Rewind Review - Metroid i dwukropek; Zero Mission

Posted on
Autor: Peter Berry
Data Utworzenia: 11 Sierpień 2021
Data Aktualizacji: 15 Listopad 2024
Anonim
Rewind Review - Metroid i dwukropek; Zero Mission - Gry
Rewind Review - Metroid i dwukropek; Zero Mission - Gry

Zawartość

Dzień 6 Przegląd Rewind Metroid jest tutaj, a dzięki niemu powracamy nie tylko do Gameboy Advance, ale także do pierwszej misji Samusa Arana - jej Zero Mission.


Dla tych, którzy nie wiedzą, Metroid: Zero Mission na Gameboy Advance był remake oryginału Metroid (NES) tytuł przy użyciu tego samego silnika, który nas przyniósł Metroid: Fusion. Podczas gdy gra otrzymała 89 punktów Metakrytyczny, godne uwagi jest to, że gra spada na najniższy poziom wyników z lat 90., które franczyza zazwyczaj otrzymuje. Mając to na uwadze, wróciłem do czasów liceum, aby ponownie odwiedzić młodszego, mniej doświadczonego Samusa Arana Metroid: Zero Mission.

Dzisiaj przewiniemy zegar do 2004 roku i ponownie odwiedzimy Metroid: Zero Mission na Gameboy Advance, aby sprawdzić, czy gra naprawdę sprosta dziedzictwu oryginału Metroid tytuł. Jak ze wszystkimi Recenzje Rewind, Samus Zero Mission przejdzie proces recenzowania oczami krytyka z 2015 roku. Żadnych nostalgicznych okularów, żadnych wymówek, żadnych racjonalizujących ograniczeń sprzętowych i nie oszczędzania się przed wściekłymi fanami i czytelnikami - ani w tym przypadku mojej własnej nostalgii. Nic nie usprawiedliwi tej gry z niczego, czego my, jako współcześni gracze, moglibyśmy oczekiwać od tego gatunku. Wróćmy teraz do Zebes po raz trzeci w serii z Metroid: Zero Mission.


Fabuła

Widząc jak Metroid: Zero Mission to remake oryginalnego tytułu NES. Zdecydowałem się zaoszczędzić trochę czasu - jak również swój własny - omawiając tylko zmiany, które Zero Mission sprawia. Dla tych, którzy nie widzieli oryginału Metroid historia, możesz ją znaleźć w moim Przegląd przewijania Metroid (NES).

Chciałbym rozpocząć ten przegląd fabuły od pierwszej scenki, w której widzimy Samusa przybywającego na Zebes, w którym mówi w monologu:

Planeta Zebes ... Nazwałam to miejsce domem raz, w spokojnych czasach, na długo zanim zło nawiedziło jaskinie poniżej. Teraz w końcu opowiem historię mojej pierwszej bitwy tutaj ... Moja tak zwana Zero Mission.

-Samus Aran

W tym monologu warto zauważyć, że Samus mówi bezpośrednio do gracza, aby powiedzieć jej historia o tym, co stało się po raz pierwszy na Zebes. Chociaż ta gra jest bezpośrednim remake'em oryginalnej gry, w rzeczywistości wskazuje to na Zero Mission jest to nieco inna opowieść o wydarzeniach niż gra NES. Podczas gdy jest to wyraźnie pokazane przez rzeczywistą rozgrywkę (ponieważ wiele etapów jest podobnych, ale zauważalnie zmienionych, aby lepiej pasowały do ​​mechaniki Metroid Fusion silnik), może być tak, że powodem, dla którego gra jest o wiele lepsza, jest powtórzenie przez oczy Samusa. Mogę po prostu to przemyśleć, ale ma to sens.


Innym włączeniem jest użycie przerywników filmowych, takich jak te w Metroid: Fusion. Jednak zauważalną zmianą jest przejście od monologów i dialogów z komputerem do przeważnie przerywników opartych na sztuce sprite, które pokazują, co wydarzy się za chwilę. Należą do nich wszystko, od pierwszego spostrzeżenia Samusa Mózgu, który wchodzi do Brinstar, po Ridleya, który przybywa na jego statek.

Dla tych, którzy są zainteresowani oglądaniem wszystkich przerywników filmowych, umieściłem je na poniższej liście odtwarzania YouTube, spoilery są podane:

O czym należy pamiętać Zero Mission jest to, że kiedy opowiada historię oryginału Metroid (NES) tytuł, to także nowy segment historii, który ma miejsce po wydarzeniach wspomnianej gry. Jest to słynny „Etap szpiegowania Zero Suit Samus”. Ten etap wypełnia lukę między Metroid / Zero Mission i Metroid Prime (lub Metroid II: Powrót Samusa w zależności od tego, która strona jest główny Podczas gdy Samus zdobywa garnitur Varia wcześniej w grze, to w końcu otrzymujemy „W pełni zasilany garnitur”, z którym gracze są bardziej zaznajomieni, jeśli grali w każdą grę z Metroid II naprzód.

Oprócz tych zmian, Metroid: Zero Mission ma niewiele do zaoferowania pod względem historii, reszta po prostu kopiuje to, co Metroid (NES) już ustalone. Wprowadzone zmiany poprawiają jednak fabułę gry znacznie bardziej niż oryginał Metroid i zapewnić bardziej wciągające wrażenia. Po raz kolejny mamy małe poczucie niepewności Samusa podczas misji, szczególnie w sekcji Zero Suit, i czujemy się również słabsi z powodu faktu, że jesteśmy bezsilni fizycznie bez Kombinezonu Mocy. Połączenie monologów, przerywników filmowych i fabuły w grze jest po prostu niezwykłe - nic, czego oczekujemy od serii w jej późniejszych odsłonach.

UWAGA: Choć wydaje się to nieistotne, czuję, że powinienem zauważyć, że skok muru Samusa jest obecny w tej grze. Jest to sprzeczne z punktem fabularnym w Metroid: Fusion, w którym Samus twierdzi, że nie nauczyła się Wall Jump ani Shinespark aż do wydarzeń Super Metroid, ponieważ obie umiejętności są obecne w tej grze. Chociaż nie ma to wpływu na mój końcowy wynik recenzji, myślę, że to od graczy zależy, czy jest to porażka pod względem opowiadania historii.

Rozgrywka

Dobro

Od Zero Mission używa tego samego silnika co Metroid: Fusion, gra zapewnia naprawdę wspaniałą rozgrywkę. W mechanice gry wprowadzono niewielką zmianę: Super pocisk jest oddzielony od zwykłych pocisków, w wyniku czego powraca przycisk „wybierz”. Na szczęście nie rujnuje to zbytnio rozgrywki, ponieważ Super Rakiety rzadko są potrzebne i szybko wracają do zwykłych pocisków, które kiedyś się wyczerpały. Prawdopodobnie może to prowadzić do drobnej frustracji graczy, którzy przypadkowo wykorzystają cenne zasoby Super Pocisków, ale jest to problem, który jest pomijany w przypadku błędu ludzkiego.

Kraid wraca Zero Mission, ale przypomina jego Super Metroid odpowiednik zamiast oryginału Metroid (NES) Formularz

Odmiana wroga jest obfita Zero Mission z każdym pojedynczym wrogiem z oryginalnej gry, przeprojektowanym sprite'ami, aby dopasować zmiany w grafice od czasów NES. Do gry dodano także nowych wrogów i przeszkody, takich jak boss Robaka Króla, a także kilku innych bossów, którzy są unikalni w tej wersji Metroid. Bossowie wracają do Zero Mission z tytułu NES również zostały przerobione, aby pasowały do ​​ich Super Metroid bliżej odpowiedników, najbardziej godnym uwagi przykładem jest Kraid, który zajmuje teraz 5 ekranów, tak jak w grze SNES.

Prawie każdy problem z oryginałem Metroid został zaadresowany w Zero Mission dzięki do Połączenie silnik. Możesz teraz wycelować w przeciwników znajdujących się pod tobą, a wszystkie obrażenia są zasłużone, a nie po prostu w starej funkcji rozszerzania gry NES. Podobnie jest z poleganiem na książeczce z instrukcjami Zero Misison trwa Fusion wyjaśnienia w grze o krok dalej, udostępniając ekran inwentaryzacji zawierający wszystkie potrzebne informacje dotyczące arsenału Samusa.

Jeśli gracze uznają SA-X za ból, ta sekcja będzie koszmarem dla tych graczy

Dodanie misji Zero Suit zapewnia także unikalną rozgrywkę Zero Mission, ponieważ sprawia, że ​​gracze bardziej polegają na ukryciu niż jakikolwiek inny Metroid tytuł. Wyjęte prosto z części SA-X Połączenie, Samus musi unikać linii wzroku wszystkich Piratów Kosmicznych znalezionych na Statku Matki w drodze do Świątyni Chozodia, aby zdobyć „Garnitur W Pełni Zasilany” lub zmierzyć się z konsekwencjami uzbrojenia tylko w paraliżera. Mechanika w tej sekcji z powodzeniem sprawia, że ​​gracz czuje się bezsilny, ponieważ nie mamy dostępu do żadnego z nabytych przedmiotów do tego momentu - w tym do zbiorników energii - co z kolei przyczynia się do naszego zanurzenia w grze.

Złe

Niestety tyle, ile Zero Mission przynosi do stołu, równie dobrze zabiera. Powiedziałem to wcześniej Metroid: Zero Mission było pierwszy Metroid tytuł, który ukończyłem. Nie powiedziałem jednak, że to pierwsze ja grał. Mówiąc wprost: gra jest łatwa.

Jakikolwiek przewodnik znaleziony w Internecie pokaże, jak łatwo jest nie tylko uniknąć obrażeń, ale także odzyskać odrobinę zdrowia, które gracze tracą

Podczas gdy gra ma jedne z najniższych redukcji obrażeń w całej grze Metroid w serii, po raz kolejny cierpi z powodu wrogów, którzy nie wyrządzają wystarczających obrażeń, abyś czuł się tak, jakbyś był zagrożony śmiercią. Podobny do Metroid Prime, Zero Mission oferuje wyższe ustawienia trudności, ale nawet „Hard Mode” w grze ledwo trzyma świecę w strachu przed obrażeniami Metroid: Fusion pod warunkiem, i jest dostępna tylko po ukończeniu gry w „Normal”.

Gracze pamiętają zapewne tę przewagę w większości gier w latach 2004–2012

Dlaczego po raz kolejny stało się to problemem, nie rozumiem tego, ale wyobrażam sobie, że to nic innego, jak tylko przytłumienie gier wideo, które gracze doświadczyli w latach 2004-2012, kiedy gry wideo ogólnie cierpiały z powodu ciężkiego przypadku posiadania graczy ręce, zapewniając im 3-godzinne samouczki zamiast uczyć się przez samą grę. Te stwierdzenia są prawdziwe Zero Mission, ponieważ gra wydaje się trzymać ją za rękę. Chociaż w grze są ukryte pewne obszary, żadna z nich nie była szczególnie trudna do znalezienia. W rzeczywistości udało mi się uzyskać 100-procentowy wskaźnik zbierania, gdy czas gry wynosił niecałe 2 godziny w trybie normalnym bez przewodnika lub zbyt mocno starając się znaleźć wszystko. To oznacza, że ​​po raz pierwszy otrzymałem ponad 80% podczas całego Przegląd przewijania Przejście do gry i naprawdę mówi o względnej łatwości tej gry w porównaniu z innymi 2D Metroid tytuły.

Jeden strzał i najczęstsi wrogowie są zatrzymywani w ich śladach z Wiązki Lodu

Trudność cierpi również z tego powodu Metroid: Zero Mission przypomina Super Metroid więcej niż Metroid: Fusion. Ponieważ Wiązka Lodu nie jest już ograniczona do pocisków jak w Połączenie, ta gra oznacza powrót wiązki ładującej fale plazmy lodowej. W rzeczywistości, ze względu na stosunkowo niski poziom zdrowia wrogów w tej grze, wiązka ta przypomina bardziej Hyper Beam Super Metroid po znalezieniu kompletnego kostiumu. Jest to nieco nieistotne, ponieważ gra kończy się wkrótce po otrzymaniu wspomnianego koloru, ale nie zmienia to faktu, że Ice Beam jest prawdopodobnie najbardziej przeciążoną bronią w grach 2D.

Prezentacja

Jeszcze raz wszystko Połączenie zrobił dobrze, Zero Mission robi to ponownie. Duszki w Zero Mission są piękne i robią wszystko, co muszą zrobić. Tła, z drugiej strony, przybierają bardziej stylistyczny wygląd, bardziej przypominają komiks lub mangę niż projekt technologiczny Połączenie. Efekt w rzeczywistości działa zamiast zabierać, jak niektórzy mogą się spodziewać, ponieważ cała gra - w tym przerywniki filmowe - wydaje się przyjmować więcej wskazówek w kierunku sztuki od stylów mangi. Może to być wynikiem Metroid manga, która została wydana w tym czasie, ponieważ gra jest dostępna w późniejszych przerywnikach retrospekcyjnych, które używają ramki z tej mangi.

Obrazy z mangi i sprite'u w grze prezentowane obok siebie

Małe szczegóły w projektowaniu są również powszechne w Zero Mission, jak postawa Samusa, który przemierza pejzaż Zebezji, ponownie odgrywa rolę. To pierwsza misja Samusa, a chociaż rozgrywka nie sprawia, że ​​czuje się niedoświadczony, jej wygląd się nie udaje. Gdy ramię armaty jest cały czas wyprostowane, pokazuje, że Samus nie dowiedział się jeszcze, że trzymanie jej armaty na zewnątrz przez cały czas jest męczące. Mówi o braku doświadczenia Samusa w walce i jej stylu biegania (wyglądając na nieco niezdarną w próbie skopiowania oryginału Metroid) faktycznie sprawia, że ​​wygląda na to, że Samus jest tak samo nieświadomy, jak czuliśmy podczas grania Metroid tytuł po raz pierwszy.

W tym momencie Przegląd przewijania serialu, nie sądzę, żebym kiedykolwiek powiedział coś złego o Metroid tytuł, z wyjątkiem Metroid II. To samo dotyczy prawdy Zero Mission jako jego remiksy oryginału Metroid ścieżka dźwiękowa jest co najmniej gwiezdna. Ze znacznie silniejszym silnikiem dźwięku Zero Mission jest w stanie zamienić i tak już potężne dźwięki i nuty oryginalnego tytułu NES w piękną melodię 16-bitowych utworów orkiestrowanych. Doświadczenie jest po prostu wspaniałe, coś, co trzeba usłyszeć podczas gry, aby naprawdę docenić.

Werdykt

Chociaż zazwyczaj nie lubię nostalgii za przynętą w graczach, Metroid: Zero Missionjest ogólna prezentacja nie wydaje się być przeznaczona dla graczy z oryginalnego tytułu NES. Zamiast tego gra wydaje się świeża, zaprojektowana dla nowej generacji graczy, którzy nigdy nie doświadczyli ery NES. Wszystko, co jest obecne w grze NES, jest tutaj i robi się to lepiej.

Robi to, co powinien zrobić remake: wymyśl grę dla nowszej publiczności.

Używając wielu elementów, które przeszły do ​​tytułów 2D, Zero Mission zapewnia doskonałą reimaginę materiału źródłowego NES. Jedyne niedociągnięcia, które ma gra, wynikają z tego, z czym gra musiała pracować: the Metroid (NES) tytuł, który w rzeczywistości był trudny i czasochłonny ze względu na jego niepowodzenia. Chociaż nie może to usprawiedliwić względnej łatwości tej gry, to jednak uwydatnia to, jak mało oryginału Metroid przyniesiony do stołu.

To powiedziawszy, daję Metroid: Zero Mission 6,5 z 10, ponieważ zapewnia prawdziwie przyjemne doświadczenie, ale ostatecznie nie przynosi niczego nowego dla serii. Chociaż osobiście bardzo chciałbym dać grze 7/10 lub 8/10, wynik byłby bardziej oparty na nostalgii niż na odwadze gry. Podczas gdy gra odkrywa na nowo oryginał Metroid (NES) gra, nie robi nic dla całej serii. Eksploracja jest łatwa, wrogowie są tak śmieszni i naprawiają błędy w oryginale Metroid to także sprawia, że ​​doświadczenie jest ... puste. Sam fakt, że w grze jest „łatwy tryb”, sprawia wrażenie, jakby obrażał zarówno fanów, jak i graczy, czyniąc to być może pierwszy dorywczo Metroid tytuł.

Polecam tę grę dla początkujących graczy gatunku gier platformowych. Polecam to również jako najlepszy sposób na poznanie oryginału Metroid radziłbym długoletnim fanom serii, aby znaleźli kopię, w której „Hard Mode” został już odblokowany, lub po prostu pozbawiono go trudności z ziarnem. To zabawna gra, naprawdę, ale brakuje jej ... czegoś ... co sprawia, że ​​świetnie Metroid gra.

Upewnij się, że sprawdziłeś ten artykuł lub stronę główną GameSkinny, aby zapoznać się z przyszłymi recenzjami w drodze z oryginalnego 1986 roku Metroid w NES do wersji 2010 Metroid: Inny M. Podczas następnej recenzji będziemy badać planetę Aether Metroid Prime 2: Echa. Do tego czasu ... Do zobaczenia następna misja!

Recenzje w tej serii:

  • Metroid (NES)
  • Metroid II: Powrót Samusa (GB)
  • Super Metroid (SNES)
  • Metroid Fusion (GBA)
  • Metroid Prime (GC / Wii / Wii U)
  • Metroid: Zero Mission (GBA)
  • Metroid Prime 2: Echoes (GC / Wii / Wii U)
  • Metroid Prime Pinball (NDS)
  • Metroid Prime Hunters (NDS)
  • Metroid Prime 3: Korupcja (Wii / Wii U)
  • Metroid: Inne M
Nasza ocena 6 Metroid: Zero Mission naprawia wiele problemów znalezionych w oryginalnym tytule Metroid (NES); to również sprawia, że ​​gra jest śmiesznie łatwa. Recenzja: Gameboy Co oznaczają nasze oceny