Zawartość
- Candy Crush to Shakedown
- Bullshit Integracja społeczna
- Bzdurne ulepszenia, za które musisz zapłacić
- Zapłać, aby odblokować więcej poziomów
- Jestem zmęczony tym gównem
Candy Crush to niezwykle popularna gra, zarówno na Facebooku, jak i na urządzeniach mobilnych. Gra jest dobrze wykonana, wymagająca i satysfakcjonująca. Na powierzchni doskonale spełnia swoje zadanie. Ale kiedy zaczniesz kopać trochę głębiej, staje się jasne, że gra to nie tyle gra, co starannie zamaskowany system zaprojektowany do wysysania jak największej ilości pieniędzy z konta bankowego.
Tak, Candy Crush to technicznie darmowa gra (co oznacza, że nie musisz płacić za jej instalację). Ale w czasie pisania tego tekstu jest to jedna z pięciu najlepszych gier kasynowych w sklepie z aplikacjami na iOS. To jest ponieważ...
Candy Crush to Shakedown
Nie da się tego obejść: Candy Crush to odcinek testowy. Wciąga cię ze swoim uroczym wyglądem, kojącą ścieżką dźwiękową i wciągającą rozgrywką, zanim złapie cię za kostki, wywróci do góry nogami i potrząśnie pieniędzmi z lunchu z kieszeni. A im dalej postępujesz w grze, tym więcej chcą podjąć.
Kusi mnie, żeby porównać grę do krupiera, ponieważ zarówno Candy Crush, jak i handlarze cracku pozwalają Ci zacząć za darmo i dopiero zaczynasz ładować. Ale ostatecznie zdałem sobie sprawę, że porównanie jest niesprawiedliwe dla handlarzy crackiem. Dealerzy cracków nie podnoszą cen, gdy jesteś bardziej uzależniony. To byłoby złe dla biznesu. Ale Candy Crush nie obchodzi. Gdy grałem w tę grę, ciągle przypominano mi słynną linię z Goodfellas: „F *** you. Zapłać mi.' To wydaje się być podejściem, które przyjęli deweloperzy. Wyobrażam sobie, że jest to zapisane na ścianach w siedzibie King.com.
Najgorsze jest to, że po pierwszym uruchomieniu gry nie zauważysz, że wchodzisz w odcinek testowy. Nie od razu. Przejdziesz przez pierwsze kilkanaście poziomów, uzyskasz pierwszy smak i dobrze się bawisz. Gra jest ładna. Kolory są stymulujące. Ścieżka dźwiękowa jest tak cholernie słodka, że to obrzydliwe. Ale w pewnym momencie uderzysz w ścianę. Nie zdasz. A kiedy skończy ci się życie, nastąpi pierwsze odcinek testowy. Jeśli chcesz kontynuować grę, masz trzy opcje: poczekaj, aż życie się zregeneruje, zapłać prawdziwe pieniądze za więcej żyć (umm ... nie), lub poproś znajomych z Facebooka, aby ci je podarowali.
To prowadzi mnie do ...
Bullshit Integracja społeczna
W ogóle nie mam nic przeciwko integracji społecznej. Jeśli gra ma znaczący komponent społeczny (np. Words with Friends), włącz ją. Ale w zbyt wielu grach mobilnych element „społecznościowy” nie ma sensu dla gracza i przynosi korzyści tylko deweloperowi. Wyobrażam sobie salę posiedzeń ludzi, którzy chcą „pójść wirusowo” i „uzyskać pozytywny ROI z kanału społecznościowego”. Tak to działa. Ale jako konsument nienawidzę czuć się jak produkt. Poproś mnie o podzielenie się, jeśli chcesz, ale nie zmuszaj mnie do tego.
Jest to gra dla pojedynczego gracza z mechaniką społeczną, która skutecznie równa się panhandlingowi na rogu ulicy. Nie mam nic przeciwko panhandlingowi (po prostu nie zapukaj do okna mojego samochodu, to niezręczne), ale nie rób ze mnie przyjaciół z prawdziwego świata, żeby otrzymać ulotki w grze. Jest agresywny i sprawia, że czuję się nieswojo.
Jedynym powodem, dla którego istnieje element „rozgrywki”, jest to, że firma może wykorzystać Cię do sprzedaży swojej gry znajomym. Jest to „bzdura”, której będziesz musiał doświadczyć, i tylko jeden z wielu sposobów, w jakie ta gra (i wiele innych gier mobilnych) stawia się przed graczem.
Ale to nie wszystko. Pogarsza się.
Bzdurne ulepszenia, za które musisz zapłacić
Wydaje się, że jest to obecnie duży trend w grach mobilnych. Gratulacje, odblokowałeś ulepszenie! Teraz zapłać nam gówno prawdziwych pieniędzy, aby z niego skorzystać. W jakim świecie to ma sens? Dlaczego mam go odblokować, jeśli odblokowanie go nie odblokuje? Całe doświadczenie jest okropne, a ponieważ się rozprzestrzenia, rujnuje dla mnie mobilne gry. Nie mam nic przeciwko DLC. Nie mam nic przeciwko płaceniu za gry. Ale ta pensja za używanie nonsensów związanych z zasilaniem wymyka się spod kontroli.
Żeby było jasne, nie mówię tutaj o 99 centach power-upów. Doładowania w Candy Crush to 16,99 $, 24,99 $ i 39,99 $. Zgadza się. Aby w pełni wykorzystać tę grę, trzeba upuścić co najmniej 82 $. W prostej grze dla jednego gracza, w którą grasz na telefonie.
A nawet wtedy musisz ...
Zapłać, aby odblokować więcej poziomów
„Bezpłatna” wersja Candy Crush ma tylko 35 poziomów. Oczywiście nie powiedzą ci tego z góry - i nie będziesz miał pojęcia, dopóki nie ukończysz poziomu 35. Zostaniesz poproszony o zdobycie 99 centów, aby przejść dalej. Ile poziomów uzyskasz za 99 centów? Oni ci nie mówią. Może 50, może 10. To strzelanie do gówna. Ale w przypadku gry, w której poziomy są tak proste do zaprojektowania, musisz zdobyć ich tonę za dolara, prawda?
NIE! Masz kilka tuzinów. A kiedy skończysz, będziesz musiał zapłacić więcej.
Jestem zmęczony tym gównem
Zainstalowałem wiele gier, które mają na celu zabieranie pieniędzy graczy. Ale żaden z nich tak często nie prosił. Candy Crush reprezentuje wszystko, co złe w grach mobilnych. Jeśli sprawy idą w tym kierunku, nie jestem pewien, czy jest to platforma, na której będę zainteresowany.
Pozwól mi kupić tę cholerną grę i zostaw mnie w spokoju.
Nasza ocena 1 Candy Crush jest przeznaczony tylko dla jednej rzeczy: oddziela cię od pieniędzy.