Storytime z RR-sama i dwukropkiem; Historia Legacy of the Void jest najlepsza w trylogii

Posted on
Autor: John Stephens
Data Utworzenia: 21 Styczeń 2021
Data Aktualizacji: 22 Listopad 2024
Anonim
Storytime z RR-sama i dwukropkiem; Historia Legacy of the Void jest najlepsza w trylogii - Gry
Storytime z RR-sama i dwukropkiem; Historia Legacy of the Void jest najlepsza w trylogii - Gry

Zawartość

Witamy w pierwszym Storytime z RR-sama kolumna! W tych artykułach będę przeglądał bardzo konkretną część gier wideo, z którymi w rzeczywistości nie mam do czynienia Recenzje Rewind - historia.


Podczas gdy często podawałem przeglądy fabuł, krótko opowiadałem o tym, jak banalna lub kulawa jest historia, i może narzekać lub chwalić to lub tamto; Nigdy nie miałem szansy zagłębić się w żadną z gier, które recenzowałem. W związku z tym zacząłem tę kolumnę, aby to zrobić, i jaką lepszą grę zacząć od tego, co niedawno wydałem Starcraft II: Legacy of the Void?

Więc na co czekamy? Zbierzmy naszych legendarnych wojowników Protossów i wyruszmy w pustkę Starcraft II: Legacy of the Void!

JEŚLI NIE JEST JUŻ WIDOCZNE: UWAŻAJ, TA ARTYKUŁ JEST DUŻO CAŁKOWICIE SKŁADANY Z SPOILERÓW!

Dotychczasowe dzieje...

Podczas gdy gracze często słyszeli o scenie e-sportu, gracze, którzy nie grali w Starcraft gry dla siebie prawdopodobnie pomyślą, że fabuła gry Starcraft wszechświat był odpisem. Przypuszczam, że należy się tego spodziewać od innych konkurencyjnych gier wieloosobowych, takich jak Call of Duty naprawdę nie był znany ze swoich innowacyjnych fabuł - rzadko wyrusza w typowe formuły z filmu wojennego lub akcji.


Oryginalny Starcraft i Starcraft: Brood War należałoby do tej kategorii. W rzeczywistości oryginalne gry bardzo przypominają wojnę secesyjną. Masz swoich konfederatów, a twoi Synowie Korhala działają jako alternatywa. Jest trochę komentarza politycznego na tej podstawie, że Synowie Korhalu stają się tym opresyjnym światem napędzanym przez media, który przedstawia swoich wadliwych bohaterów jako złoczyńców. Ma też parodię ziemskiego społeczeństwa skupionego na mediach, w którym ludzie na ślepo akceptują jedną wersję „prawdy”.

Inauguracja Arcturus Mengsk działa jako bezpośrednia parodia naszych własnych przywódców politycznych, ponieważ każdy gracz, który śledził kampanię, zna prawdę za słowami Mengska i nie mógł kłamać bardziej, gdyby próbował ...

Starcraft II: Wings of Liberty ma podobne podejście, przyjmując temat z czasów II wojny światowej. Serce Roju z drugiej strony czuł się bardzo jak typowa historia zemsty, w której osoba, którą uważaliśmy za martwą, w rzeczywistości nie jest i sprawia, że ​​bohaterka - Kerrigan - wygląda źle w oczach mężczyzny - Jima Raynora - kiedy poświęca wszystko, aby uzyskać zemsta.


Legacy of the Void próbuje czegoś trochę innego ...

Starcraft II: Legacy of the Void nie podąża za formułą poprzednich gier. Zamiast podążać za łukiem postaci, historia Artanisa i jego protoskich braci nie jest historią osobistego rozwoju. W rzeczywistości Artanis jest dość dobrze rozwiniętą postacią już w tym punkcie serii. Co Legacy of the Void zamiast tego używa przyrostu postaci, aby zilustrować zmiany polityczne w Protossach - iz kolei te, które my, ludzie, musimy stworzyć, aby stać się zjednoczoną rasą.

Jak to osiągnąć, RR-sama?

To dobre pytanie. Widzieć w Legacy of the Void spotykamy się z wieloma kontrowersyjnymi oświadczeniami politycznymi. Pierwszym i najważniejszym jest rekultywacja Aiur, wątku skupiającego się na zachowaniu tradycji i samoidentyfikacji ludzi z ich dziedzictwem.

Legacy of the Void zaczyna się bardzo podobnie jak kampania Protoss Brood War - krew jest przelana przez obie strony, gdy Protossi walczą o drogę przez swój zainfekowany świat Aiur, a sprawy wyglądają mniej więcej tak samo ...

Podczas gdy temat tradycji i dziedzictwa wydawałby się nie na miejscu w grze wideo o ludziach, kosmitach i innych kosmitach tworzących palące się kratery, Protossi z Starcraft wszechświat zawsze był o polityce w taki czy inny sposób. Zostało to zademonstrowane w Wojna potomków poprzez ich ścisłe przestrzeganie ich wiary Khala, która prawie prowadzi do ich zniszczenia, jak również ich systemu kastowego, który prowadzi do tego, że ich rasa wojowników została prawie pokonana przez Rój Kerrigan.

Od tego czasu wiele się nie zmieniło Legacy of the Void, Hierarcha Artanis stara się zjednoczyć swoich ludzi po odzyskaniu zaginionej ojczyzny Aiur, odrzucając stare sposoby Protossów. Jest to szlachetny powód, który jest sielankowy na wiele sposobów, a wiele postaci wzywa go do tego. W szczególności jedną z takich postaci jest Alarak, Tal'darim, który przyjmuje bardzo hobbesowskie podejście do protosów.

Alarak (powyżej) działa jak polarne przeciwieństwo Artanisa Legacy of the Void. Chociaż Artanis wierzy, że jego ludzie mogą stać się jednością ze wszystkimi zabłąkanymi frakcjami, Alarak wierzy, że jedynym sposobem na zjednoczenie ludzi jest ich kontrolowanie. Powód? Ponieważ strach jest ostatecznie jedyną rzeczą, która może utrzymywać istoty w linii.

Powód, dla którego jest ważny, jest taki, że podczas gdy na powierzchni wydaje się być kolejnym złym dyktatorem, ostatecznie reprezentuje coś w naszym własnym społeczeństwie: outsiderów. Chociaż celem Artanisa jest zjednoczenie Protossów w sposób, który czyni ich jednością, Alarak ostatecznie wierzy, że niezależnie od tego, jak bardzo staracie się zjednoczyć ludzi pod jednym sztandarem, zawsze znajdą się tacy, którzy się z tym nie zgadzają.

Jego przekonania są wspierane przez wierzenia innej postaci, Vorazun.

Podczas gdy Vorazun i Alarak są zasadniczo przeciwni na wiele sposobów, jedną wspólną cechą jest niedowierzanie w jedności. Vorazun w końcu rozgrzewa się do tego pomysłu, jednak głośno mówi o swoich obawach, że drogi Mrocznych Templariuszy zostaną utracone, jeśli ponownie dołączą do Templariusza. Stoi na środku między Alarakiem i Artanisem, ponieważ mimo jej sceptycyzmu wobec prawdziwej jedności ma nadzieję, że pewnego dnia uda się to osiągnąć.

Istnieją również inne polityczne oświadczenia w Legacy of the Void

Rohana, jak widać w Starcraft II: Legacy of the Void

Inną postacią reprezentującą silną teorię kultury jest Rohana. Rohana, ocalały z dawno zapomnianego wieku, jest ostatnim z preserverów - grupą wysoko wykwalifikowanych Protossów, których jedynym celem w życiu było przypomnienie całej historii, żyjąc w przeszłości i teraźniejszości przez cały czas. W przeciwieństwie do naszego własnego rozumienia historii, Rohana doświadcza historii w czasie rzeczywistym poprzez Khalę - prawie jak podróżowanie w czasie, z wyjątkiem tego, że zawsze żyje w teraźniejszości. W związku z tym jej poglądy kłócą się z poglądami obecnego pokolenia Protossów, ponieważ pochodzi ona z czasów, gdy: Protossi wypędzili Mrocznych Templariuszy, mieli ścisły system kastowy w czasach konklawe, a robotyczny templariusz znany jako „Oczyszczacze” uważani byli za niebezpiecznych po tym, jak sprzeciwiali się swoim panom.

Chociaż jej cel wydaje się być po prostu reprezentacją naszego własnego społeczeństwa - dzieleniem cech wspólnych z rasistami i bigotami - jej rola jest nieco bardziej skomplikowana. Rohana reprezentuje to, co pozwoliło społeczeństwu stać się tym, czym jest dzisiaj, i jest bardzo reprezentatywne dla tego, jak pomimo jej niepożądanych cech jest prawdopodobnie jednym z najważniejszych kluczy do pokonania Amona.

Rohana nieustannie dokłada wszelkich starań, aby zachować swoją kulturę, pozwalając sobie na zepsucie przez Amona między niemal każdą misją w kampanii, mimo że Artanis pragnie zerwać jej nerwowe sznury ...

Gdyby Rohana miała przeciąć sznury nerwów (które łączą ją z Khalą), nie byłaby w stanie dostrzec umysłu Amona i bez tego wglądu Protossi straciliby dla Mrocznego Boga bez względu na wszystko. Przypuszczam, że to, co tutaj czytam, jest niemal komentarzem, że choć działania przeszłości mogą wydawać się nieuzasadnione, bez ich poświęceń w zakresie etyki lub moralności nigdy nie osiągnęlibyśmy wielkości, jaką mamy dzisiaj.

Może to być kontrowersyjna lektura bohatera Rohany, ale nigdy nie unikałem kontrowersji. Osobiście, jeśli taka jest intencja postaci, myślę, że została ona gustownie wprowadzona, ponieważ w końcu uczy się akceptować teraźniejszość, nawet jeśli żyła w przeszłości. To jej utylitarne poczucie poświęcenia dla większego dobra sprawia, że ​​jej charakter jest nieco bardziej interesujący niż reszta obsady.

Ostatnią postacią, którą chciałbym omówić, jest postać Fenixa. Choć może nie wyglądać tak, Fenix ​​to tykająca bomba zegarowa z kontrowersji. Teraz wiem, co grali wszyscy Starcraft wcześniej myśli: „To nie jest Fenix! Wojna potomków! Widziałem to na własne oczy! ”Jednak Fenix ​​nie jest tak martwy, jak mogłoby się wydawać.

Chociaż powyższy robot nie wygląda na Fenixa, Fenix ​​2.0 (jak go nazywam ze względu na ten artykuł) ma wszystkie wspomnienia wielkiego wojownika Templariuszy przed jego włożeniem do Dragoon. Jako taki nie pamięta, że ​​został zabity, nie pamięta walki z Jimem Raynorem, a właściwie wszystko poza tą fatalną misją w Starcraft odcinek 3.

Fenix ​​2.0 reprezentuje wiele w kwestii etycznego pola bitwy. Po pierwsze, Fenix ​​2.0 reprezentuje etykę stojącą za klonowaniem - a także etykę dotyczącą możliwości mentalnego klonowania. Jeśli kiedykolwiek będziemy w stanie pobrać wspomnienia danej osoby lub sklonować osobę do punktu, w którym zmarli, Fenix ​​2.0 reprezentuje etyczną niestabilność tego, jak traktowalibyśmy taką osobę. Czy mówimy im, że oryginał umarł? Czy pozwalamy im się przekonać? Czy rozpoznajemy ich jako osobę, którą byli, czy nową osobą, którą są teraz? Czy powinniśmy to zrobić w pierwszej kolejności? Wszystkie te pytania przychodzą na myśl, gdy uświadomimy sobie prawdziwą naturę Fenix ​​2.0.

Fenix ​​2.0 reprezentuje również inny kontrowersyjny pomysł - tym razem obracający się wokół historycznego traktowania między rasami. Jak stwierdzono wcześniej, Purifiers zbuntowali się przeciwko swoim panom, którzy traktowali ich jak niewolników. Kiedy to się stało, Konklawe odizolowało Oczyszczacze do pływającej platformy znanej jako Cybros (patrz powyżej). Choć może to być w pewnym stopniu rozciągnięte, historia Purifiers wydaje się pasować do historii niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych. Powodem jest to, że choć Artanis - jako myśliciel naprzód, nawet wśród własnego ludu - wyciąga rękę z otwartą dłonią, Oczyszczyciele nie ufają mu, ponieważ nie zapomnieli o przeszłości.

Uznałem to za szczególnie interesujące, ponieważ fabuła otaczająca Purifiers wydaje się wskazywać na polityczne stwierdzenie, że jedynym sposobem na połączenie obu grup jest całkowite zapomnienie i wybaczenie przeszłości. Ta forma myśli społecznej zawsze była kontrowersyjna, ponieważ argument „po prostu przesadź” zawsze prowadził do większej liczby konfliktów. Jednak zobaczenie tego w grze w sielankowej scenerii gry wideo każe myśleć o tym, czy może się to zdarzyć w prawdziwym życiu.

Końcowe przemyślenia...

Przed zamknięciem tego artykułu chciałbym pochwalić wykonanie postaci przez Blizzarda w tej grze. Ani jedna postać - z wyjątkiem Alaraka - nie jest płaska pod względem wzrostu postaci. Artanis stopniowo dowiaduje się, że czasami pragnienia wielu muszą być poświęcone, aby społeczeństwo mogło się rozwijać. Karax udowadnia, że ​​niższe kasty rasy Protossów mogą być prawdziwymi wojownikami, tak jak Templariusze, i udowadnia sobie, że jest odważniejszy i bardziej pomysłowy niż kiedykolwiek w Khala. Vorazun to silna kobieca postać, która pokazuje, że nie trzeba utrzymywać pewnego obrazu, aby być silnym, i że nie wszystkie praktyki kulturowe są konieczne do utrzymania tożsamości; a Rohana w końcu uczy się żyć w teraźniejszości, zamiast stale żyć w przeszłości. Nawet Fenix ​​2.0 udaje się zaakceptować jego rolę w życiu i stać się jego własną osobą, zmieniając nazwę na Talandar, gdy zaczyna się jego własne sztuczne życie.

Ogólny, Legacy of the Void to ciekawa opowieść. Może nie jest to najlepsza historia naszych czasów, ale ma o wiele więcej komentarzy politycznych niż można by się spodziewać po serii RTS, zwłaszcza tej opracowanej przez Blizzard Entertainment.

Co myślicie o historii Legacy of the Void? Czy analizuję i robię coś z tego, co w rzeczywistości jest kolejną hollywoodzką grą Blizzard? Czy znalazłeś coś dla siebie, co mogłem przeoczyć? Zostaw swoje myśli w sekcji komentarzy poniżej!