Zawartość
- Trzymaj ręce w środku jazdy
- Prywatny ból
- Opowieść o dwóch nauczycielach
- STRZELANINA 3 - 1 Nigdy zimą
- KOLEJNY: The C0mbat Experience
Gdy Nigdy zimąrozpoczyna się sekwencja samouczków, masz do czynienia ze starym dylematem, który został rozbitym na części (ostatnio widzianym w TERA i wielu przed nim). Sprawy zmieniają się na gorsze, gdy pomagasz sobie na nogi przez mdląco naiwnego chłopaka, który jest rzekomo młodym żołnierzem. Ma głos, a nie tylko wyskakujące okienko, co jest plusem, ale w wyrafinowanym średniowiecznym okresie amerykański wykształcony akcent uważam za odrobinę amortyzatora (nawet narrator z akcentem brytyjskim powiedział mi, żebym naciskał zee '!)
Pomijając osobiste gusta, bohaterowie z głosem doskonale nadają się do zanurzenia i mam nadzieję, że jest to podstawowa część gry.
Trzymaj ręce w środku jazdy
Dalsza frustracja pojawia się, gdy próby brodzenia w celu zbadania pobliskiego wraku statku spotykają się z niewidzialną granicą, która postrzega mój awatar na głębokości uda i bieganie na miejscu. To tylko leniwy projekt gry - oryginał Everquest miał lepsze sposoby radzenia sobie z otwartym morzem w 1999 roku. Daj mi prąd, rekiny, tonące ostrzeżenie, cokolwiek; ale zatrzymanie mnie „tylko dlatego, że” jest niesamowicie niewyobrażalne i na tym wczesnym etapie uważam to za zły znak.
Rozczarowany, wróciłem na brzeg, aby postępować zgodnie z instrukcjami samouczka, aby odzyskać jakiś zestaw. Pomimo oczywistej obecności czegoś, co wydaje się być kilkoma użytecznymi (lub nadającymi się do sprzedaży) toporami, mieczami i tarczami wśród flotsam i jetsam, mogłem najwyraźniej znaleźć tylko zardzewiały miecz, tarczę i napierśnik. Inny przypadek środowiska i rozgrywki nie współpracuje.
Opcje plażowe wyczerpane, wkrótce wyruszają w głąb lądu, gdzie spotykam się z solidnie głosowym Lt. Linkiem, który wysyła mnie, by zabijać / leczyć zombie / żołnierzy.
Cel, który przypadkowo zakończył się (niemożliwe było zranienie rannych żołnierzy lub zapewnienie zombie przy pomocy medycznej), cel poszukiwań pozwolił mi przejść do nowego obozu, w którym szkocki akcent krasnoluda, Dell McCourt, jeszcze bardziej podkreślił tragiczne warunki oblężonego Przed zimą odeślij mnie, by odzyskać strzały z pola bitwy.
Gdy przechodziłem przez kolejne zdumiewająco bezpieczne pole bitwy, natknąłem się na faceta Tieflinga z kolczastą twarzą z kina, który spędził trochę czasu, bawiąc się smoczym szkieletem, by zapewnić nieco więcej ekspozycji.
Prywatny ból
Wkrótce spotkaliśmy się z irytującym szeregowcem Wilfredem, który pomaga nam w szturmowaniu Smoczego Mostu, gdzie walczymy przez kilka oddziałów zombie, by rzucić okiem na pływającą łuczną nemezis Valindrę, która wesoło dusi życie Wilfreda. Hurra, już ją lubię.
Niestety, nie czeka na mnie, by podziękować jej, a zamiast tego zostawia mnie do walki z mistrzem Harbinger. Walka z tym wielkim facetem zapewnia dość ekscytujące crescendo tej instancji, tylko nieznacznie zrujnowane przez odkrycie, że Wilfred jeszcze nie jest całkiem martwy. Na szczęście jedna zabawna sekwencja śmierci ostatnich słów później w końcu dołączył do nieudanych aktorów na niebie.
Po chwiejnym starcie Nigdy zimą samouczek sprawił, że wszystko zaczęło się gładko, w szybkim tempie, co nie było zbyt długie. Ale zamiast być intrygującą historią, było zabawnie z powodu walki, którą omówimy w następnej części.
Opowieść o dwóch nauczycielach
Oba tutoriale wykonują solidną pracę, pomagając graczowi opanować podstawową mechanikę i może tam być niewiele skarg. Aby ustawić motywację narracyjną do kontynuowania gry, byłoby to bliskie połączenie między STRZELANINAintro Guardiana i Nigdy zimąpodobnie zapomniana - a zwłaszcza pojedyncza - historia otwarcia, ale punkt musi iść do STRZELANINA dla ostatniego rowu frakcji Defiant próbowano przepisać przeszłość. To świetny MacGuffin za kontynuowanie opowieści i taki, który zapamiętam z właściwych powodów.
STRZELANINA 3 - 1 Nigdy zimą
KOLEJNY: The C0mbat Experience
POPRZEDNI: Przedstawiamy Telarę