I to jest powód, dla którego Sony dba o graczy więcej niż Microsoft

Posted on
Autor: Janice Evans
Data Utworzenia: 1 Lipiec 2021
Data Aktualizacji: 8 Móc 2024
Anonim
I to jest powód, dla którego Sony dba o graczy więcej niż Microsoft - Gry
I to jest powód, dla którego Sony dba o graczy więcej niż Microsoft - Gry

Zawartość

Mówię to od lat:


Porównując historię obsługi klienta pomiędzy Sony i Microsoft w branży gier, obie firmy działają w dzień iw nocy. Oni po prostu są.

Nie twierdzę, że Microsoft nie dba o graczy. Nie twierdzę, że nie wyprodukowali doskonałych gier na platformy Xbox. Nie mówię, że Sony nie raziło swoich klientów. W świecie biznesu nie ma czegoś takiego jak 100% „dobra” lub „zła”, a na masowych poziomach korporacyjnych zawsze będą wątpliwe praktyki.

Ale dowód jest w puddingu, jak mówią:

Sony przegrywa większość gier, tak aby mogli nadal wspierać nowy, obiecujący talent

Kiedy przeczytałem tę historię w DualShockers, nie byłem dokładnie zaskoczony. Każdy, kto od lat jest zapalonym fanem PlayStation, jest świadomy zaangażowania Sony w gry, dlatego PS2 jest prawdopodobnie jedną z najlepszych konsol, jakie kiedykolwiek stworzono, i dlaczego PSN jest często ładowany z szalenie innowacyjnych i kreatywnych tytułów, które wygrałeś ” znaleźć nigdzie indziej. Jednak zadałem sobie to pytanie: czy Microsoft może złożyć to samo oświadczenie? Czy mogą powiedzieć, że chętnie biorą utrata na sześć lub siedem na każde dziesięć gier, które produkują, aby dać młodym umysłom szansę?


Założę się, że nie. Powód jest prosty: kiedy spojrzysz na to, która firma przejęła lwią część ryzyka w ciągu ostatniej dekady, to bez wątpienia Sony. Na Xbox Live pojawiło się kilka ekskluzywnych, bardzo pomysłowych i zrealizowanych tytułów, ale nie ułamek tego, co widzieliśmy w PSN. Kolejne pytanie: czy kiedykolwiek widzielibyśmy coś takiego Podróż na żywo? Nie mówię, że to niemożliwe, ale chodzi o to, że nie.

A to wszystko dzięki zaangażowaniu marki PlayStation w innowacje i kreatywność.

Firmy zawsze dążą do pieniędzy, ale sposób, w jaki podchodzą do biznesu, różni się drastycznie

Powszechne oświadczenie, że „wszystkie firmy są po prostu za pieniędzmi”, sprawia, że ​​jestem szalony. Z kierunek są za pieniędzmi; jeśli tego nie zrobią, nie są w interesach. To absurdalnie oczywiste stwierdzenie, ale irytujące, ponieważ sugeruje, że wszystkie firmy prowadzą interesy w ten sam sposób. Oczywiście tak nie jest.


Sposób, w jaki Sony prowadzi działalność, w przeciwieństwie do sposobu, w jaki Microsoft prowadzi działalność, to dwie zupełnie różne rzeczy. Dlatego porównywanie ich jest dniem i nocą. Dlatego fani PlayStation szybko wskazują na zaangażowanie Sony w stosunku do konsumenta przede wszystkim i dlaczego fani Microsoftu musieli cierpieć przez cztery lata całkowicie zepsutego sprzętu do gier, z producentem kłamstwo cały czas. MS stwierdziło, że nie wiedzieli, co się stało, i nie mogli naprawić problemu „Czerwony Pierścień Śmierci”, w który nikt z mózgiem nie wierzy. Po prostu nie zdecydowali się go naprawić, ponieważ zwiększyło to sprzedaż Xbox 360 z powodu wielokrotnych zakupów.

Doprowadziło to również do dwóch bardzo różnych grup oddanych fanów. Jestem gotów się założyć Alan Wake byłoby lepiej, gdyby był ekskluzywny na PlayStation, ponieważ fani PlayStation są tymi, którzy doceniają ten rodzaj wysiłku. Może się mylę; to tylko teoria.

Ale jeśli chcesz myśleć, że twoje pragnienia mają znaczenie jako gracz, nie ma powodu, by stanąć po stronie Microsoftu i mieć wiele powodów, by popierać PlayStation

Jako konsument chciałbym myśleć, że od czasu do czasu słyszę. Chciałbym wierzyć, że pomimo wielkości danej firmy, wciąż doceniają pieniądze, które otrzymują od swoich klientów. Jest to rodzaj prostego związku, na którym opiera się biznes. Posiadałem Xbox i Xbox 360, a ja miałem konsole PlayStation. W żadnym momencie posiadania tych konsol Xbox nie czułem się niczym więcej niż bezimiennym kolesiem z portfelem. Z drugiej strony, jako właściciel PlayStation, zawsze czułem się trochę bardziej związany z marką.

Nazwij to stronniczym, jeśli chcesz. Nazywam to zwykłą obserwacją i logiczną reakcją na fakty.