Zawartość
- To jest jak zobaczenie dzieła sztuki, które zostaje zrujnowane przed twoimi oczami ...
- Blizzard: A Fallen Titan
To jest jak zobaczenie dzieła sztuki, które zostaje zrujnowane przed twoimi oczami ...
Nie mogę powiedzieć, że naprawdę winię firmy zajmujące się tworzeniem gier, które stają się duże i szukają dalszych sukcesów za pośrednictwem wydawcy, ale jak wielu ludzi wie, wybór współpracy z jeszcze większym wydawcą jest często pocałunkiem śmierci dla tego biznesu. Sama firma niekoniecznie umiera, ale gry, które wystawiają, tracą tę odrobinę dokładności, poziom wyjątkowości, który istniał przed przejęciem przez wydawcę.
Bądźmy szczerzy, celem wydawcy jest dotarcie do szerszego grona odbiorców niż obecnie. Aby to zrobić, stworzone gry muszą odwoływać się do szerszych stylów gry, zainteresowań związanych z historią i innych preferencji. Niestety stawia to programistę w lepkiej sytuacji, ponieważ teraz muszą oni naprawdę uogólnić swoją grę.
To wstyd, ponieważ w pewnym momencie firma tworzyła niesamowite, pojedyncze gry platformowe, które działały niesamowicie dobrze na tej platformie. Wszystkie mechaniki były trudne i wciągające; wymagały od ciebie naprawdę przemyślenia. Ale wtedy pojawił się wielki wydawca, a gra została przeniesiona na inne platformy; stało się prostsze i przemówiło do większej publiczności. Stało się to bardzo często, ale najlepszym przykładem, który mogę wymyślić, jest Burza śnieżna, królowie wyprzedane.
Blizzard: A Fallen Titan
Chociaż od jakiegoś czasu są z Activision, pomyślałem, że to dobry moment, aby spojrzeć na broń, którą strzelali sobie w stopę. W świetle Diablo 3 wychodzącego na konsolę Xbox 360 i PS3, chciałem oświecić ludzi, co wielcy wydawcy robią firmom.
Kiedy Diablo 3 było w trakcie tworzenia, było prawie ukończone w około połowie czasu, który faktycznie zajmował. Był to produkt spółki zależnej Blizzard znany jako Blizzard North lub Kondor. Byli to oryginalni twórcy pierwszych dwóch gier Diablo, na czele których stał David Brevik. Gdy ten zespół zbliżał się ku końcowi, wydawca i właściciel, Vivendi, nie był zadowolony z tego, jak gra się rozwija. W 2005 r. Ogłoszono, że Blizzard North zostanie zdemontowany. Jay Wilson został wtedy mianowany szefem rozwoju, a Activision później kupił Blizzard i działał jako wydawca.
Ponieważ Diablo 3 przeszedł nowe metody rozwoju opisane przez Jaya (który nigdy wcześniej nie pracował nad grą Diablo), gra stała się cieniem tego, co mogło być. A ponieważ wpływ Activision stawał się coraz bardziej widoczny, fani takich jak ja odczuwali ciężar zmian, ponieważ system umiejętności został ogromnie zmniejszony.
Teraz, gdy właściciele Blizzarda dbają tylko o przychody generowane przez grę, widzimy takie rzeczy jak dom aukcyjny na prawdziwe pieniądze gdzie płacisz, aby wygrać, a Blizzard wycina. Widzimy uproszczone kontrolki, które można łatwo zmapować do kontrolera gier, aby można było ponownie wydać grę na konsolę. Widzimy grę, w której historia, trudność i wciągająca mechanika zostały wyrwane, aby więcej osób mogło ją kupić, a Blizzard / Activision może wyświetlać lepsze raporty kwartalne.