Jako gracze wszyscy mieliśmy te wieczory niekończących się gier, w których mówisz sobie: „Po prostu musisz ominąć tę ostatnią rzecz”, która następnie zamienia się w dwadzieścia kolejnych rzeczy, a potem patrzysz na zegar i jest poranek. Mój kolega Cameron i ja mieliśmy to samo doświadczenie. Zamiast robić fajne rzeczy i spotykać się z przyjaciółmi (lub kilkoma paniami ... że nie wiemy) w piątkową noc, postanowiliśmy spędzić noc grając Ni No Kuni: Gniew Białej Czarownicy.
Podczas gry Ni No Kuni natknęliśmy się na cmentarz, który mieścił kasyno / obszar hazardowy i wtedy nasza pamięć nocy staje się trochę niewyraźna. Minuty zmieniają się w godziny, a jeszcze jeden automat zamienia się w pięćdziesiąt kolejnych prób, tracąc mnóstwo pieniędzy i nic nie zyskując. Odbijaliśmy się od gry do gry od dealera do dealera w poszukiwaniu najlepszej gry, aby wygrać najbardziej wirtualne pieniądze. Czy jesteśmy dumni, że spędzamy prawie całą noc w wirtualnym kasynie? Założę się, że jesteśmy! Obejrzyj wideo powyżej, aby zobaczyć naszą szaloną noc.