Zawartość
Gry MMORPG zajmują szczególne miejsce w przestrzeni gier na PC. Są jednym z niewielu gatunków, które zapewniają całkowitą ucieczkę od prawdziwego życia, dając graczom cele do osiągnięcia, egzotyczne krajobrazy do zbadania i społecznościowe kręgi do utrzymania. Niektórzy mogą twierdzić, że gatunek jest niezdrowy, ale gdyby nie to, nigdy nie poznałbym najważniejszych osób i cieszył się najbardziej radością z mojego życia.
Moja pierwsza gra MMORPG była Ragnarok Online, którą przyjaciel polecił mi z powodu spritingu. Przyznaję, że nie grałem przez długi czas po raz pierwszy, ale byłem zachwycony koncepcją gry, w której kontynuujesz przygody z przyjaciółmi. Dla kogoś takiego jak ja wydawało się to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe.
Ragnarok Online był moim katalizatorem; każdy gracz MMO ma taki. Twoja pierwsza gra, która dała ci smak wolności i przygody, którego nie możesz dostać w prawdziwym życiu. Prawdziwe życie nie jest tak fantastyczne, ani nie daje długoterminowych celów, które są łatwe do naśladowania i ukończenia.
Być może jest to największy remis dla gatunku MMORPG (i ogólnie gier wideo): dają one łatwe do śledzenia wskaźniki pozwalające ocenić, jak sobie radzisz. Prawdziwe życie nie jest takie. Nie wiesz dokładnie, jak blisko jesteś awansu. Nie możesz ocenić, jak inteligentny jesteś, patrząc na łatwy do odczytania arkusz statystyk. Nie wiesz, jaki jest „właściwy” i „zły” sposób dorastania i życia jako dorosły.
MMO i uzależnienie
Mówię to wszystko, co może wydawać się negatywną konotacją, ale całkowicie wierzę, że można powiedzieć coś o typie gier zapewniających komfort, zwłaszcza gier MMORPG. Ludzie, którzy w przeciwnym razie nie mieliby zaufania, odwagi lub pieniędzy, aby podróżować lub poznawać nowych ludzi, mogą to zrobić w tych grach. To zupełnie nowy świat w bezpieczeństwie własnego domu.
Minusem łatwych do zmierzenia metryk jest to, jak bardzo są uzależniające, zwłaszcza jeśli jesteś zdezorientowany, gdzie iść w prawdziwym życiu. W grę wchodzi uzależnienie od gier, a najgorsze przypadki uzależnienia leżą wprost w gatunku MMORPG.
Będę pierwszy przyznać, jestem ćpunem MMO. Będę też pierwszym, który przyzna, że mam poważne problemy z lękiem w prawdziwym życiu i czuję się trochę bezradny, gdy myślę o mojej przyszłości. Chociaż mogę powiedzieć, że gry MMORPG dają mi ujście do ucieczki od prawdziwego życia, nie robią nic lepszego. Wiem, że dają mi pretekst, by ukrywać się i nie robić postępów na poziomie osobistym.
To jest miejsce, w którym wielu ludzi gmatwa się, ponieważ wielu z nich gra w nadmiernie z tych samych powodów, o których mowa powyżej. Ale zatrzymanie oznacza przyznanie, że cały czas spędzony na zabawie był niczym innym. Oznacza to pozostawienie przyjaciół za sobą. Oznacza to przejście na skupienie się na prawdziwym życiu i stawienie czoła problemom. To wszystko, czego nie mogę się zmusić za każdym razem, gdy rzucam MMO w nadziei „dorastania”.
Ten artykuł był wielkim upadkiem. Co zaczęło się jako (co chciałem być) prezentacją mojej historii MMORPG i proszeniem czytelników, by powiedzieli mi, że twoja stała się jedną wielką ścianą kazań na temat zła gatunku.
Mój błąd.
Goniąc smoka nostalgii
Przez lata przeskakiwałem z jednej gry MMO na następną w nadziei na uchwycenie tego uczucia EverQuest i wanilia World of Warcraft dał mi, kiedy byłem młodszy. Światy w tych grach były ogromne, a sama treść była myląca i trudna. Jednym słowem było niesamowite. Znowu chcę tego uczucia.
Kilku moich przyjaciół robi to samo. Zawsze goniąc tego smoka, w nadziei, że poczują się tak samo, jak dziesięć lat temu.
Od lat jestem zakochany w kilku grach MMORPG EverQuest i Łał dni, ale nie z tych samych powodów. Zróbmy krótką listę niektórych gier MMO, które pochłonąłem w ciągu ostatnich czterech lat i ostatecznie, co ich zabiło:
- Final Fantasy XIV: Realm Reborn - Świat był piękny, a rzemiosło było świetne, ale ostatecznie gra była liniowa i nie przepełniała mnie zachwyt.
- Aion - Jego PvP było w porządku, ale społeczność była rakowa, a lochy nudne.
- Blade & Soul CN / TW - PvP, historia i wizualizacje były niesamowite, ale maleńki świat ugrzązł. Nie ma w tym nic dziwnego.
- TERA - Minimalne poczucie przygody, gdy poziomowanie za pierwszym razem i system zaklęć jest prawdziwym grindfestem na końcu gry, ale lochy były całkiem fajne.
- Guild Wars 2 - Interesująca koncepcja, ale ostatecznie nie moja filiżanka herbaty poza rzemiosłem.
- ArcheAge - Naprawdę świetne rolnictwo, budownictwo mieszkaniowe i gospodarka; ale za dużo pracy bez wypłaty.
Mógłbym kontynuować i kontynuować. Próbowałem wiele gier MMORPG od 2006 r. (W roku, w którym zrezygnowałem Łał na dobre i wróciłem do Ragnarok Online), ale żaden z nich nigdy nie podrapie się w ten sam sposób.
Jest coś, co można powiedzieć o doświadczeniach z grą hold, kiedy spędzasz prawie dziesięć lat, próbując odzyskać te uczucia, które ci dali po raz pierwszy. Po raz pierwszy nigdy nie będę eksplorować Norrath ani Azeroth - mogę to zaakceptować. Nigdy już nie będę tak jasna i rozgwieżdżona w ten sam sposób - to właśnie ja i wielu innych starszych graczy MMO ma trudności z zaakceptowaniem.
Przez lata odkryłem, że łatwa rozgrywka w grach MMO odstrasza moją przyjemność. Większość gier ma śledzenie zadań, które mówi, gdzie podnieść, zrobić i włączyć zadania. Moby w większości gier MMO nie są już zbyt trudne i umierają na tyle szybko, że z czasem nie uczysz się opanowywać swojej klasy. Nie ma dla mnie sensu przygody, tak jak nie ma poczucia dumy z moich wyczynów w grze.
Mogę zrozumieć, że normalni ludzie nie mają czasu ani motywacji, aby włożyć prawdziwy wysiłek w zabijanie każdego tłumu, ani też nie mają cierpliwości, by czytać ich dialogi i dowiedzieć się, co robić sami. Ale to nie znaczy, że nie mogę być rozczarowany, kiedy spróbuję nowej gry MMORPG, kiedy nie drapie tego swędzenia. Mam prawo być trochę rozczarowany, gdy gatunek, który kiedyś kochałem, nie jest już taki sam.
Idąc dalej z gatunkiem MMORPG
MMO, które pojawią się w przyszłym roku lub dwóch, chcą zmienić gatunek, ale czy będą w stanie? A jeśli tak, czy będą w stanie zaspokoić pragnienia starej gwardii MMORPG?
Spójrzmy wstecz ArcheAge, który został wydany w zeszłym roku i przyniósł ze sobą mnóstwo funkcji, które nie zostały jeszcze w pełni zaimplementowane w MMO. Działki mieszkaniowe i rolne są jednymi z największych funkcji, jakie oferują gry, wspierane przez ciągnięcie pakietów handlowych i ogromny nacisk na zabijanie graczy dla zysku.
ArcheAge ma wiele problemów technicznych, ale największy problem nie jest wcale techniczny. Tak działa system PvP. To, wraz z dużym naciskiem na subskrybowanie, ostatecznie doprowadziło do zmniejszenia liczby graczy po kilku miesiącach. Ludzie po prostu nie mają czasu ani chęci, by włożyć tak wiele wysiłku w tworzenie, tylko po to, by walczyć o swoje życie i łupić łup towarowy.
Lubić ArcheAge, wiele gier MMORPG pojawiających się w ciągu najbliższych kilku lat będzie próbowało nowych rzeczy. Nie ma w tym nic złego, ponieważ gatunek żałośnie potrzebuje kopnięcia w tyłek, aby przejść obok Łał faza klonowania. Moje nadzieje wiążą się z nadchodzącymi nowościami w tym gatunku, ponieważ wracanie do tych samych starych gier jest coraz bardziej męczące i mam nadzieję, że coś zapali się we mnie i sprawi, że znów je pokocham.
W pewnym sensie uważam, że gatunek MMORPG musi się cofnąć, aw innych uważam, że musi się rozwijać. Ale czuję, że omówiłem to subtelnie we wszystkich paragrafach powyżej. Tam, gdzie nie ma wyzwania, nie ma poczucia zagrożenia. Tam, gdzie nie ma innowacji, nie ma wyobraźni i zachwytu. Tam, gdzie nie ma marchewki na patyku, nie ma motywacji. Po co więc przejmować się przez większość czasu?
Nie każdy
Zanim to zakończę? Przypuszczam, że stało się to rantem - chcę zauważyć, że nie wszyscy są tacy jak ja, jeśli chodzi o MMORPG. Większość ludzi, jak wspomniano powyżej, po prostu nie ma czasu ani energii, aby poradzić sobie z rodzajem trudności występującym w grach MMO. Nie każdy jest też uzależniony.
Wiele osób może grać w MMO i nigdy nie wpływać na ich prawdziwe życie. Miliony ludzi grają w nie każdego wieczoru, kiedy wracają do domu z pracy lub szkoły, nie pozwalając im odstraszyć ich w prawdziwym życiu. Dobrze na nich, bo nie mogę. I pragnę czegoś, czego nie mogę znaleźć.
Udało mi się zdobyć tańczącą kwotę Elin na to życie.
Być może jest to spowodowane zmianą tempa ze starszych gier MMORPG na nowsze, a może jest to po prostu typ osoby, którą teraz przyciągają w porównaniu z tym, kogo przyciągnęły dekadę temu. Kto wie, to nie jest coś, o czym chciałbym wymyślić byka.
Oddzielenie i realizacja różnic między prawdziwym życiem a grami jest trudna. Myślę, że to suma wszystkich powyższych. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę w stanie przestać gonić doświadczenia, które miałem tak dawno temu. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę zaspokojony brakiem czytelnych danych w prawdziwym życiu. Ale wiem, że kocham MMORPG i czekam na to, co będzie. Weź to, jak chcesz, z wszystkimi wyżej wymienionymi na stole.