Herbata i dwukropek; Maska Majory to zaskakująco gładkie wprowadzenie do Legend of Zelda

Posted on
Autor: Roger Morrison
Data Utworzenia: 2 Wrzesień 2021
Data Aktualizacji: 8 Móc 2024
Anonim
Herbata i dwukropek; Maska Majory to zaskakująco gładkie wprowadzenie do Legend of Zelda - Gry
Herbata i dwukropek; Maska Majory to zaskakująco gładkie wprowadzenie do Legend of Zelda - Gry

Zawartość

Podniosłem Maska majora kiedyś w zeszłym roku. To był mój pierwszy Legenda o Zeldzie gra. Jak zawsze.


Przez długi czas nie gra Zelda był dla mnie czymś w rodzaju dumy, a zarazem zabójczym zabawnym faktem dla „Never Have I Ever”. Majora dostałem remake 3DS, postanowiłem sprawdzić, o co chodzi w tym szumie. Dopiero po tym, jak natknąłem się na moje pierwsze trzy apokaliptyczne dni w Terminie, dosłownie wszyscy (w tym mój szef) powiedzieli mi, że wybrałem to, co może być najmniej dostępnym punktem wyjścia w serii obejmującej trzy dekady.

Jest milion Zelda gry do wyboru i musiałem wybrać jeden w dziwacznej osi czasu, z zegarem Piekielnym i martwymi figurami i kradnącymi kosmitami.

Widocznie, Okaryna czasu (zasadniczo ciało gospodarza, z którego Majora propagowane) byłby nieco lepszym pierwszym wyborem, ale nawet nie przyszło mi do głowy, że te dwa były połączone. myślałem Zelda była seria antologii. Wiesz, jak amerykański horror lub coś.

Ale najwyraźniej tak jest dokładnie lubić amerykański horror w tym sensie, że każdy może wstecznie połączyć kropki całej serii, a jeśli zmrużysz oczy wystarczająco mocno, zrobi to cały obraz.


A Panie, co za obrazek Majora zrobiony.

Jeśli na początku się nie uda ... Umrzyj, umrzyj ponownie

Początkowo skierowałem się ku Majora z powodu małej opowieści o nazwie „Ben Drowned”. Może słyszałeś o tym? To jeden z najgorszych Creepypastów, które kiedykolwiek zainfekowały internet, przekonując dzieci na całym świecie (w tym ja), że ich wkłady Nintendo 64 mogą być nie tylko zakurzone, ale także demoniczne.

Teraz, kiedy wyrosłem z mojej fazy horroru internetowego (i jestem Zdecydowanie wciąż nie boję się Slendermana), mam dystans, by zobaczyć „Ben Drowned” jako głupkowatą historię o duchach. Ale wtedy to mnie zawiodło i może mnie wyłączyło Zelda dopóki nie zdołam przejść przez tę fobię, aby znaleźć więcej dojrzały rzeczy, których należy się bać. Jak mój rachunek za prąd. Albo pająki.


W porównaniu, Majora samo nie jest tak przerażające. Jest pełen momentów campy, cartoony i zapełnia się światem dziwaków, którzy będą wysyłać ci więcej spraw niż cały poranek Przejście dla zwierząt. Oczywiście wszystkie wydarzenia i wydarzenia mają miejsce pod groźbą kolizji księżyca z Terminą. Ale nawet wiedząc, że pod koniec trzydniowego cyklu wszyscy są kluczowymi ludźmi, dziwaczni mieszkańcy Clock Tower Town kontynuują działalność.

Te przyziemne, osobiste chwile naprawdę zmuszają cię do troszczenia się o życie, które powinieneś oszczędzać, i ogólnie przywiązują większą wagę do przygody. Jeśli księżyc jest super brzydki. Po prostu spójrz ...


Szczerze mówiąc, gdybym wiedział, że świat skończy się za trzy dni, wiecie, co zrobię? Ustawiłem mój alarm, aby wstał na czas. Zjem tego samego zboża, które jem codziennie rano. Chciałbym jechać do pracy, czatować z przyjaciółmi i robić zakupy spożywcze i prawdopodobnie pozostać zbyt późno, grając w gry wideo. Trzymanie się rutyny jest głęboko ludzkie.Jest to punkt stabilności, nawet gdy rzeczy są beznadziejne.

Więc rozumiem ...

Ale chłopcy to oni beznadziejny. Link bierze na siebie pomoc ludziom, których spotyka, wiedząc, że wszystko, co dla nich zrobi, nieuchronnie zostanie zresetowane przed upływem trzech dni. Bagno znów stanie się toksyczne. Ojciec dziewczynki z pozytywką zmumifikuje się. Anju i Kafei, po tym jak w końcu się połączą i postanowią zginąć razem, zostaną rozerwani. A jednak ciągle im pomagamy, wiedząc, że może to być bezowocne, ponieważ to jedyna rzecz, którą ty mogą robić.

Ta gra istnieje w odróżnieniu od „beznadziejnych” i „bez znaczenia”. Wystarczy, że te postacie mają te ulotne strzępy szczęścia. Wystarczy, że świat jest taki, jaki powinien być, choćby na chwilę.

Więc tak, może gra nie jest przerażająca. Ale, może, może być ciężko.

Piosenka „X-Y-R-X-Y-R”

Oczywiście, poza trzydniowym cyklem zagłady, Majora jest najbardziej znany z masek. Wiesz, w tytule jest dokładnie tak.

Na pierwszy rzut oka są to tylko mechaniczne przyprawy do gry. Każdy z nich pełni inną funkcję, od nadania daru szybkości, po działanie jako bilet wstępu w kształcie krowy do najbardziej ekskluzywnego baru mlecznego w Terminie. Jednak trzy specjalne maski przekształcają Łącze całkowicie z człowieka w jedną z trzech pozostałych ras podstawowych w grze.

A jedynym sposobem, aby je zdobyć, jest zagranie „Song of Healing” na trupie.

Link, jak się wydaje, nie powinien być brany pod uwagę w medycynie, jeśli jest to jego idea „leczenia”.

Zamiast przywrócić umarłych, Ocarina skrapla swoje podobieństwa do masek, które otaczają tożsamość zmarłych. Ludzie dosłownie mylą Link z jakimkolwiek martwym facetem, którego maskuje, i po prostu rzuca się z nim. Gra nie określa tego jako kradzież tożsamości, ale jako przemyślany hołd. Dla każdego Link wybiera kontynuowanie części życia, które pozostały niedokończone.

Jedyny formularz, który Link nie przyjmuje dobrowolnie, to formularz Deku. Zamiast tego jest zmuszony na początku gry w przerażającej sekwencji transformacji, która nadaje ton reszcie przygody. W przeciwieństwie do potężnego Gorona lub eleganckiej Zory, Deku nie ma ochoty na power-up. Przywykliśmy do łączenia się jako silny, sprawny bohater. Zamienienie go w małego nieuprzejmego kolesia czuje się jak ograniczenie, przynajmniej na początku.

Ale nawet po przekształceniu Link z powrotem w odzianego w rajstopy bohatera, którego znamy i kochamy, utrzymuje maskę Deku podczas całej przygody. Ostatecznie widzimy Deku nie ze względu na jego ograniczenia, ale ze względu na jego wyjątkowe atuty. Dzięki lekkiemu, pierzastemu korpusowi Deku może jeździć na prądach wiatru, a nawet przeskakiwać przez powierzchnię wody. Zanim natkniemy się na Deku Butlera, który sugeruje, że jego martwy syn jest źródłem samej maski Deku, możemy lepiej docenić rolę Link w uhonorowaniu tego obrazu.

Majora motywy pamięci uderzyły mnie mocno na każdym kroku, zwłaszcza, że ​​brakuje mi własnych zmarłych bliskich w podobny namacalny sposób. Każdego dnia noszę zbyt dużą kurtkę golfową wuja do pracy. A kiedy wracam do domu, czuję fajne kafelki w kuchni dzięki ręcznym skarpetkom mojego dziadka, których obcasy nosił cienki po dziesięcioleciach i dekadach stania w pracy.

Są to małe rzeczy, które być może nie miały większego znaczenia, podczas gdy mój wujek i dziadek żyli, ale teraz są to małe kawałki, które mogę zabrać ze sobą przez cały dzień. Maski Majora uosabiał to dla mnie na ekranie w sposób głęboko osobisty. Link nie przebiera się za te trzy postacie. On honoruje ich pamięć.

Fandom Freak-Out: Straszny los

Oczywiście maski, o których tu mówię, to te, które mają mocny doping. Nie tytułowy Maska, który był po prostu ogromnym dupkiem dla wszystkich, choć muszę przyznać, że jest to kudos Majora za złamanie zwykłej wielkiej złej formy.

Wściekłym duchem maski nie jest ani ciemny pan Ganondorf, ani nawet nieudolny Bowser. Nie ma ambicji dominacji ani pragnienia władzy. Pragnie tylko cierpienia. A jaka lepsza marionetka dla chaotycznego demona niż kłopotliwego bachora? Daj boskie moce każdemu dziecku, a one mogą łatwo stać się Skull Kid, jednym z najbardziej atrakcyjnych złoczyńców gier wideo, z którymi ostatnio rzuciłem. Co prowadzi mnie do mojego dziwactwa tygodnia.

„Terrible Fate” to pięknie wydany film o wydarzeniach prowadzących do posiadania Skull Kid. Tutaj przedstawiamy go nie jako małego demona OP, który zmienił nas w Deku, ale jako przestraszonego i samotnego dzieciaka, którego złapano ręką w kosmicznie złowrogim słoiku z ciasteczkami.

Odpowiada także na odwieczne pytanie: czy Skull Kids mają dzioby? Spoiler: nie.

Final Swallow

Maska majora był frustrującym, często tępo skomplikowanym labiryntem, którego potrzebowałem do przejścia, aby poruszać się prawie przy każdym ostrym zakręcie. W ciągu 25 godzin spędzonych na kręceniu się po Terminie pod koszmarną księżycową twarzą, nie sądzę, żebym się zrelaksował nawet przez sekundę.

I uwielbiałem z tego gówno. Każde uderzające w serce tykanie zegara było kolejnym wyjątkowym rytmem w czule gęstym świecie. Nie mogłem się doczekać kolejnego zanurzenia, więc w ostatni weekend złapałem mojego starego Wii z domu moich rodziców, a teraz jestem głęboko w lochach księżniczka zmierzchu, co… powiedziałem, że może nie być najlepszą reprezentacją całej serii. Ale kogo to obchodzi! Żyję za to.

Jeśli są najtrudniejsze Zelda gry, w które mogę się wpakować, więc nie mogę się doczekać długich zaległości w niesamowitych przygodach.

---

Pytania do wszystkich: Co było twoje pierwsze Zelda gra? Znalazłeś Majora uroczo dziwne lub zbyt dziwne, żeby być uroczym? Dlaczego Wielkie Wróżki mają takie same stroje? To są gorące zabiegi, których potrzebuję w komentarzach poniżej.

Do następnego razu, przyjaciele.

Herbata (nigdy nie zawsze aktualna, zawsze gorąca) to cotygodniowa kolumna przesiąknięta kulturą gier i doświadczeniem fandomu. Nastrój w czwartki na kolejny kubek ekscytującej zawartości.