Zawartość
- The Culprit
- Zdrowy, zamożny przemysł
- Portfel ma prawa
- Gdzie jest wartość?
- Ranny ptaszek...
- Wokalne niezadowolenie
Pośród wszystkich szumu i szumu otaczającego kulturę przedpremierową - trywialne premie oferowane przez różnych sprzedawców, wyjątkowe wersje gier, ograniczone formaty ilościowe i specjalnie zapakowane tytuły na dzień - to stosunkowo nowy program marketingowy, który kruszy fundament tego, co oznacza to wczesne posiadanie gry, uparty wysiłek, by wycisnąć jeszcze więcej gotówki z rzekomo najbardziej oddanych fanów: wczesne gry.
Kakofonia przedpremierowa zaczęła się jako metoda ilościowego określenia popularności nadchodzącej gry wideo, a premie o różnej jakości zostały stworzone, aby zintensyfikować tę chęć graczy do obniżenia wartości tytułu przed jego wydaniem. Niestety, akt, który niegdyś zapewniał ci kopię gry, która mogła zostać natychmiast wyprzedana u lokalnego sprzedawcy, wymknął się spod kontroli. Dziś nie zamawiamy gier, aby zagwarantować nam kopię bardzo poszukiwanej gry.
W rzeczywistości szum związany z kontynuacją franczyzy jest tak gwałtowny, że detaliści błagają o pre-zamówienia na podstawie tytułów, które mają tylko zwiastun zwiastuna. Nie można przegapić banerów marketingowych „Zamów już teraz”, które pojawiają się po pokazie gry na E3 lub jakimś typie expo entuzjastów.
Źródło: Gamespot
A jeśli uważasz, że nieustanna propaganda przed zamówieniem osiągnęła już punkt wrzenia, wydaje się, że wydawcy podjęli nową próbę uzyskania naszych dolarów w przedsprzedaży. Ten nowy sposób nakłonienia nas do zabezpieczania zakupów przed wydaniem skłania nas do wydania znacznie więcej niż cena wywoławcza typowej gry wideo w celu uzyskania dostępu do jej zawartości przed planowanym wydaniem.
The Culprit
Jeśli nie spotkałeś się jeszcze z tymi tytułami, które są oferowane wcześnie osobom, które płacą, to Microsoft był najgorszym sprawcą. Gry takie jak Gears of War 4 i Forza Horizon 3 są pierwszymi przykładami tytułów, które zostały poddane temu zabiegowi. Gracze, którzy zamówili droższe wersje gry, mieli do nich dostęp przez pełne cztery dni przed oficjalnym wydaniem.
W podobny sposób, chociaż na podstawie różnych modeli biznesowych, abonenci EA Access wcześnie dostają porcje wybranych gier. Ten rodzaj ograniczonej oferty powstrzymuje niektóre z moich późniejszych argumentów, ale sedno problemu pozostaje.
Wydawanie dodatkowej gotówki na grę w celu uzyskania ścieżki dźwiękowej i dekoracyjnego posągu to miły sposób na zebranie i pokazanie swojej pasji do konkretnej serii. Dostęp do gier wcześnie po prostu dlatego, że masz większy dochód do dyspozycji niż inny fan, to piggyński kapitalizm.
Nie zrozumcie mnie źle - gry wideo są dobrami, a zatem ich podstawą jest sukces i sukces przyszłych gier. Ale ten zimny, nastawiony na zysk model musi mieć wyraźną linię niedopuszczalności. Dodatki do gier jako bonusy to jedno, ale proszenie o pieniądze z góry i większa suma na zawartość bazową produktu to coś zupełnie innego.
Jako gracz i konsument nie chciałbym mówić o tego rodzaju jawnej chciwości, która może się pogorszyć.
Źródło: Gears of War
Zdrowy, zamożny przemysł
Jak się tu znaleźliśmy? Mówiąc najprościej, branża gier rozwijała się bardzo dobrze przez lata, a wraz z nią nastąpiła głodna zysków bestia z wieloma rękami szukającymi sprytnych sposobów na wyciągnięcie dodatkowych kilku dolców z naszych tylnych kieszeni.
Chociaż programiści mogą być artystycznymi wizjonerami, którzy po prostu chcą, aby ich gry cieszyły się pewnym powodzeniem, wydawcy i inni zaangażowani interesariusze po stronie biznesowej zdecydowanie dążą do sukcesu pieniężnego - i wyraźnie dokładają wszelkich starań, aby to osiągnąć . Zagrożenie znaczenia daty premiery nie jest jednak przyjaznym sposobem na zrobienie kultury fandomu; służy tylko do rozdzielenia graczy.
Tak, gry nie są najtańsze z hobby. I tak, nikt nie zmusza cię do kupowania gier w dniu premiery. Z pewnością jest prawdą, że ci, którzy nie mają pieniędzy na gry, czasem zostają w tyle. Ale tak, jakby bariera wejścia nie była już wystarczająco wysoka, trzeba było dodać kolejną niewidzialną barierę, aby utrudnić przejście. To niepotrzebne narzucenie, sfabrykowana rozbieżność między graczem, który jest fanem serii, a graczem, który jest częścią ekskluzywnego, ostatecznego fanklubu. I wszystko to zostało zrobione w nieciekawy sposób, aby wpłynąć na wydawanie większej ilości pieniędzy.
Portfel ma prawa
Smutną częścią tego jest to, że takie opcje zakupu tworzą modele biznesowe, które są zawetowane lub akceptowane na podstawie naszych pieniędzy jako wybitnych wyborców i nie da się tego obejść.
Pozwólcie, że omówię następujący scenariusz: Chcę kupić Gears of War 4: Ultimate Edition - ten, który był grywalny wcześniej niż fani, którzy kupili grę podstawową. Ale podejmuję decyzję o wydaniu dodatkowych pieniędzy na podstawie wartości fizycznych / cyfrowych towarów, które pochodzą z produktu. Dokonując zakupu, zawarłem również umowę z kierownictwem zaangażowanym w sprzedaż produktu.
Powiedziałem, że akceptuję model biznesowy przyjęty w konkretnej edycji gry i nie widzę nic złego w tym, że mam dostęp do niego przed innymi fanami, nawet jeśli to cały weekend. Chociaż nie chcę przekazywać wiadomości, że jest to w porządku - po prostu chcę gry z dodatkowymi towarami - otworzyłem drzwi do sprzedaży większej liczby gier na podstawie tego modelu lub zaprosiłem do animacji innych śmiesznych działania marketingowe w przyszłości.
Nie ma sposobu na odróżnienie tego, że kupiłem produkt za jego dodatkową zawartość, a nie za przystępną cenę, którą daje mi to, aby cieszyć się grą wcześnie. A może po prostu nie dbam o reperkusje, jakie będzie miało to, co branża uważa za akceptowalną praktykę.
Może po prostu chcę pełniej opisanej wersji gry i jestem podekscytowany faktem, że mogę grać w grę, w której byłem podekscytowany przez cztery miesiące wcześniej. Staje się śliskim zboczem oddanych fanów, którzy są ograbiani z entuzjazmu posiadania gier po premierze, podczas gdy gracze z większą ilością pieniędzy niż cena wywoławcza mogą cieszyć się korzyściami, które są konsekwencją.
Źródło: Gamespot
Gdzie jest wartość?
Myślę, że faktem jest, że wczesna sprzedaż gier naprawdę nie ma wymiernej wartości, która najbardziej mnie denerwuje. Kiedy super niesamowite wydanie lub cokolwiek zdecydują się nazwać, jest gotowe do sprzedaży, gra podstawowa jest oczywiście gotowa do zakupu przez fanów.
To jest najbardziej irytujące: dodatkowa zawartość gry, taka jak DLC i tym podobne, ma swoją cenę, ponieważ wiążą się z tym koszty produkcji (choć jest to dyskusyjne). Ale zaoferowanie fanom gry na wczesnym etapie jest czymś, co można zrobić na całej powierzchni, nie zwiększając kosztów. Wczesna sprzedaż gry to po prostu arbitralne wprowadzenie dla fanów posiadających pełniejsze portfele.
Ranny ptaszek...
Odchodząc od precedensu ustalonego z powodu wczesnego dostępu, musimy pomyśleć o efektach związanych z grą, które pojawiają się na początku sprzedaży gier wideo. Z dnia na dzień internet indeksuje informacje o grach wideo, dyskusjach na temat gier lub wiadomościach o grach. Trudno nie przewijać mojej strony na Facebooku lub Reddit i nie widzieć komentarzy opartych na nowej wersji.
Wyobraź sobie, o ile trudniej jest być fanem nadchodzącej gry, gdy normalni ludzie (spoza mediów gier) publikują spoilery i tym podobne, ponieważ mają wcześniejszy dostęp. Po prostu dlatego, że niektórzy fani są w posiadaniu większej ilości zieleni i chcą kupić inną edycję gry, którą planowaliście zdobyć pierwszego dnia, będziecie musieli jeszcze bardziej unikać mediów społecznościowych, aby zapobiec spoilerom.
I to nie dlatego, że nie dostajesz gry po jej uruchomieniu, to z powodu nowego modelu biznesowego, który żeruje na naszym oczekiwaniu na grę.
Źródło: Microsoft
Gry stały się coraz bardziej złożonymi wizualnymi i interaktywnymi narracjami z ukochanymi postaciami i ekscytującymi zwrotami akcji. I choć niektóre intensywne doświadczenia z gry, jak Forza Horizon 3, nie cierpi na ten problem spoiler paszy, niektóre gry.
Co więcej, powtarzam, że im bardziej konsumenci kupują gry oferowane w ten sposób, tym bardziej model zostanie przyjęty, aż może przeniknąć wszystkie duże budżety. Nie sądzę, żebyś chciał zobaczyć następny Aureola lub kontynuacja Ostatni z nas zepsute, ponieważ coraz bardziej wokalna grupa ma dostęp do gier łatwiej niż ty, prawda?
Nawet jeśli spędzasz czas gry grając w gry wieloosobowe, jest coś do powiedzenia na temat umiejętności wczesnego grania. Często uważam, że skakanie do gry po wydaniu jest trudne, jeśli chodzi o konkurencyjną grę online. Wszyscy pozostali gracze wyrównali już swoje postacie, wyposażyli się w dostosowane bronie i zaaklimatyzowali swój styl gry na poszczególnych mapach i ogólnie stylu gry.
Wokalne niezadowolenie
Ponieważ baza graczy jest podzielona na segmenty przez tych, którzy kupują grę bazową na starcie w porównaniu z tymi, którzy kupują droższe wersje przed premierą, społeczność szybko staje się nierówna. Wszystko dlatego, że niektórzy gracze mają środki na zakup wersji, która oferuje grę wcześniej.
Estetyczne dodatki do broni i tym podobne nie szkodzą doświadczeniu, ale dojście do zgrzytu przez kilka godzin, wieczorów, a nawet dni zabawy, zanim główna baza instalacyjna ma szansę odebrać, kontroler po prostu krzyczy celowo nierówności.
Ostatecznie to nasze pieniądze przemawiają, a na koniec interesariusze, którzy podtrzymują branżę, prawdopodobnie nie przejmują się tym, że ustanawiają niewidzialne bariery, o ile przynoszą większe zyski. Ale to nie znaczy, że nie możemy mówić głośno o takich konsekwencjach - takich, które mają potencjał, by się rozwijać i już utrudniają pewne standardy, które nie powinny być deptane.
Powinniśmy argumentować za lepszym traktowaniem. Jesteśmy rynkiem dla tych gier i nie przetrwają bez nas. Po prostu nie chciałbym widzieć czegoś takiego, jak przemysł gier rozwija się tak nie do zniesienia, ponieważ wydawcy i ich partnerzy postępują bezinteresownie z ich wysiłkami sprzedażowymi. Gry wideo są formą sztuki współczesnej - stwierdzeniem o rozrywkach, które dzisiaj cieszymy się - i które mogą zostać okaleczone przez nietaktownych biznesmenów i kiepski smak.