Jeśli kiedykolwiek pracowałeś w sztuce, projektowaniu graficznym lub projektowaniu gier, znasz tych ludzi. Wchodzą z ulicy i mają „pomysł”. Ten, o którym nikt nigdy nie pomyślał. „Pomysł”, który uczyni je milionami! To Facebook, ale dla producentów warzyw! To gra, która się łączy Otchłań i Cień kolosa! To doskonały i wspaniały, w pełni ukształtowany pomysł.
Potrzebują cię tylko, żebyś to zrobił.
Zazwyczaj są to ludzie, których zapominasz. Ludzie, którzy kończą na kontach Twittera, takich jak For Exposure, rodzaj „pracodawców”, których unikasz na Craigslist, lub że wymieniałbyś napoje, mówiąc o tym, czy poszedłeś do barów pełnych złamanych grafików.
Albo wiesz. To Peter Molyneux.
Ci faceci są zwykle tyłkiem żartów w twórczych światach. Poważnie, podrzuć zwrot „facet pomysłów” do najbliższego producenta. Wszyscy pracowali z jednym i zawsze są okropni.Mówią, że ci, którzy nie potrafią, nauczają. Ale rzeczywistość jest taka, że ci, którzy nie mogą tego robić, radzą sobie. To chłopaki z pomysłem. Są to ludzie, którzy obiecują zmienić twoje życie, obiecując, że będziesz mógł odtwarzać DVD na billboardach w grze, obiecując 60 połączonych ze sobą graczy, gdy gra może obsługiwać tylko 8, lub którzy mówią, że ich gra jest będzie największą grą wszechczasów. (To wszystko obietnice Molyneux, tylko dla jasności).
Trudno to zapamiętać (szczególnie dla mnie, ponieważ dosłownie nie żyłem), ale Peter Molyneux był sprzedawcą pieczonej fasoli, który zdecydował, że zamierza tworzyć gry. Dostał się do branży z powodu błędu ortograficznego i jednego z największych sukcesów, Popoulus, został wygenerowany przynajmniej częściowo w wyniku wypadku.
Rock, Paper, Shotgun przeprowadził ostatnio najbardziej zawstydzający, godny i głęboko niewygodny wywiad z karierą Petera Molyneux, w którym zapytał, czy jest patologicznym kłamcą. Były pracownik Bullfrog (pierwsza firma Molyneux) Mike Diskett powiedział Kotaku rok temu:
Nigdy tak naprawdę nie rozumiałem, czy Peter jest genialnym wizjonerem, który ma zamiar spełnić swoje roszczenia, jest kompulsywnym kłamcą, fantastycznie chętnym do zadowolenia, a może nawet szalonym megalomanem, który wierzy we własną hiperbolę.
Wpadliśmy w ideę prawdy. Wydaje się, że jest tu tylko jedna prawda, że Molyneux chętnie wykręcił kilka osób ze swoich pieniędzy za pośrednictwem Kickstartera, o którym wiedział, że zawiedzie. Że stał się parodią własnej parodii na Twitterze. Być może prawda jest taka, że jego wcześniejsze sukcesy zostały osiągnięte przez jego zespół i że w jego sercu Molyneux jest po prostu pomysłowym facetem.
Nie wie, że jego gry są niemożliwe - ma pomysł. Jeśli kiedykolwiek pracowałeś z „facetem od pomysłu”, wiesz, że pomysł naprawdę nie jest połową bitwy. To nie jest nawet 5%. A jeśli masz tylko pomysł, to nie masz nic.