie ma na nią zapotrzebowania. Do diabła, nigdy nie było lepszego czasu na wydanie RTS, z każdym konkurentem na świecie skupiającym się na grach w stylu MOBA. Obecnie jest jedyna gra strategiczna StarCraft 2. Potrzebujemy konkurencji!
To sprowadza nas z powrotem do pierwotnego pytania - jak zrównoważone, jak długofalowo koncentruje się branża gier wideo?
Istnieje wiele trendów, które mnie bardzo martwią: zwiększona liczba Kickstarter, szybkie pieniądze za pośrednictwem wczesnego dostępu, DLC, pay-to-win i kilka innych.
Kickstarter
To, co zaczęło się jako piękna opowieść o grach indie, które otrzymały pieniądze, na które zasługują, przekształciło się w gloryfikowany program bonusowy przed zamówieniem z nieujawnioną datą premiery.To, co zaczęło się jako piękna opowieść o grach indie, które otrzymały pieniądze, na które zasługują, przekształciło się w gloryfikowany program bonusowy przed zamówieniem z nieujawnioną datą premiery. Sama liczba kampanii Kickstarter sprawia, że zasłużonym deweloperom indie jest znacznie trudniej zabezpieczyć potrzebne im fundusze. Zamiast tego pieniądze trafiają do takich mega projektów Potężny nr 9. Nie zrozumcie mnie źle, jestem wielkim fanem i już jestem podekscytowany wydaniem. Jednak dzięki powiązaniom Keiji Inafune i jego umiejętnościom powinno być łatwo zabezpieczyć inne sposoby finansowania.
Kolejną kwestią, którą musimy wziąć pod uwagę, są te mega projekty Gwiazda Obywatel, które niedawno zebrano 25 milionów dolarów. Co się stanie, gdy zabraknie pieniędzy przed zakończeniem gry? Albo co się stanie, gdy skończą grę, ale każdy zainteresowany grą już zadeklarował i otrzymał swoją kopię? Dobra, ta ostatnia jest bardzo mało prawdopodobna, ale może być niebezpieczna dla innych.
Wczesny dostęp
To naprawdę zmora wszelkiego rodzaju kontroli jakości. Mechanik wprowadzony w celu zarobienia deweloperom dodatkowej gotówki podczas opracowywania gry, a także otrzymywania cennych opinii od społeczności. Przykro mi, ale tak się nie dzieje.
Wydaje się, że wczesny dostęp to sposób, w jaki programiści mogą zarobić dodatkową gotówkę po wyczerpaniu pieniędzy Kickstarter, lub dla programistów, którzy chcieliby zarabiać na bieżących trendach (tj. WarZ lub BoreZ as Totalbiscuit) bez gotowej gry na swoich rękach.Dawno minęły dobre stare czasy, kiedy w dniu premiery dostaliśmy gotową grę.
DLC
Prawdopodobnie najlepszy, lub w zależności od tego, jak na to patrzysz, najgorszym przykładem jest SimCity. Ta gra była niekompletna po wydaniu, a EA nieustannie opracowuje poprawki do początkowych problemów i sprzedaje je za 9,99 USD. Dzieje się tak w przypadku wielu gier… W dzisiejszych czasach konsumenci nie mogą kupować gry i cieszyć się pełnym doświadczeniem bez konieczności kupowania dodatkowych 10 DLC dla niektórych tytułów.
Ostatnim punktem, o którym dzisiaj będę się głośno opowiadać, jest gra free-to-play.
Doskonale wykonany model zapewnia niesamowity model biznesowy, przynoszący korzyści wszystkim graczom (patrz League of Legends, Team Fortress lub Dota2) jednak większość deweloperów i wydawców wciąż zastanawia się, czy ta firma nie ma fałszywej formuły. Spojrzeć na Rośliny kontra zombie 2. Tej gry nie można cieszyć się bez wydawania pieniędzy. Jesteś zmuszony spędzać godziny na niekończącym się szlifowaniu, aby się rozwijać - mechanik, który spowodował, że straciłem zainteresowanie po około 3 godzinach gry.
Wiem, że nie odpowiedziałem na pierwotne pytanie, ale proszę, nie przejmuj się mną.
Najnowsze osiągnięcia i innowacje uczyniły rynek szerszym i bardziej dostępnym dla niezależnych programistów i małych studiów, zwiększając wybór i konkurencję. To na ogół dobra rzecz dla konsumenta; cyfryzacja treści przyniosła jednak również negatywne skutki.
Nigdy nie było tak trudno uzyskać zwrot pieniędzy za grę, jak jest teraz. Z wyjątkiem GOG i EA's Origin, zwroty są niezwykle rzadkie i używane tylko w ostateczności przez platformy takie jak Steam.
Więc moim celem jest to przemysł gier szybko się zmienił w ciągu ostatnich kilku lat, ale zachowania konsumentów jeszcze się nie dogoniły. Ludzie nadal dokonują wstępnych zamówień, aby otrzymać 10% zniżki lub darmowy DLC (który powinien być częścią gry w pierwszej kolejności).
Nie mogę wystarczająco podkreślić tego punktu - zwłaszcza, że niektórzy dziennikarze gier wydają się pomijać oczywiste niedociągnięcia lub nakładać nostalgiczne okulary na niektóre franczyzy.
Najwyższy czas, abyśmy, jako konsumenci, zaczęli karać te nieuczciwe praktyki biznesowe, po prostu nie próbując dokonać zamówienia wstępnego i czekając na dokładne recenzje z zaufanych źródeł.