Troy Baker mówi, że powinniśmy unikać „obowiązkowej postaci kobiecej”

Posted on
Autor: Eric Farmer
Data Utworzenia: 6 Marsz 2021
Data Aktualizacji: 18 Móc 2024
Anonim
Troy Baker mówi, że powinniśmy unikać „obowiązkowej postaci kobiecej” - Gry
Troy Baker mówi, że powinniśmy unikać „obowiązkowej postaci kobiecej” - Gry

Zawartość

Do tej pory wszyscy czytaliśmy wiele opinii dotyczących braku grywalnych postaci kobiecych w grach wideo, zwłaszcza takich jak Społeczność Assassin's Creed co najwyraźniej wywołało ogromny protest.


Czy wskazuje przyczyny, dla których Ubisoft nie ma sensu, czy aktorka głosowa Ashley Johnson (Ostatni z nas) wykrzykując: „Daj mi niesamowitą przerwę! Jest 2014!” na pytanie, co myślała o tym problemie, faktem jest, że w tych grach nie zobaczymy grywalnych postaci kobiecych. Według Ubisoftu jest to po prostu „rzeczywistość produkcji” i może być tak niepokojąca, że ​​argumentacja jest inna.

WYMAGANIE kobiet w grach może być równie szkodliwe.

Kosztorys Johnsona Troy Baker (The Last of Us, Bioshock) wypowiedział się również na ten temat. Chociaż zdaje się go to denerwować, robi dobry punkt, którego wielu nie wydawało się jeszcze robić: dodanie kobiety do gry po prostu ze względu na posiadanie kobiety jest tak samo złe, jak pozostawienie ich.

To, czego nie chcę zobaczyć, to obowiązkowa kobieca postać, ponieważ to właśnie mówi marketing. Myślę, że jest to jeszcze bardziej lekceważące niż brak kobiet w grze.


Wyobraź sobie, że grasz w grę i jesteś w stanie grać jako postać kobieca, która jest całkowicie na wpół zagubiona. Wiesz, że jedynym powodem, dla którego ją uwzględnili, było uniknięcie reakcji, która może z tego wyniknąć, ponieważ ludzie aktywnie poszukują tych problemów. Będziesz grał jak ona, ale nie będziesz szczęśliwy, a to spowoduje zupełnie nowy ciąg gniewu i rozczarowania.

Zgadzam się, że byłoby naprawdę miło zobaczyć więcej silnych postaci kobiecych, które nie są nadmiernie zseksualizowane (Like Lara Croft) lub damsels (Like Princess Peach), ale wygląda na to, że deweloperzy zmierzają w stronę przegranej bez względu na to, co oni robić.

Gdzie programiści znajdą równowagę?