Wraz z ogłoszeniem, że Microsoft wypuszcza teraz konsolę Xbox One bez sinu-Kinecta, wielu uważało to za zapowiedź porażki z PlayStation 4 firmy Sony i przyznanie, że łączenie systemu z urządzeniem peryferyjnym nie było tak potrzebne, jak twierdził podczas jego ujawnienia w zeszłym roku. Cóż, wydaje się, że nie tylko to ostatnie stwierdzenie było prawdziwe, ale architektura Xbox One może faktycznie skorzystać na usunięciu wszechwiedzącego, wszechsłyszącego dodatku.
Według dyrektora ds. Marketingu i strategii Xboxa, Yusufa Mehdiego, Kinect - podobnie jak system operacyjny do gier - ma ustaloną rezerwę mocy procesora w architekturze. Dzięki temu, że Kinect nie jest teraz dołączony do każdego Xbox One, co stanie się z ustawioną przestrzenią mocy procesora?
Mehdi mówi to:
„Rozmawiamy z naszymi wydawcami gier o tym, co możemy zrobić w tej przestrzeni, a wkrótce będziemy mieli więcej do omówienia”.
Oznacza to, że moc obliczeniowa zarezerwowana dla Kinecta może teraz zostać zaimplementowana w grze. Jak wiemy, wiele z wieloplatformowych tytułów wydanych od czasu, gdy zarówno Xbox One, jak i PlayStation 4 trafiły na rynek, zawsze radziło sobie lepiej na PlayStation 4, zarówno pod względem możliwości graficznych, jak i szybkości. Dzięki tej dodatkowej mocy przetwarzania skierowanej do systemu operacyjnego gry, Xbox One może po prostu dogonić PlayStation 4.
Co sądzisz: czy brak Kinecta przyczyni się do lepszego doświadczenia z Xbox One? Daj nam znać w komentarzach.